SZEF każe mi płacić za reklamacje towaru jak wy podchodzicie do tego?

Szef każe płacić mi za towar który reklamuje klient jest on niezgodny z zamówieniem.

ja bym nie płacił

ktoś spotkał się z podobną sytuacją?

Zależy jak to było ustalane przed zatrudnieniem :) ale ja bym nie płaciła

jest tam ktoś?

każ mu gołą d**ą usiąś na nodze od krzesła i spytaj jak to przyjał

To zależy, bo jeśli Ty sama robisz coś na zamówienie i zrobisz źle, moim zdaniem słusznie powinnaś za to zapłacić... jeśli jest to Twoja pomyłka, niedbalstwo, albo zla wola, a nie np. brak możliwości zrobienia tego dobrze z winy szefa. Powinnaś mieć to zaznaczone w umowie

chodzi tutaj o towar droższy szafa na zamówienie przez klienta i ma to na KP ze miała mieć inną obudowę z zewnątrz i trzeb całą wymienić.

A kto przyjmował zamówienie i kto robił szafę? I dlaczego jest inna niż zamówiono?

My jako producent robiliśmy szafę ale ja jako pracownik źle przekazałam to dalej. towar wart 3000zł

Czyli szafa już była zrobiona niewłaściwie przez kogoś, a Ty tylko nie zauważyłeś tego zanim poszła do klienta? czy źle rozumiem?

Nie ja te zamówienie źle przekazałam na produkcje i jest to moja wina.

Jest to moim obowiązkiem że musze zapłacić?

ludzie jak wy uważacie ?

Ja bym nie płaciła nawet jak to by była moja wina szef ma duzo kasy to niech pokrywa koszty reklamacji

No coż, jesli nie masz tego zaznaczonego w umowie na chwilę obecną nie masz obowiązku płacenia za swój błąd, chyba że szef pozwie Cię do sądu bo ma do tego prawo. Za to szef natychmiast ma prawo zwolnić Cię dyscyplinarnie z powodu narażenia firmy na straty, utratę dobrego imienia firmy itd...bo wina jest po Twojej stronie. Tak że płacić nie musisz na razie, ale mże ci się to w dłuższym okresie nie opłacić :)

To są jakieś żarty chyba w życiu bym za nic nie zaplacil jeszcze tyle kasy masakra

Ja bym zapłacił ale szafa moja.

Ja nie znam takich przypadków żeby pracownik miał za coś takiego płacić

a jak chce potrącić za straty jednocześnie zatrzymując szafe to patrz moja pierwsza rada

a jak część pieniedzy chce tylko potracić? to nic nie zyskam

oczywiście najpierw sprawdziłbym za ile miała zostać sprzedana klientowi.

nie rozumiem.Co to k***a za szafa jest?Z kości słoniowej?

ponawiam a jak część pieniedzy chce tylko potrącić?

jak część to niech ci daje część szafy. I tak ją pewnie gdzieś op******i a ciebie przy okazji wydyma z kasy.Co jest nie tak z zamówieniem? Nie da się tego odkręcić?

poza ty pozostaje kwestia ile naprawdę stracił bo chyba tyle powinieneś ewentualnie mu oddać. czyli np koszty wytworzenia bo chyba nie razem z jego zyskiem.Pracownik ma prawo do pomyłek tak samo jak szef przy zatrudnianiu pracowników:P

klient jest tak uparty że nie ma szans. a szef napewno powie że on i tak wicej na tym traci i nic nie da.

no to bierz te szafe na raty i ch*j.klient płacił całośc gotówką?

tak trzeba mu nową szafe zrobić czyli na czysto wychodzi bez tych elementów co u niego zostają 2400zł . Ale to nie jest cena wytworzenia bo bo koszt wytworzenia to grosze ok 500zł

wstawisz to później na allegro albo inny szafoszał wyjasniajac przy okazji w jaki sposób wszedłeś w posiadanie tego cuda i że jest to wyjatkowa okazja bo nie zalezy ci na takiej szafie gdyż mieszkasz w ziemiance i opychasz ją po cenie nabycia , która jest cena produkcji przy okazji