Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

usypianie dziecka czy robię błąd

Polecane posty

Gość gość

Czytając kafeterie zaczęłam się zastanawiać nad tym, dlaczego właściwie dziecko powinno zasypiać samo? Mój syn ma 13 miesięcy, w domu czy drzemka popołudniowa, czy już wieczorem to usypiamy go albo ja, albo mąż, albo wspólnie u nas na łóżku, po prostu się kładziemy z Małym i się przytulamy i zasypia u nas na łóżku, w dzień śpi na łóżku, my wtedy sobie gramy na komputerze lub ps3, wieczorem po dłuższej chwili przenosimy go do jego łóżeczka. Oboje to lubimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak robię ze swoim, powiedzmy że jedną na cztery noce powie że chce zasypiać u siebie, a tak przeważnie u nas, bajka, kołysanka i przytulanie, potem go odnosimy. Tyle że zaczęliśmy to praktykować późno, bo jako niemowlak fajnie zasypiał sam u siebie w łóżeczku, później zwłaszcza w miarę jak coraz więcej czytaliśmy zaczął książeczki przynosić, no i w końcu doszłam do wniosku że lepiej mi czytać u mnie w łóżku... Ma 3 lata, przeważnie nad ranem (ostatnio wstawałam wcześniej i obczaiłam że ok. 6:00- 7:00) przychodzi do nas do łóżka. Nie przeszkadza mi to kompletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No o to chodzi, że ja to bardzo lubię, wcześniej zasypiał na rękach pijąc mleko (pił mm i od początku nawet pił przez sen) potem już tak zasypialiśmy, ja to lubię, ale jest ciągła nagonka, że "dziecko w tym wieku powinno zasypiać same" tylko nikt nie wie dlaczego, myślałam, że tu się dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Teraz to nie problem, problem zaczniecie mieć kiedy nie będziecie mogli usypiać dziecka w ten sposób. Bo pójdzie do przedszkola/żłobka, a tam będzie musiało zasypiać samo. Bo z jakiejś okazji zostanie u dziadków. Bo pojawi się drugie dziecko i nie dacie rady w ten sposób. I w końcu: bo nie będzie spało z Wami do osiemnastki. Kiedyś będziecie mieli dosyć wspólnego spania. A co jak dziecko nadal będzie chciało? Inna sprawa: co z Waszym współżyciem? Nie bzykacie się czy robicie to przy dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Kolejna rzecz: ponoć w ten sposób dziecko uczy się samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogole sie tym nie pzrejmujcie i robcie , jak wam wygodnie, Spokojnie nie bedzie z wami chcialo spac do 18. Moja corke trzeba bylo usypiac , syna nie - kazde dzicko jest troche inne. Z corka wiecej sie pomeczylam, ale i tak po prosty wyrosla z tego, nie bylo zadnych problemow w pzredszkolu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie (gość z 20:38) to faktycznie nie jest problem- po pierwsze, dziecko śpi z nami faktycznie tylko tyle ile rano przyjdzie, czyli godzinę- dwie (a na seks przed jego pobudką bardzo rzadko udawało nam się obudzić), po drugie- wiem że potrafi zasnąć sam (bo nieraz to robi w domu) i nie ma problemów ze spaniem poza domem, u rodziny, bez rodziców (chociaż babcia chyba usypia tak jak my), nawet z ciocią w pociągu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nad czym sie zastanawiac. Przeciez nie bedzie z wami spalo do 18stki! Zeby to tylko takie problemy byly na swiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje czytanie ze zrozumieniem, dziecko po dłuższej chwili jest u siebie w łóżeczku, więc z bzykaniem nie ma problemu. Mnie mama w ten sposób usypiała i potem też nie miałam problemu aby zasypiać sama. Pójdzie do przedszkola w wieku 4 lat, więc do tej pory się wiele zmieni. U dziadków nie będzie zostawać-ani jednych ani drugich bo nie będzie takiej potrzeby. Drugie dziecko pojawi się dopiero za ok 10 lat o ile w ogóle się pojawi, więc ta opcja też odpada. Jeżeli będzie chciał sam zasypiać, to ja nie widzę problemu, ale jeśli i On i my to lubimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwór z Bagien napisałam już dlaczego-wszędzie słyszę, że dziecko w tym wieku powinno zasypiać same, tylko nie wiem dlaczego, padła jedna sensowna odpowiedź-nauka samodzielności, ale samodzielności można nauczyć też na wiele innych sposób i po prostu się zastanawiam dlaczego jeszcze? Bo może to jakoś wpływa na rozwój lub coś innego ważnego dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy cos jest dziwnego
nie zakladaj ze jak bedize mial 4 lata to duzo sie zmieni bo kolezanki corka ma teraz 6 i nadal z nia spi, tatus juz sie nie miesci wiec przeniosl sie na kanape w salonie. A poza tym jak pojedziecie gdzies na wakacje, czy zostawicie dziecko z dziadkami to bedzie klopot bo samo nie zasnie. Corka od poczatku zasypiala sama. Najpierw mleczko z piersi, ksiazeczka, kolysanka i dziecko kladlo sie samo i zasypialo. Nawet jak sie wybudzila w nocy to potrafila sama zasnac a dzieci, ktore zasypiaja przy piersi, butelce czy w objeciach mamy tego nie potrafia i zaczynaja plakac. Moja corka od momentu jak skonczyla 1 miesiac budzila sie raz w nocy o 5 na mleko a od 3 miesiaca zycia przesypiala do 8 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, na nic zle nie wplywa, to wręcz jest jak najbardziej zgodne z natura- czlowiek, jak wiekszosc stworzen jest istotą stadna, w stadzie czuje sie bezpieczniej. I naturalne jest,ze z wiekiem robi sie samodzielny. Samo przejdzie , nawet jeszcze do tego zatesknisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy cos jest dziwnego
moje dziecko jest samodzielne od dawna - nie boi sie ludzi ani innych dzieci i jest bardzo smiale. ciesze sie z tego bo widzac inne dzieci, ktore chowaja sie za sukienke mamusi to az mi sie zal ich robi. Bo tak naprawde to ich rodzice krzywdza, wyreczajac we wszystkim i nie pozwalajac nawet na odrobine samodzielnosci od malego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale dlaczego sie nad tym zastanawiasz autorko co piszą na kafeterii? zwłaszcza krzykliwe nieszczesliwe panie. rób tak jak uwazasz-jesli sprawia wam przyjemnosc usypianie synka to tak róbcie. ja usypiam moją coreczkę,karmię ją piersia,spie z nią,nie pozwalam plakac,nie krzycze na nią,robię pryz niej wszystko z miloscia i oddaniem i nie pytam czy tak jest prawidłowo bo to moje zycie i moje dziecko. rób tak,zeby dla dziecka było jak najlepiej i nie słuchaj pań ktore zle ci mowią tylko po to by zarazić ciebie swoim własnym,złym postępowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wifigdańsk, kiedyś na facebooku na którejś ze stron chyba bobovita był czat z ekspertem ale jakoś nie przyszło mi aby zapytać dlaczego, opisałam problem który wtedy był chwilowy, dotyczący budzenia się przy przenoszeniu, a to odbywało się tylko podczas dziennych drzemek. Usłyszałam, że w tym wieku dziecko powinno zasypiać samo... Tylko teraz tak do mnie doszło, bo niektóre koleżanki też uważają, że tak powinno być, ale dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko powinno mieć opoczątku wypracowaną samodzielność zasypiania, bo im starsze tym większe będzie mieć problemy z nauką samemu zasniecia, a kiedyś musi zacząc sam zasypiać nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem że robię źle,ale moja corka ma 15 miesięcy i jest usypiana w wózku,a wlasciwie w nosidelku niemowlecym na stelazu wozka,tak najszybciej usypia i zaraz przenosze ja do lozeczka,zawsze od urodzenia byly problemy z usypianiem jej, jeszcze teraz zdaza sie ze sie drze zanim usnie.... jedynie w nocy jak sie obudzi i nie moze spac u siebie w lozeczku to bierzemy ja do naszego lozka z mezem i wtedy potrafi sama usnac przy nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, my z mężem nie lubiliśmy jak dziecko nam się rozwalało między nogami bo chcemy się nocą nacieszyć też sobą. Seks przy dziecku? Rozmowy w łózku przy dziecku czy czytanie książki? Córka od początku potrzebowała spokoju i zasypiała bez problemu u siebie w łóżeczku (od około 5 miesiąca już w osobnym pokoju). Dziś ma 3 latka i normalnie daje buzi i idzie za rękę do swojego pokoju spać. Jak ktoś lubi spać z dzieckiem to ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaKiA
pierdzi...lenie moi zasypiaja z mama,,maja 1,5 i 3,5 mowie idziemy spac,kladziemy sie wszyscy...10 min i spia...jaki problem? male dziecko potrzebuje bliskosci a Wy na sile cudjecie,zeby samo...ta jasne..zasypia samo a w gacie sra do 4lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko powyżej 2 lat nie nosi pieluch po pierwsze, a po drugie wypracowujesz dziecka nawyk , ucząc dziecko od małego ze ktoś je usypia w ten sposób wchodzi mu to w nawyk i ciężko będzie go tego oduczyć przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od czego są łóżka dziecięce, czyste prześcieradło i pościel? Czy dziecko musi spać przy oddechu i pocie dorosłego? Inną rzeczą jest to że im wcześniej dziecko ma świadomość "swojego legowiska" tym prędzej to zaakceptuje i oswoi się z myślą że zasypianie nie musi wiązać się z lękiem przed samotnością bo jest tak naprawdę normalnością. Własne łóżeczko daje poczucie że dziecko ma swój nocne miejsce w którym może się przewracać, mieć słabe światełko, przytulanki czy pozytywkę. Kiedyś oglądałam Taki brytyjski program w którym montowano ukrytą kamerę dzieciom na noc (przy ich łóżeczku) i obserwowano jak szybko zasypiają i jak zasypiają i były to dzieci przyzwyczajone do swojego pokoiku , ciemności i łóżeczka. Wszystkie dzieci miały naturalny etap w którym najpierw przepracowywało wieczór czyli niektóre rozmawiały i żegnały się z misiem czy lalką, inna dziewczynka siedziała na łóżeczku i do każdego obrazka robiła baba i posyłała całuski (obrazki zwierzątek na ścianie) a potem się kładły i po jakimś czasie zasypiały. To są rytuały wypracowane i naturalne dla każdego samodzielnego dziecka , to procentuje też za dnia bo dzieci te wiedzą że nie potrzebują zawsze i wszędzie rodziców by czuć się swojo i bezpiecznie. Najgorzej znosiły ciemność i odstawienie do łóżeczka dzieci które często sypiają z rodzicami , te właśnie płakały, patrzyły lękliwym spojrzeniem wokół pokoju i nawoływały rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, moje dziecko zasypiające przytulone do mamy/taty zasypia lepiej i szybciej, ale w nocy kładzie się samo- wiem, bo czasem słyszymy o jakiejś dzikiej godzinie wołania typu "chcę pierogi", wołamy "jest noc, nie ma pierogów i śpij" no i śpi... Potrafi też zasnąć samodzielnie albo w obcym miejscu, z kimś innym niż rodzice. W przedszkolu nie sypiał bo kiedy poszedł już od dłuższego czasu nie miał drzemek. I nie wiem czemu miałabym mu zabraniać zasypiania przy nas. Co ma do tego samodzielność? Nie jest cyckiem mamusi wiecznie uczepionym spódnicy, wprost przeciwnie, wieczór i zasypianie to jedyna pora kiedy się wycisza i tuli do nas na spokojnie, a ja sama, dorosła i samodzielna kobieta dużo lepiej i spokojniej zasypiam przy mężu, on zresztą też woli zasypiać przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka od początku śpi sama w swoim pokoiku a pieluch nie nosi odkąd skońćzyła 23 miesiące. Nie podzielam spania jak zwierzaki w jednym łóżku. Łóżko małżeńskie to łóżko małżeńskie....no chyba że już nie pełni takiej roli bo są oczywiście dzieci i wokół nich się wszystko kręci, nawet nocą, to ok, nie ludzie robią jak chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj Autorka, dziewczyny, czy Wy czytacie? Synek nie śpi z Nami tylko zasypia. Więc wieczorem jest w naszym łóżku ok 30 min maks godzinę, czasem jak sobie gramy wieczorem to śpi dłużej, nie przeszkadza mu światło, jeśli ma butelkę z piciem w łóżeczku w zasięgu ręki to jak się obudzi to sam zasypia, w łóżeczku (oprócz ząbkowania, czy choroby) przesypia całe noce, czyli jak go odłożymy powiedzmy ok 21-22 to śpi do 8-9 budzi się, ale to z powodu pampersów-dużo pije dużo przesikuje. Także odpowiedzi o łóżku małżeńskim pościeli itp. są trafione kulą w płot, napiszę jeszcze raz-czytajcie ze zrozumieniem. Tutaj chodzi o samo zasypianie, a nie spanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A prawda jest taka, że człowiek to istota stadna i potrzebuje bliskości innych a w szczególności rodziców. I bez obaw nie będzie spało z Wami do osiemnastki bo samo nie bedzie chciało............Łóżko małzeńskie? To przede wszystkim łożko rodziców. Każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. Moja pierwsza corka spała sama, nie miała potrzeby przytulania sie. Nie siusiła w pieluchy już jak miała rok i 2 miesiące. Moja druga córka mimo starań potrzebuje naszej bliskości. Przytulania i poczucia bezpieczeństwa. Ma 1,5 roku i nadal robi w pieluchy. Przeciwieństwo starszej siostry. Dlaczego tak jest? Bo każdy jest inny, ale na pewno nie jest dobre izolować małe dziecko od rodziców. To zaburza poczucie bezpieczeństwa i jest sprzeczne z naturą człowieka. Czyli bycia blisko osoby kochanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
22.02.14 gość eksperci,każdy mówi co innego. jak w peirwszych dniach karmiłam piersią ( i mała dosłownie wisiala na piersi cały dzien,tak wiec siłą rzeczy ja byłam przymusowo wbita w fotel) to brałam sobie zawsze cos do czytania wmiędzyczasie no a,że zazwyczaj pod ręką miałam poradniki laktacyjne ( :) ) to duuużo się dowiedziałam,ale wyłapywałam też błedy i rozbieżność ekspertów. J nie uwazam,ze dziecko powinno zasypiac samo bo znam taki przypadek ze rodzice zostawiali swoją coreczkę samą w łozeczku,zaeby się wyplakala i zasneła ze zmeczenia a teraz jest narkomanką. Dlatego moje dzieci mają we mnie na zawsze troskliwą i bezgranicznie kochającą mamę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I do autorki. masz racje, ja zasugerowałam sie czytajac inne wypowiedzi. Jest różnica miedzy spaniem a zasypianiem. Ale choc tego nie widać w mojej poprzedniej wypowiedzi - to dokładnie o to mi chodziło co Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj po raz kolejny Autorka, właśnie moje zdanie jest podobne do Monia kielczanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tam wiszą opinie innych, owszem, lubię uprawiać seks w łóżku i dlatego dziecko jest przenoszone potem do siebie (zresztą do naszego łóżka też nieraz zabiera swoją kołderkę i poduszkę) a nie rozumiem budowania związku z mężem na bliskości, a odmawiania tej samej bliskości malutkiemu dziecku. Spanie z mężem to dla was tylko seks? Czy też przytulanie, czyjeś ręce, ciepło? Więc o ile sfera seksualna jest dla mnie i męża, o tyle bliskość jest dla całej rodziny. Każdy ma swoje miejsce i swoją przestrzeń bo uważam że to zdrowe, ale dziecku nie odmawiam również zasypiania przy mnie, podobnie jak męża całuję i przytulam kiedy jest smutny, nie tylko synka. I nie policzę ile razy słyszałam: "on powinien mieć jeszcze drzemki, on powinien jeść kaszki, on nie powinien jeszcze wstawać, on powinien jeść więcej mięsa, on powinien więcej się bawić z dziećmi, on nie powinien sam buszować po kuchni" po prostu podręcznik bym mogła napisać. Przeważnie mówiłam żeby te uwagi kierować do dziecka, jak załapie co powinien a co nie i dlaczego to proszę bardzo, mi to nie przeszkadza :) Równie często słyszałam "będziesz miała problem z tym i tym bo tak a tak robisz"- hm, cóż, jak na razie nie widzę problemów, te problemy co poniektóre osoby mają ale ani ja, ani mąż, ani dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×