Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ona chyba jest już alkoholiczką...

Polecane posty

Gość gość

Moja matka zaczęła regularniej pić alkohol jakoś ponad rok temu. Na początku nie wyglądało to na zagrożenie. Piła piwo w domu, sama. 1-3 piwa tygodniowo. Dzisiaj pije po 3-5 piw, niemal CODZIENNIE (potrafię rozpoznać, kiedy pije, ponieważ zmienia jej się sposób mówienia i zdarza jej się robić awantury o byle co+widzę puszki albo kiedy wraca z zakupami to ma je na samym dnie i rzuca się na torbę żeby rozpakować ją do końca później). Wielokrotnie jej tłumaczyłam, co to jest alkoholizm i żeby przystopowała, bo sama nie będzie wiedziała, kiedy nie będzie mogła przestać. Ostatnio powiedziała 'nie będę piła piwa bo zaczyna mnie po nim boleć brzuch'. Wytrzymała.. 2 dni. Wczoraj zajrzałam do jej torebki (wiem, że to naruszenie prywatności, ale ja naprawdę się o nią boję), a tam 4 puszki piwa, w tym 2 mocne. A w szafce były jeszcze 2 inne piwa, które kupiła "publicznie" i oficjalnie i jeszcze mnie jednym chciała poczęstować.. Często kłamie na temat picia, zaalarmowałam braci i czasami ją pytają czy piła, kłamie, że nie, a ja wiem doskonale że tak, bo zdarza jej się ukrywać w łazience, puszczać wodę i otwierać wtedy puszkę - myśli, że nie słychać tego dźwięku wtedy..Czasami jak sprzątam szafkę to znajduję tam kilka puszek, kiedyś nawet w piekarniku je znalazłam. Ostatnio jak ojciec wyrzucał śmieci, to w śmieciach było z 10 puszek piwa, zapytał 'co to ma znaczyć?' a matka w żywe oczy 'no co?! z całego tygodnia się pozbierało!' To, że ona tak kłamie na ten temat, też o czymś świadczy.... Jeszcze sytuacja z teraz; szukała czegoś po szafkach i wyskoczyła na mnie z oskarżeniem, że miała 2 piwa ukryte a teraz ich tam nie ma, więc pewnie ja je schowałam. Nic z nimi akurat nie zrobiłam.. Szukała ich chyba po szafkach z 20 minut, po czym wściekła poszła do pokoju coś jeszcze posprzątać. Jak tam weszłam, to była opryskliwa. Pije tylko w domu, bo nie ma znajomych, i tylko piwo. Niby nie lubi innych alkoholi, ale jak czasem w domu jest wino z jakiejś okazji, to przechyla je równo, a później źle się po tym czuje. Nie wiem, co robić, jak jej przemówić do rozumu. Ona jest buńczuczna i trochę zarozumiała, ciężko jest jej coś przetłumaczyć, bo ci powie że 'wie, co to jest alkoholizm' i już.A rodzina jest zbyt bierna, to nie są tacy ludzie, których da się zmotywować, oni się zainteresują na chwilę i tyle, bracia siedzą przy komputerach, ojciec to pantofel zupełny i on nie ma żadnego wpływu na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PIWO TO NIE ALKOHOL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach, przepraszam. Rzeczywiście nie. Nie ma żadnego wpływu na ciebie. Rzeczywiście mama nie jest agresywna po alkoholu i zachowuje się normalnie. Rzeczywiście... Widzę, jak jej to rozwala psychikę. Jest często rozchwiana psychicznie i jeszcze bardziej nieszczęśliwa niż kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.02.14 a co to wg ciebie jest? soczek dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staszek pustaku temat nie o tym za czyje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staszek spod monopolowego, a ty pijesz za swoje? :) czy za żebrane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest właśnie problem! bo pieniądze, które przepija mogłaby dać córeczce na ciuchy i dyskotekę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy ludzie jesteście normalni? Ktoś tutaj wspomniał o pieniądzach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staszku, ojciec mieszka z nami pod jednym dachem. Nie wpieprzam się, tylko nie chcę, żeby bliska mi osoba zniszczyła sobie życie, dość się w życiu naprzeżywała... Ale widzę, że tutaj siedzą osoby, które w ogóle nie rozumieją o co mi chodzi, i mają filozofię 'mam w d***e innych'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba wspominać - wiadomo,że chodzi ci o kasę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie będę komentowała tej wypowiedzi.. Czy ktoś mi powie, czy to może być już alkoholizm i co w takiej sytuacji zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka jest nieszczęśliwa, rozczarowana, pewnie nie tak miało być ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.02.14 Jestem dorosłą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie zrobisz ,.Musi dosiegnac dna zeby zacząc sie leczyc .Pamietaj ze alkoholiczka,ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości .To co mowi i to co robi jest podyktowane uzależnieniem .Najlepiej życ obok ,albo sie wyprowadzic .Innej drogi niema .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzam się za 3 miesiące. Ale będzie mi ogromnie przykro, że jeśli będzie się pogarszało, a ja wiedziałam o tym dawno i nic nie dałam rady pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już jest alkoholiczką,, jeszcze zobaczysz co się będzie działo, dopiero zaczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro Ci ,rozumiem ale naprawdę nic nie mogłas zrobic .Nic .Poczytaj o mechanizmach uzaleznienia ,wtedy zrozumiesz matkę i przestaniesz siebie obwiniać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej juz jest alkoholiczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to przykre
Masz racje, tak zaczyna się alkoholizm.Ktoś tutaj napisał,że piwo to nie alkohol! A niby co?!!!! Jaki rozum, taka mowa.Matka wie że zle robi i pewnie się wstydzi dlatego pije ukradkiem.Teraz pije piwo,a za pewien czas zacznie pic wódkę i inne mocne trunki.Namów ja na AA jeśli nie posłucha, nic z tego nie będzie.To jest osoba dorosła i musi zrozumieć sama że wpadła w dno! Ojciec powinien pozbawić ją kasy, może wtedy się opamięta?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.02.14 Ojciec nic nie zrobi, on jest zbyt bierny i za bardzo jej się boi. Ona pali także papierosy i od 3 lat ją namawia żeby rzuciła, bo sam poszedł na terapię i wygrał z nałogiem, a ona tylko go wyśmiewa. Mama zarządza jego wypłatą od lat i ma również swoją. Myślę, że z takiej strony raczej trudno będzie rozwiązać tą sytuację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patologia jak s*******n. Wyprowadź się i ich zostaw, niech się sami pozabijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama zarządza jego wypłatą od lat i ma również swoją. xxx no i widzisz wredna córeczko! jednak chodzi o kasę!!! żal ci d/u/p/ę ściska że ta kasa nie idzie na twoje zachcianki roszczeniowa gnido!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, najgorsze jest to, że z zewnątrz NIKT nie powie, że mama ma taki problem. Choć co prawda ostatnio puszczają jej hamulce i w rozmowie ze swoją siostrą potrafi mówić różne epitety ('k****, jaka ty jesteś naiwna' etc) a nigdy nie przeklinała przy siostrach.. ale to jeszcze nic, ona zawsze była dość porywcza, asertywna. Chodzi zadbana, czysta, umalowana. Moje rodzeństwo (jest nas trójka) jest bardzo kulturalne, nigdy żadne z nas nie sprawiało problemów. Prędzej ojca można by zaliczyć do patologii, jest mechanikiem i czasem chodzi niedomyty i brzydko ubrany :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AA to dobry pomysł ale matka sama musi do tego dojrzeć .Musi dla SIEBIE chciec zacząc sie leczyć .Zadne namowy ,ani przymus nie przyniosą trwałego efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.02.14 Sikam ze śmiechu czytając twoje wypowiedzi. Oczywiście nie dodałaś drugiego członu 'Myślę, że z takiej strony raczej trudno będzie rozwiązać tą sytuację..' = nie, wcale nie chcę koniecznie odciąć mamy od kasy, bo dla mnie mi brakuje. Ale widać uroiłaś sobie coś w swojej główce i koniecznie chcesz, żeby wyszło na twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
W tej sytuacji nic nie zrobisz.Na pewno będzie coraz gorzej.Będzie się działo etapami; zwolnią ją z pracy za pijaństwo, znajdzie melinę,a potem zapad na marskość wątroby i umrze.Taki koniec przychodzi alkoholikom.Potem żałują gdy jest za pózno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×