Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arlina

Mój mąż imprezuje, co robić?

Polecane posty

Gość Arlina

Od 4 lat jesteśmy małżeństwem. Na początku znajomości układało nam się bardzo dobrze i dość szybko podjęliśmy decyzję o ślubie. Zaraz po nim zaczęło się psuć. Dwa tygodnie po ślubie wyszedł na chwilę, wrócił po 2 dniach. Wyprowadziłam się wtedy na kilka dni, doszliśmy jednak do porozumienia, wróciłam. Niestety później było tylko gorzej, sytuacje takie powtarzały się częściej, jak tylko wychodził z domu wyłączał telefon lub zwyczajnie ode mnie go nie odbierał. Zbiegło się to z tym, iż stracił pracę, wtedy impreza zaczęła się na dobre. Od piątku do niedzieli nie było go praktycznie co tydzień. Zawsze pił do upadłego, nie umie w żadnym momencie z własnej woli zaprzestać, dopóki nie padnie. Po kilku miesiącach postawiłam ultimatum - albo terapia albo koniec. Poszedł, "udało się" i nie pił ponad 6 miesięcy. W między czasie przeprowadziliśmy się na drugi koniec kraju, zabrakło imprezowego towarzystwa i był spokój. Ale wiadomo, kto chce ten znajdzie wszędzie. Tak też się stało i historia się powtarza, faktem jest, że rzadziej ale intensywność jest ta sama. Otacza się ludźmi w wieku 20-23 (ma 31 lat), chodzi do klubów słynących z młodzieżowej klienteli, jak zwykle słuch po nim ginie, zero kontaktu. A jak wraca - nie ma przepraszam, jest za to gadanie, że to mój problem bo ja tego nie akceptuje, on potrzebuje resetu, przecież mnie nie zdradza, więc jest ok. Nie nie jest - nie ukrywam tego co czuje ale na nim nie robi to wrażenia. Po alkoholu nie przebiera w słowach pod moim adresem, zdarzało się wyrzucanie z domu, złośliwości, raz mnie uderzył. Twierdzi, że "tak ma" a w ogólne to bardzo mnie kocha i on nie wie o co mi chodzi. Sugerowałam terapię małżeńską, odmówił. Nie mamy problemów finansowych, oboje mamy fajne i dobrze płatne zajęcia, więc nie rozumiem potrzeb "resetu". Ja nie akceptuje takich wyjść, picia do upadłego i towarzystwa dopiero wkraczającego w dorosłość. Jestem na innym etapie a on, chyba postanowił się cofać. Zmienił się w wielu kwestiach ale nie pozwolę aby nasze życie przypominało patologię (de facto jak jego rodzina, na pozór normalna ale z ojcem o cechach bądź co bądź przypominających jego). Mam zasady, które wykluczają jego postępowanie. Nie jestem jego dziewczyną od tygodnia, mieszkamy ze sobą i oczekuję wsparcia, które mam kiedy on zechce go udzielić. Proszę o opinię, co można zrobić lub czy zaprzestać cokolwiek robić i dać sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cie uderzył dziewczyno a ty się jeszcze zastanawiasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poznałas go przed małzenstwem a szkoda,,teraz nie byłabyś rozczarowana .Nic wiecej nie da sie zrobic .Musi wznowić terapię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy faceci to najlepsi sa no nie wiem juz ale czasami jest fajnie :) www.youtube.com/watch?v=hTVVMwrJ-rk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokoj cokolwiek nie zrobisz i tak bedzie sie szlajal. Przeciez nie wiesz czy cie nie zdradza skoro go nie ma czasami 2 dni to moze ma kochanke, spi u niej a ona o tobie nie wie. Wez daj sobie z nim spokoj dobrze ci radze. Jeszcze teraz sobie kogos znajdziesz a pozniej moze byc gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak w ogole gdyby kobieta sie tak zachowywala to mam 100% pewnosci ze facet tyle by sie nie zastanawial tylko szukal szczescia gdzie indziej tylko my kobiety ponizamy sie blagajac proszac jeszcze calujac ich po d****h a oni stukaja kogo popadnie. Dzieje sie tak dlatego bo nie mamy do siebie szacunk u a jesli my go do siebie nie mamy to oni tez nie beda miec. Powinnas byc stanowcza. Jeszcze raz wyjdziesz i odchodze na zawsze nie bedzie powrotu chocbys nie wiem jak blagal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×