dziewczyny starające się o dziewczynki

DOKŁADNIE, to nasza sprawa, a jak komuś nie pasuje wątek po jaką cholere tu wchodzi i zatruwa atmosferę. Wiadome jest że nie ma 100% sposobu na wybranie płci, natura ma swoje własne zasady, ale czemu się nie pobawić? Przecież to nikomu nie szkodzi, przynajmniej jeśli zachowa się w tym wszystkim zdrowy rozsądek. Ja to naprawde tak myśle, ze niektórzy na forach to nie umieją czytać ze zrozumieniem. Pisze coś człowiek, a za chwile jakaś głupawa odpowiedź. No masakra jakaś. To zupełnie tak, jak Ja która chciałam i chce syna weszłabym tu i wypisywała, ze tu same głupie baby są bo chcą dziewczynek a nie chłopców. No nie tak? Niektóre z nas chcą córki inne synów i tyle. To po prostu ciche marzenie, może podświadome oczekiwanie i już. Koniec kropka.

gość z 16:09 nic bardziej mylnego i moim zdaniem głupiego (oczywiście nie zamierzam nikogo urazić, zeby było jasne :) ). W ciąży wyglądałam pięknie, lepiej niż normalnie, żadnych zachcianek. Każdy mówił: o masz brzuch na chłopaka. I co? Druga córka. Nawet gdy sie całkowicie inaczej przechodzi obydwie ciąże to nie znaczy,że będzie dziecko innej płci. Naprawde.

widze że nawet się rozpisałyście dziewczyny :) ja jestem po wizycie u lekarza - wszystko super - @ się skończyła - zaczynamy działania :) ostatnio wyczytałam że cola zakwasza - więc zabieram się za picie :)

Mnie się chiński nie sprawdził a oby dwóch ciążach. No i ja też powinnam być chłopcem więc to bzdury!!

Pytanie na dziś:zdrowy chlopak czy dziewczynka z downem? Co wybieracie STARACZKI?

ej no chciałam stworzyć nowy temat z sensem a widze, że ktoś go zaśmieca.. od początku pisałam że z chłopca też się ucieszę ale mogę chyba popróbować zwiększyć szansę na dziewczynkę.. więc ten wpis ostatni jest naprawde nie na miejscu.. jak nie macie nic mądrego do powiedzenia to zapraszam na mnóstwo innych wątków ..

Ja w glebi serca chcialabym chlopca.ale bedzie co ma byc aby bylo zdrowe.jestem w 5 tygodniu ciazy,czuje sie fatalnie,jestem strasznie glodna i nie moge jesc z powodu mdlosci.

no to mnie troche martwi własnie - że pierwszą ciąże mogłam sobie pozwolić na l4 i miałam dużo wolnego - teraz jest odwrotnie - chciałabym pracować choćby do połowy i jeszcze mam 3,5 latka w domu więc nie wiem jak to ogarnąć - obym nie miała mdłości itd - do wpisu powyżej 5tc to dopiero początek - u mnie w pierwszej ciąży rozkręciło się tak koło 7 - 5tc - nie wymiotowałam ale mdłości, słabnięcie, głód a dodam że głód na wszystko co niezdrowe jak frytki z vegetą a mega nie chęć do wszystkiego co zdrowe jak np. warzywa na parze...

Kochana nie strasz mnie,ja teraz ledwo nogami ciagam,a myslalam ze od poczatku bede piekna i pelna energi

dopiero po 12 tyg się polepsza .. pierwsze trzy miesiące to najlepiej przespać :) ale widziałam na patologi ciąży jak leżałam przed cc dziewczynę która np. wymiotowała nawet z łyka wody - ciągle biegała i męczyło ją mega - dostawała kroplówki i witaminy w zastrzykach - to odrazu przechodzi poczucie że te same mdłości są męczące.

Chyba jednak skorzystam z porady i od jutra spie do poludnia

Dziewczyny, wy tak na powaznie, czy zarty sobie robicie? Polaryzacja komorek jajowych? Komorki jajowe zawsze maja chromosom x, reszta zalezy od spermy mezczyzny - jezeli jajko zaplodni plemnik rowniez z chromodomem x, bedzie dxiewczynka, a jesli z chromosomem y - chlopiec. To jest jedna z podstaw genetyki. I chocbyscie nie wiem ile truskawek I jogurtow zjadly, to niczego to nie zmieni. Podobnie z zapladnianiem w okreslony dzien cyklu. My, na przyklad, uprawialismy seks w 7 dc, to byly ewidentnie dni nieplodne, dziecka nie planowalismy, wiec uzylismy zabezpieczenia, ale chcialam miec pewnosc. Cykle mam jak w zegarku, ale dodatkowo zrobilam test owulacyjny tego I nastepnego dnia (oba negatywne), jajnik zaczal mnie bolec 6 dni pozniej, u mnie tzw. polowki nie da sie przegapic, bo zawsze sa bolesne, a nawet wymiotuje. I co? Raz, ze jakims cudem, jestem w ciazy, dwa - bedzie syn. Z kalendarza chinskiego wychodzi corka. O tym kalendarzu powiedziala mi kuzynka, bo nawet nie wiedzialam, ze istnieje. Oboje z mezem jestesmy tuz przed 40, wiec aspekt mlodosci tez odpada, a maz pali odkad skonczyl 15 lat I w ogole jakos specjalnie nie dba o zdrowie :-D