Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piwoszka123

pogadam przy piwie

Polecane posty

Gość piwoszka123

pogada ktoś przy piwie/winie czy czymś innym? - tylko naprawdę prosze bez mięsa. Naprawde można pić i nie używać wulgaryzmów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem, autor innego tematu. po ósmym piwie. ZAPRASZAM DO DYSKUSJI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
cześć, czy mam rozumieć, ze jestes mocnym piwoszem... a może po 7?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jestem już po 8 piwie ;), co równa się 0,5 l wódki. Ogólnie jednak piwo nie robi na mnie takiego wrażenia. to o czym porozmawiamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaraz ide po 2 piwa na kaca bo mnie trzesie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
może o alkoholu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to miło mi. w końcu piątek jest. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piwoszka, cóż by tu o alkoholu... trafił swój na swego, to raczej innych nie zainteresuje. ;) Piwo ponad wszystko, sączę sobie właśnie spokojnie Tyskie Gronie, to już 9 piwo dzisiaj. Czy czuję się podpity? Tak, ale ponieważ piwko sączę od paru godzin, to nie ma problemu, nie mam urywu filmu. Ogólnie zresztą po piwku doświadcza się ciekawych stanów osobowości, zupełnie innych, niż po wódce czy winie. Alkohol piwny działa powoli, nie nakręca atmosfery jak wódka. Zgodzisz się z tym? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholikzprawdziegozdarzenia
co Cię gnębi Synu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholikzprawdziegozdarzenia
kryzys na Ukrainie czy to że wszystkie baby to d****i? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
wole gadac z jedna osoba niz z kilkoma co tylko k****** rzucają:) Piwko... tak, działa łagodnie, moge powiedzieć, ze stopniowo wypełnia:) i pozwala łagodnie sie upajać. Wódka za to ma konkretne zadanie - uderzyć do głowy:), zreszta oba alkohole pasuja do róznych sytuacji i kazdy ma swoje zalety:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mi co mam wypic po 3 dniach imprezowania.trzesie mnie jak choera:co i ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
do goscia z delirką.... setka wódki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec ide i jeszcze tu zajrze.powiem jak poszlo wlewanie alkoholu do gardla.hehe jak tu wyjsc z domu jak sie wyglada jak zombie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiilerrr
na nocne pogaduchy sie zebralo towarzystwo a o czym to pogadamy kto zarzuci jakis temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwosz po 9 piwach
piwo ogólnie działa inaczej, w zależności od tego, w jakim towarzystwie je się pije. ;) Zupełnie inaczej, kiedy pije się je samemu, a inaczej, kiedy jest to w towarzystwie w innych osób. Chociaż tak jest zapewne z innymi alkoholami. Osoboiście z alkoholi preferuję też tanie whiskey, zwanie potocznie wódką z rudych mysz :D, tj. szkocki Grant's bordowy (dobry tylko z Coca-Colą), Jack Daniels jakoś mi nie podpasował. W sumie to lepiej znam się na whiskey niż na wódce, która jest nijaka i ma, jak piszesz, tylko jeden cel, i o tyle po wódce brało mnie na rzyganie, to po innych alkoholach nigdy, widocznie nie mam słowiańskich genów :D i wystarczyło, jak z niemaszkami schlałem się kiedyś piwem. Chociaż prawda taka, że po sporej dawce alkoholu nie zwraca się uwagi, co się łyka, i nawet przed wódką nie ma sięjakichkolwiek oporów. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
no ja rudych myszy to nie koniecznie... tzn z cola ujdzie i jak jest to i wypiję. Piwo to może taki codzienny alkohol, szczególnie jak ktoś lubi zajrzec do kufelka:). Z wódka musze bardziej uważać, fakt do kieliszka z dobrą wodką nie mam oporów zajrzec ale potencjalnie musze się bardziej pilnować (no wiesz... kobieta). W ogóle przy piwie bardziej kontroluje rozwój zdarzeń...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwosz po 9 piwach
no piwo jest dużo lepsze, o whiskey chodziło mi tylko w kontekście OD CZASU DO CZASU, jak jakieś święto wypada, ostatnio latem piłem, a tak to na tapecie tylko piwo. :D Żadna to przyjemność, schlać się wódką. Bez względu na wszystko, alkohol i tak nie dominuje nad moim życiem, piwo zdarza się średnio raz na tydzień, tak poza tym to zupełnie nic, trzeba znać umiar, zresztą po ostrym balangowaniu choćby tylko z piwem mam dosyć picia alko na dobry tydzień i w sumie ciągle nie mogę zrozumieć przez to alkoholików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
wiesz piwo jest dobrze do posiedzenia, ja np jak tańcze to wolę się wódki napić bo nie jestem pełna. Z drugiej strony piwo to kalorie więc trudno zachowac linię:) Co od lakoholików to uwazam, że chodzi o to czy alkohol więcej daje czy odbiera... zaraz ci napisza, ze alkoholik nie musi tankowac codziennie:( Z drugiej strony 9 piw to juz ładny wynik, nawet dla faceta! (Twoje zdrowie...) Gdzie się nauczyłes tyle piw wypijać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwosz po 9 piwach
Wiesz co, powiem ci tak, ponieważ tutaj jesteśmy całkowicie anonimowi: ważę 95 kg (nie widać co prawda wybitnie, że jestem otyły, ale nadwaga jest jak najbardziej widoczna) przy wzroście 178 cm i odkąd w ogóle zacząłem spożywać alkohol, to jakoś miałem dziwnie mocną głowę do picia. Już od pierwszego razu. Nie wiem nawet, skąd to się wzięło, zawsze mogłem schlać się jak prosię i nikt z domowników nigdy nie poznał, że jestem pijany (mam 21 lat), po prostu czasami tak jest, że zdarzy się człowiek dość odporny, chociaż tutaj chcę podkreślić, że tyczy się to tylko wyłącznie piwa, bo po wódce jest już inaczej z moim zachowaniem, a choćbym wypił równowartość alkoholu w piwie, to nic a nic nie będzie po mnie widać. ;) Kiedyś ktoś mi powiedział, że to bardzo nieekonomiczne. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwosz po 9 piwach
a tak przy okazji kalorii - zaręczam ci, że bez względu, czy wypijesz 0,5 l wódki, czy też równowartość ośmiu piw, to wchłoniesz TAKĄ SAMĄ ilość kalorii :D. Wódka jest bardzo kaloryczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
a ja Ci powiem tak, wyjechałam na rok do Czech, gdzie trafiłam do czysto męskiego towarzystwa piwoszy. Jak przyjechałam to potrafiłam wypic 1-2 piwa, ale mnie wytrenowali. Nie powiem troszkę tam utyłam, teraz jestem dosć kragła chociaz kobieca figure trzymam - poszło mi i w biodra i troche w brzuch i wyżej:)... i nie powiem wtedy piłam od czasu do czasu a wróciłam przyzwyczajona do czeskiego trybu picia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
... ale w PL to musze uwazać bo przeciez kobiety nie pija... drugiej strony nie chce przygód. dobra zabawa to jedno a przygody to drugie... i tu dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zdrówko Wam! Chlup,chlap mmmm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwosz po 9 piwach
czesi, to czesi. Podobnie jak Niemcy. Ja mam spore doświadczenia z Niemcami (mieszkam na tzw. ścianie zachodniej), którzy też nie odpuszczą. Pracowałem w Polsce, ale miałem duże doświadczenia z Niemcami, którzy ciągle częstowali piwem :D. Oni chyba życia sobie bez piwa nie wyobrażają. Nieważne dla nich było, czy to piwo polskie, czy niemieckie - dla nich to ganz egal (wszystko jedno). Co prawda oni akurat mnie nie wyszkolili, bo oni sami po trzech-czterech piwach byli sztywni :D, hehe, pamiętam jak latem do 2 godz. w nocy dyskutowałem z Niemcem o obozach koncentracyjnych, o II WŚ, o przyjaźni polsko-niemieckiej... tylko, że Niemaszek już ledwo kontaktował :D. Odporność na alkohol jest chyba jednak genetyczna. ;) A Czesi to w końcu też Słowianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
haha, moje Cześki to od razu stwierdziłi, ze mam chadzac z nimi po pracy na pivecko. Oni to byli i wytrenowani i ze sporymi brzuchami i tak iwesz najpierw po 1 piwie po jakims czasie po 2, potem w weekendy więcej. Fakt, czułam się z nimi mega bezpiecznie, zero stresu ze mi cos zrobia i tak z czasem przyzwyczajenie, trochę większy brzuszek, biodra, mocniejsza głowa i tak mnie w sumie rozpili:)... pamietam jak musiałam kupić szersze jeasny:):) a Ty tak w sumie 9 piw razy 4 weekendy to tak oko 40 miesięcznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwosz po 9 piwach
ogólnie, czy to u Czechów, czy to u Niemców, jest inna kultura picia. Niemiec mi opowiadał - u nich to tak, dwa piwa podczas pracy możesz wypić i szef krzywym okiem nie spojrzy, po prostu należy ci się jak psu buda. Spróbuj to samo w Polsce zrobić :D, gdzie nawet w miejscu publicznym nie możesz wypić. Miałem 16 lat, z ojcem w Berlinie browara waliłem przy policjantach, bo zgodnie z ichniejszym prawem już mogłem. :D Polacy niestety mają trochę napierdzielone w głowach, u nas to jest konkretna naje​bka alkholowa, czyli, jak to gdzieś kiedyś czytałem, na wzór wschodni, tj. rosyjski, raz na jakiś czas, a porządnie w palnik. Później w statystykach wychodzi, że choć Polacy piją mniej, niż większość Europy, to jakoś na naszych ulicach najwięcej pijaków widać. Na szczęście trochę się to zmienia i wódka odchodzi w odstawkę. W Polsce ciągle jest tak, że gdzie nie pójdziesz, to kielichem chcą częstować, zwłaszcza na wsiach (doświadczyłem tego nawet podczas pracy), więc tu panuje mentalność typowo wschodnia. A szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
tak to prawda. Z drugiej strony kobieta nie moze tak " po prostu" wypić browara w pubie bo od razu patrza, że jakas dziwna:( Odnosnie stylu picia to prawda. czeski pija o wiele więcej tylko mniej a ciagle. Chociaz to potrafi wciągnąć! Zreszta w PL to do pubu to tylko z towarzystwem i to zaufanym. Ale czasem się udaje i nawet nie musze kończyć na 1 piwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,może,może. Zależy chyba w jakim kraju :-) Ja piwka nie lubię,ale chętnie sączę whiskey z pepsi (coca-cola zbyt "ciągnie się" po gardle) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka123
kto/gdzie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×