jakie rzeczy wam przychodza do glowy z waszego dziecinstwa

Ktore sa nie do pomyslenia w dzisiejszych realiach i dzisiejszym mlodym sie to "w glowie nie zmiesci"? Tak mi przyszlo do glowy, jak 8 letnia corka mojej znajomej, nie mogla pojac ze kiedys piosenek nie bylo w internecie tylko sie je z radia na kasety nagrywalo ("co to jest kaseta", "jak to nie bylo polskiego you tube"), nie miescilo jej sie w malej slicznej glowce ze zeby skorzystac z neta trzeba bylo isc do bogatego kolegi i nie siedziec dlugo bo kazda minuta kosztowala, albo placic w kafejce internetowej krocie:p a to ze jak ktos mial w domu nagrywarke, to byl klasowym biznesmenem to juz totalny kosmos ("niemozliwe zeby placili mu po 5zl za kazda nagrana plyte, cos ciocia klamiesz":p)... macie podobne przyklady?

Mnie najbardziej z dzieciństwa utkwiło w głowie molestowanie seksualne przez tate

mnie syfon ,fajnie było chodzić po wodę z tą ciężką butelką cała chmara dzieciaków szła po wodę , z powrotem do domu wracało się ... z pustą butelką bo zamiast do domu szło się jeszcze pobawiać no i pić się chciało .. :)

Mnie syfona tata zawsze wsadzał w o***t i ur******** :( zawsze przy tym krzyczał "poczuj co to znaczy prawdziwy wytrysk "

Spadaj podszywie parszywy:p A jeszcze pamietam ze przy blokach byly ogrodki i tam zawsze byly jakies krzaczki z owocami, sasiadki starsze zaciekle "pilnowaly" swoich plonow, a my sie zakradalismy i podkradalismy te "skarby"... a staruszki krzyczaly ze jestesmy lobuzy i machaly laska groznie z laweczki pod blokkem, ale tak na serio sie smialy:p

kolejna debilka pisze głupoty tata powinien ci wp******ic zebys na d**e nie siadła z tydzien , bo dorosła osoba nie pisze takich głupot pewnie masz z 15 lat gówniaro idz spac gnojku szkola jutro

Zawsze byłem gotowy wylizać anusy staruszek jako zadośćuczynienie za kradzież :o

rozmowy z budki tel na kartę, później na kartę z czipem, portfeliki typu podkówki, fajne klocki lego, podkreślam FAJNE, bo to co się teraz widuję to trochę wstyd, gra jazz jack rabbit taki zielony królik i Crock? Crocko? taki żółw 3 D co skakał po platformach, w ogóle dużo platformówek. niom. rocznik 89, więc niedawno:) jestem jeszcze młodziutka:)

myśmy z koleżankami , przytachały z działek buraki cukrowe ..... schowaliśmy to za drzwiami na klatce schodowej , chciałyśmy zrobić z tego cukier ha ha

Nie mam nic wspolnego z tymi glupotami o molestowaniu:/ komus sie wyraznie nudzi

Nie mówiąc o marchewkach z których robiliłyśmy eko-wibratory

:O nie żółw, krokodyl. ale taki mały jak żółw oczywiście mario bros no i kreskówki - jetsonowie, duffy i bugs, skubi du, filmy: alf....

A jeszcze pamietam jak robilysmy wianki z mlecza i stokrotek i tym staruszkom spod bloku sprzedawalysmy te "dziela" za lizaki, a one udawaly tzkie zachwycone i zakladaly to na glowy i tak siedzialy w tych koronach z mlecza zeby nam kilkuletnim dziewczynkom przyjemnosc zrobic:p

Mój dom ,moja ulica ,moja dzielnica ,moje koleżanki ,zabawy w podchody chleb z cukrem ,i takie tam ....łza się w oku zakręciła bo mojego domu juz nie ma .Na jego miejscu stoi biurowiec....

A pamiętacie pokazywanie tego co się ma w majtkach za Herbavit ?

nie wiem czy to jest jeszcze, ale jedyna rzecz, która mnie w*******a z dziewczyńsko-azjatyckich spraw to były witch:D te nastoletnie wiedźmy, komiks.

Wiedzm nie kojarze, za to pamietam szal na czarodziejke z ksiezyca:p

Ja zawsze n*******lałam koleżanki z klasy tłuczkiem do kartofli krzycząc "Nieważne, oni i tak nic nie rozumieją, tak czy inaczej, ukarzę was w imieniu księżyca!"

czarodziejka z księżyca .... to młode jest może jest ktoś kto urodził się 30 parę lat temu , to były czasy kiedy miało sie z 8 , 9 lat

Lubiłam się onanizować pod Misia Uszatka. Szczególnie kręcił mnie Prosiaczek

Ja wiem czy takie mlode, wydaje mi sie ze kolo 95 lecialo juz w polskiej tv:) ja jestem rocznik 87:)

ja 80 :)

jedzenie ze smietnika :(

Pierwszy orgrazm miałam ogladajac Domowe Przedszkole

Mlode jesteście to chleba polanego wodą i posypanego cukrem nie pamietacie .Kązdy dzieciak biegał po pogworku z taka pajdą .W moich czasach dzieci spedzaly czas na podworku ,na szczeście kompów nie było :-D :-D

mój pierwszy okres dostałam w 94 roku, nie było podpasków, miałam 12 lat, nie wiedziałam co mi jest i ...zaklejiłam pisię plasterkiem!! a potem bandazowalam sie i wypełniałam majtki watą :O teraz 13 latki już tamponów używają!

oj jadło się chleb z cukrem , niektórzy jedli z maggi latało się całe dnie po dworze , nie było kompów no może były comodere atari i potem amiga , były pewexy i tam super zabawki i słodycze co kupowało sie tam tylko za dolary , tamte czasy były super dzieci były inne a nie rozwydrzone bachory jak teraz

W 1994 roku nie było podpasek . Ale wtedy żyły smoki i krasnoludki Zwłaszcza u mnie na wsi gdzie mama używała zamiast podpasek mchu zebranego w lesie

a jak się dostało sraki to się jadło węgiel

W moich tez spedzalo sie na podworku:) komputer pierwszy u mnie w domu pojawil sie jak juz skonczylam podstawowke, ale na internet kasy nie bylo, i sprzrt sluzyl do nauki glownie:p pamietam ze byly encyklopedie wiedzy na plytach, tematyczne... w erze wikipedii to zapewne dla dzieciakow tez bylby kosmos:p podobnie jak to ze na komunie dostawalo sie encyklopedie pwn (to bulo cos:p) i zegarek, a jak ktos mial bogatych chrzestnych to nawet rower sie mogl trafic:p