Co myslicie o 30 letnich facetach mieszkajacych z rodzicami

przez niewielkie potrzeby rozumiem to ze nie pale i nie pije . Ostanio piwo piłem 7 miesięcy temu .. Jesli nie mam potrzeb to kasa mi nie jest potrzebna .. Ale to nie jest tak ze nigdy nie pojde do pracy .. PRzynajmniej przez 5 lat mam zamiar pracować w życiu .. Zreszta mam dopiero 29 lat . Do emertury jeszcze daleko .. Nigdy nie pracowałem , ale sadze ze za rok albo dwa pojde do urzędu pracy .

jeny, przerażają mnie takie wpisy o rodzicach:"to sa jedyni ludzie ktorym moge ufac" - to pewnie żona/dziewczyna też na zawsze pozostanie tą OBCĄ, bo tylko mamusi i tatusiowi można ufać ... :( nie chciałabym takiego mężczyzny, który zamiast wybicia się na niezależność, własnego życia, wybierał mieszkanie z mamą i tatą - bo tak wygodniej, bo obiad, bo podane, itd :( i potem, co? tego samego oczekiwałby ode mnie? :) cenię swojego faceta za to, że jak tylko był w stanie, to się wyprowadził z domu - bo doszedł do wniosku, że mama za bardzo ingeruje w jego prywatność :D ; wynajmowali jakieś mieszkanie kilkoma kolesiami - wspomnienia z tego czasu: bezcenne :) chociaż, pewnie niektórym jest tak po prostu dobrze, fajny dom, fajna rodzina, nie mają potrzeby zdobywania świata na własną rękę;) tylko ja bym się z kimś takim nie dogadała :) no i - kwestie praktyczne; jak miałabym zostać na noc u 30latka? i co, rano miałaby mnie jego mama oglądać? albo się martwić, jak to będzie, jak wrócimy lekko wcięci z imprezy? czy się na mamę nie nadziejemy? :D no sorry, jako kobieta koło 30tki nie chciałabym przeżywać takich sytuacji :D jest jeden fajny odcinek "Sexu w wielkim mieście" jak Carrie trafia na takiego kolesia :D mama przyłapuje ich na jaraniu gandzi - a koleś przed mamą wszystkiego się wypiera i całą "winę" zrzuca na Carrie :D i tak mi się tacy kolesie kojarzą ... :D

można tez być pracowitym, porządnym mezczyzną, dobrze zarabiającym, który dopóki nie ma zony będzie mieszkal z rodzicami, bo tak jest wygodniej dla wyszystkich xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx To znaczy konkretnie dla kogo, bo chyba nikogo poza nim samym Wszystkich z to nie mieszaj.

najlepszy jest model z usa-jak sie konczy szkole to to srednia , gora studia -to rodzice mowia -radz sobie sam , wypad z domu- tam zjawisko 30 letnich bykow obżerajcych matki rencistki jest niewielkie a w europie to plaga

A kobiety liczą ze przyjdą na gotowe ha ha a w związek włoza tylko d**e BO TYLKO TO POTRAFIĄ. I żal im d**e ściska ze facet sobie mieszka z rodzicami i oszczędza kasę DLA SIEBIE

prawdziwy facet stara sie zdobyc wlasna jaskinie , do ktorej wprowadzi samice a nie z e siedzi pod spodnica mamusi

jak o nich mysle, nie dlatego ze pogardzam albo sadze ze sa niezaradni, ale w tym wieku chyba fajniej juz miec wlasna rodzine... mam paru takich kumpli, pracowici sa, dokladaja do budzetu wiec nie zeruja na mamie, ale poki nie ma dziewczyny/narzeczonej/zony to rzeczywiscie sredni sens isc gdzies wynajmowac kawalerke i bulic komus kase... a lata mijaja, dziewczyny sie srednio nimi interesuja, bo jest taki stereotyp, ze z matka mieszka, to ciapciak i niezaradny, i tak sie nakreca błędne koło....

Kazdy zyje tak jak lubi .. Ja nie narzekam ..

wstyd -byki obzerajace matki rencistki, emerytki

A nie bierzecie pod uwagę sytuacji takiej, że facet 29-letni (mój osobisty brat np.) mieszka z rodzicami w dużym domu. Pracuje, dokłada się do rachunków, opłat wszelakich, sam robi swoje pranie, sprząta swoje najbliższe otoczenie (np. pokój swój) ale również pomaga zwłaszcza w cięższych porządkach ogólnych w domu, jak np. mycie okien, a także w "obejściu" - kosi trawę, odśnieża, pali w piecu...na co zwyczajnie rodzice już sił nie mają... Owszem - nie gotuje, bo mama uwielbia to robić i kuchnia jest jej królestwem. Ale robi zakupy, daje pieniądze na jedzenie, środki czystości etc. Czyli NORMALNIE funkcjonuje jak dorosły człowiek ze swoją rodziną! Dlaczego widzicie od razu pasożyta, wymagającego od mamy forsy, prania i sprzątania?! Skoro tak to funkcjonuje w waszych środowiskach, to współczuję serdecznie.

A PO CH*J IM WŁASNA RODZINA ŻONA I DZIECI ? Żeby kasę wydawać na pasożytów? Żal wam d**e ściska bo tacy faceci was nie chcą? Tylko wolą wydawać kasę na siebie i mieszkać w dużym domu z rodzicami?

@ a mi szkoda - sluchaj masz racje. To jest bardzo klopotliwe. Ale moi kuple w moim wieku maja juz zony i dzieci, wynajem z nimi odpada. Nie jest tak, ze mieszkam od zawsze, bo mieskzlem roznie. Kiedys wynajmowalem pokoj u kogos jak mieszkalem z panna, i bylo jeszcze gorzej, zalezy od ludzi. Jak poznalem swoja prawdziwa milosc to wynajomwalem mieszkanie przez kilka lat, ale co z tego ze zycie piekne jak przejedlismy wszytkie moja oszczednosci i zaczynam od zera. Na ta chwile mi pasuje, nie bede placil kosmicznych pieniedzy za kawalerke za wynejem jak nie mam panny. Jak bede chcial sie spotkac na seks to pojedziemy za miasto do hotelu, a jak bedzie powaznie to wynajmiemy cos razem. takie zycie. Z drugiej sotrny, ja nie pij******angi do rana i zapijanie ryja do upadlego minely jak mialem 30 lat, teraz jestem sportowcem i dbam o swoej zdrowie. Znalezc ludzi mojeog pokorju jest ciezko...

jeżeli syn jest samotny, pracuje i mieszka z rodzicami to komu to ma niby przeszkadzać? no bo chyba tylko piertolnietym kafeteriankom, które szukają jelenia z mieszkaniem, przez co nie wniosą nawet złotówki lokum aaa... no chyba ze ktoś pochodzi z patologicznej rodziny, wtedy dzieci są wywalane na zbity ryj

u mnie jest ten plus , ze rodzice dobrze zarabiają .. I to jest jeden z powodów dla którego nie spieszy mi sie do roboty ... Wiec biedy nie mają ..

30 letni byk mieszkajacy z rodzicami raczej nie jest obiektem pozadania kobiet chyba z e mieszka w rezydencji a nie w malej klitce gdzie slychac jak sie zalatwia w ustępie

@najmadrzejsza we wsi - podobasz mi sie :) MOja eks, jak przyszlo zbierac na wspolny slub i lokum wyparowala jak bak na wietrze. :D

a wy durne dziurawce nie wstydzicie się pierdzieć w stołek w zusie, nfzecie, mopsie, urzędzie pracy, administracji państwowej czy samorządowej i pasożytować na ludziach, którzy faktycznie pracują i utrzymują cały ten bandycki system łącznie z wami? nie dość, że przeżeracie pieniądze zarobione przez innych ludzi z podatków to jeszcze szkodzicie tym zwykłym ludziom swoimi szkodliwymi decyzjami? tego nie widzicie?

Lenie, ukryte geje lub gorsze patologie.

jest super serial -jan serce - o takim ciapciaku mieszkajacym z mamusia i on rozpaczliwie szuka baby ale nic z tego nie wychodzi

co za ciapciaki i maminsynki

woli zeby mamusia prala mu gacie niz sam to robic

wiadomo: różni ludzie - różne potrzeby, modele życia, itd; gość pisze: "A nie bierzecie pod uwagę sytuacji takiej, że facet 29-letni (mój osobisty brat np.) mieszka z rodzicami w dużym domu. Pracuje, dokłada się do rachunków, opłat wszelakich, sam robi swoje pranie, sprząta swoje najbliższe otoczenie (np. pokój swój) ale również pomaga zwłaszcza w cięższych porządkach ogólnych w domu, jak np. mycie okien, a także w "obejściu" - kosi trawę, odśnieża, pali w piecu...na co zwyczajnie rodzice już sił nie mają... Owszem - nie gotuje, bo mama uwielbia to robić i kuchnia jest jej królestwem. Ale robi zakupy, daje pieniądze na jedzenie, środki czystości etc. Czyli NORMALNIE funkcjonuje jak dorosły człowiek ze swoją rodziną!" jak dla mnie - to nie do końca jest NORMALNE funkcjonowanie :( tzn. nie mówię, że jest złe, tylko, niestety - facet jest jakoś w tę rodzinę, współpracę, pomoc im - uwikłany :( czyli, jeśli bym się z kimś takim związała, to już na wstępie - to nie jest związek dwojga ludzi, tylko: ja + on z mamą, tatą, itd :( jak komuś to pasuje, to - ok; dla mnie byłaby to trudna sytuacja - nie dość, że prawdopodobnie będę miała zamieszkać w domu, którego sobie nie zaplanowałam, nie zaprojektowałam, itd., dostosować do panujących tam zwyczajów (w tym zapewne - najlepszej na świecie maminej kuchni - a sama też gotuję ;) ) - to jeszcze pewnie oczekiwano by ode mnie wdzięczności za dach nad głową i skakania pod niebiosa, że tak świetnie mi się trafiło :( wg mnie taka sytuacja to uwikłanie i obciążenie :(

w panstwach zachodnich jest popularne ze sie syna do szkoly z internatem wysyla a po skonczeniu szkoly to on ma se radzic sam a nie to co teraz plaga ciapciakow jest

męskosc jest w odwrocie

lepiej nie pracować wcale niz robić za 1200 zł tal mi sie wydaje

no wlasnie ale polska to goni wlochy

moi rodzice mają duży dom z ogrodem oboje pracują w urzędzie i dobrze zarabiają, pozatym mamy sporo nieruchomości ja sam mam 2 mieszkania i z wynajmu co miesiąc 3 tyś, od rodziców dostałem samochód, więc swoją kasę wydaję tylko na swoje potrzeby typu nowe felgi do auta czy ciuchy, dobrze mi sie zyje bez stresu nie to co kredyciarzom.

Jak się karze tych co pracują, a nagradza leni za nic nierobienie to tak jest. W konstytucji tego państwa to macie, waginy upośledzone.

a mmausie piora osrane gacie 30 letnich synkow i piora ich przescieradla pobrudzone sperma

a niektorzy to nawet z babcia mieszkaja