Przyszłe mamy 2014 Śląsk

Witam i zapraszam do wspólnych pogaduch przyszłe mamy ze Śląska:) Sama dopiero zaczynam - termin na wrzesień - chętnie poznam inne mamy z okolic:) Pozdrawiam

Nie ma żadnych mam?:)nie wierzę:)

Jestem ja:)pazdziernik jestem z zabrza a ty?

ja też, ale szybciej niż Wy bo termin za miesiąc

To zazdroszcze,to moja druga ciaza i jestem pelna strachu.....

No sa jakieś:) ja jestem z okolic Rybnika...blizej mi wprawdzie do Cieszyna..no ale Śląsk jest rozległy:) ja mam termin na wrzesien:)dopiero zaczynam rosnąć:) Jak samopoczucie dziewczyny?:) Marisza...fajnie, że tak mało Ci zostało..bedzie synek czy córcia? U mnie - szczęście podwójne:)Będe mamą bliźniaków?:) Miłego dnia:)

A ok.gorzej psychicznie sie czuje nie potrafie sie cieszyc jak za pierwszym razem.

A czyli to nie pierwsza pociecha:)No u mnie ciąża pierwsza.. No ale planowane maleństwo było?hmm

Ehhh czemu pełna strachu?cos było nie tak za pierwszym razem? - czy to raczej takie egzystencjalne rozterki?:)

Mam synka dwa latka ma.chcialam drugie,ale na dzien dzisiejszy niepotrafie sobie wyobrazic ze jeszcze kogos mozna kochac,boje sie o przebieg ciazy.poprostu nie spodziewalam sie takiej reakcji u siebie,i dzis moge smialo poweidziec ze gdyby szlo cofnac czas pomyslalbym jeszcze o tym raz.no nic zobaczymy za 7mc.

Grozil mi porod przedwczesny.....

U mnie pierwsza ciąża i nieplanowana. Z samopoczuciem ok, tylko coraz bardziej zmęczona jestem już tym wszystkim. I chciałabym, żeby było już po wszystkim. Ma być syn, ale zobaczymy jak się urodzi ;)

Ehhh no tak - te nasze obawy..ja chciałam juz zostac mamą...ale jak sie dwoeidziałam, że będa bliźniaki - to przepłakałam kilka dni - i jakoś nie potrafiłam w to uwierzyc - cały czas mówiłam..nasze maleństwo..na pewno bedzie jedno - ja nie chce dwójki..i dopiero mamy innych bliźniaków mi pomogły zacząć się cieszyc nowa sytuacją:) okazało sie, że nie tylko ja miałam takie wątpliwości i głupie myśli mariszka - no toc ty już na końcówce jestes - pewnie brzucho juz duzy i przeszkadza:)stopy swoje widzisz jeszcze?:)

Jasne. Jak się pochylę to widzę stopy :D Jeszcze troszkę. Zwłaszcza, że na cesarkę idę więc wcześniej mały się zjawi.

Jeszcze ja!Witajcie;) Termin na październik, okolice Bielska ;)

hej, ja jestem z Bytomia, termin mam na początek czerwca :)

A jest tu jakas mama,co oczekuje drugiego dziecka?

To może i ja dołącze :) okolice Bielska-Białej - termin za 3 TYG :) początek kwietnia :)

Anielicaaaaaaaa - to mniej więcej mamy podobny termin, z OM wychodzi mi 4,04. Jak się trzymasz?

Witam dziewczyny! Można dołączyć? jestem z okolic Cieszyna. termin mam na kwiecień 26 ale od początku ciąża zagrożona założony pessar.

Podbijam temat

jakieś ciche te forum :)

Kla a to twoja pierwsza ciaza?co sie dzialo ze zalozyli tobiekrazek?skurcze czy szyjka sie zaczela skracac?musisz lezec?

Zabrze mama - od 26 tyg zaczeły mi się twardnienia brzucha praktycznie bez przerwy i postanowiłam zgłosić się do szpitala tam spędziłam prawie 2 tyg i na szczęście nie stwierdzili rozwarcia ani skracania się szyjki ale woleli dla bezpieczeństwa mi go założyż i nakazli mi leżeć

Mialam to samo,ale juz ci nie duzo zostalo.wiec lezysz czy juz mozesz powoli chodzic?

Hejka... no troche cicho na tym wątku, Ja też sie zmagałam ze skracającą szyjką od 20 tygodnia ciąży, ale jakoś przetrwałam i obyło sie bez pessaru, tylko magnez i luteina dopochwowo. teraz mi leci 37 tydzień jeszcze 3 tygodnie do terminu porodu. Od wczoraj strasznie mnie boli po prawej stronie z boku brzucha i nie wiem co to, ale jest to ból ciągły więc to na pewno nie skórcze, no i w ogóle jakaś taka obolała jestem bo i kregosłup dokucza i pachwiny, ale ale juz bliżej niż dalej. Jeszcze tylko poród przeżyć i wracam do normalności....

Oj nie duzo wam zostalo,zazdroszcze.....ja tak sie boje co mnie czeka:(ja pierwsza ciaze donosilam dzieki feneterolowi,teraz wycofali go z uzytku.tylko w szpitalu moga go podawac przez 3doby w wlewie dozylnym.przed mna dluga droga

Zabrze mama - dasz rade tylko sie oszczędzaj.... ja 17 tygodni jade tylko na luteinie i magnesie i jak widać przetrwałam...:) bądź dobrej myśli...

Wiesz jak sie dobrze nastawisz na porod to bedzie super.ja szlam z takim nastawieniem ze bolec bedzi,bo boli.ale skupialam sie na odychaniu,sluchalam polozne co mowia.i nastawilam sie ze mojego szkraba tez boli i musze mu pomoc jak najszybciej zwitac na swiecie.

Anielicaaaaaaaa a bylas lezaca???czy moglas chodzic?