Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona mama

rozwydrzone dziecko

Polecane posty

Czasem warto zostawić dziecko by sobie popłakało, niz później wszystko wymusząło płaczem. Znam takie jedno dziecko. Jest okropne. Skończył się soczek: płacz, ryk, bicie matki i ojca, skończyła sie bajka: nie ma słów: mamus koniec, włacz inną, tylko wrzask: NASTĘPNA, CHCE NASTĘPNĄ. I jeszcze slowa jego mamy: ojejeku misiu, słodziaku ty no nie denerwuj się już mamusia włącza. Ch..uu.. bym mu włączyła. Kazałabym mu ładnie poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z doświadczeń innych mam wiem, że dziecku od popłakania się nic nie stanie, a oduczy się wymuszać. Płaczące o wszystko dzieci są nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie ptysie
Jestem mama dwuch chlopakow, starszy- aniolek a drugi - rozdarciuch, taki typ. przy mlodszym nawet odkurzac nie moglam bo dostawal wscieka. napisalas ze ma rozne zabawki i w tym moze problem. duzo nie zawsze znaczy dobrze. pochowaj, zastaw dwie trzy, posadz malucha w krzeselku dla dzieci jesli masz- chodzi o bezpieczenstwo i daj mu garnek, drewniana lyzke, butelke( dobrze zakrecona) z woda. dzieci lubia czasem proste zabawki, to czym bawi sie mama;) sprobowac nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie ptysie
a co do placzu- nic mu nie bedzie jesli zostawisz go na pare minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
Wiem i cieszę się, że jest taki aktywny, naprawdę. A wasze opisy dają mi taką siłę, bo wiem że nie tylko ja tak się męczę :P Kiedyś się będę z tego śmiała, wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawrzesinka2014
autorko, kilka dni temu pisałam Ci jako gość, jestem tą mamą, co nosiła 6 miesięcy, ale teraz jest ok. Otóż dobrze ktoś napisał, ciesz się, że masz żywe dziecko, a nie roślinkę. Owszem może być frustrujące, że aż tak bardzo Ciebie potrzebuje, ale kilka mam fajnie napisało, że z takich rozdarciuchów wyrastają żywe, bystre skrzaty. Trzeba reagować na potrzeby dzieciaczka, a nie się nad nim znęcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
reaguje, reaguje Niektóre piszą, że to źle, niektóre że dobrze. Ja uważam, że dziecko czuje się bezpiecznie jak ktoś reaguje na jego potrzeby. Zresztą kiedy mamy się przytulać jak nie teraz :) xx xx I chciałam jeszcze poruszyć jeden temat. Ktoś tu pisał, że takie dziecko wolniej się rozwija, bo na rękach niczego się nie nauczy. Nie prawda. Po pierwsze ja go nie noszę cały czas. Jak się tego domaga, biorę na ręce, zabawiam, i staram się kłaść na matę, do łóżeczka. Wtedy jestem blisko, bawię się z nim ale nie noszę. Mój syn super się rozwija, jak miał 6 miesięcy sam siedział, 7 sam wstawał, teraz ma 8 i sam chodzi trzymając się szczebelków w łóżeczku. sam staje przy meblach i od wczoraj raczkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko myśle, że każda z nas kiedyś przechodziła takie załamanie, trudne chwilę, to trzeba przeczekać, pocieszyć się że będzie kiedyś lepiej. Siły życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj juz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
raz lepiej, raz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dziecko się wychowuje od uroodzenia, jak nie stawiasz granic, to zawsze bedziesz tak miała, czy ma rok, 5 lat czy 10, jeczącego roczniaka zniesiesz, ale jeczacy 10 latek wymagajacy non stop uwagi to juz za duzo, a znam takich, uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
jak stawia sie granice noworodkowi? oświeć mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja jeszcze coś dodam. Mam syna 7 letniego i półtoraroczną córkę. Synkowi poświęcałam całą uwagę, non stop trzeba było go nosić śpiewać czytać i układać mu klocki. Ale czego się nie robi dla upragnionego synka. Syn jest bartdzo inteligentny, ma szeroką wiedzę z geografii, geologii i fizyki. Ale poszedł do przedszkola i zaczęły się problemy. Nie jest jedyny, nikt nie poswięca mu całej uwagi i się buntuje. Zaczęły się wezwania, a tam narzekania, ba, usłyszałam nawet że go nie wychowałam! Ciężko sie tego słucha a jeszcze gorzej przyjmuje fakt że czuje sie niezrozumiany. Dodam że do dnia dzisiejszego trzeba z nim spędzać każdą chwilę bo sam nie umie się sobą zająć. Z córką postępuję już inaczej. Staram się jej nie nosić, tłumaczę że teraz sprzątamy, pierzemy itd w domu wszystko zrobione, mała mi pomaga, sama sobą też umie się sobą zająć. Jest wesoła, żywa, a że jeszcze nie rozróżnia kolorów? Nauczy się. Wyluzowałam. Mam nadzieję że pomogłam. Najlepiej wyśrodkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu to jest nadopiekunczosc i matki ktore nosza i rozpieszczaja robia krzywde dziecku ktore juz w szkole nie jest w kolko zauwazany i sam musi wiele rzeczy zrobic i zaczynaja sie schody ze on nie potrafi sie zaadoptowac, znam to i to jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i nadopiekuńczość, nie wiem. Tylko że mną kierowała chęć dania wszystkiego co najlepsze, chęć rozwijania jego pasji, stymulowania jego rozwoju. Zależało mi na tym aby wszystko robił szybko, ot problemy świeżo upieczonej mamuśki. A teraz co mi po tym, że w wieku 2 lat znał litery jak wychowałam inteligentnego kalekę życiowego. Piszę to, aby przestrzeć niektórych przed wynoszenia swoich dzieci na ołtarze. Dziecko które pomarudzi, popłacze w jakiś sposób uczy się, że nie zawsze będzie miało wszystkich na zawołanie. Uczy się życia i radzenia sobie z różnymi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam takiego marudę w domu...ma rok i jego nastroje doprowadzają mnie na skraj wytrzymałości czasami :( jak ma dobry tydzień to jest cudownym, idealnym dzieckiem. Po takim super tygodniu przychodzą najczęściej dwa tyg.marudzenia. Ledwo oczy otworzy już płacze, marudzi, niczym się nie zajmie sam :O a dodam, że nie był dzieckiem noszonym, rozpieszczonym. Owszem dużo go przytulam, całuję, ale ma też postawione wyraźne granice i ich się trzymamy. Nie wiem czemu taki jest, ale przywykłam do tego. Cieszę się, że jest zdrowy, a z płaczu kiedyś wyrośnie :) u nas dochodzą jeszcze wspaniałe noce, w których potrafi budzić się co godzinę :O pierś w nocy już odstawiłam, więc obstawiam zęby. Naprawdę kiepsko przechodzi ząbkowanie i może to jest powód jego wiecznego marudzenia :O Trzymaj się autorko! wiedz, że nie jesteś sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram podejście i idee pomarańczki z 18.03.14 W końcu poszła po rozum do głowy przy drugim dziecku, no ale człowiek uczy się na własnych bledach, żadna nowość, ani powód do wstydu Zdrowy rozsądek owocuje :) Bez żadnych skrajności i demonizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecka nie powinno się uczyć noszenia na rękach , ciągłego przytulania, zabaw razem bo dziecko musi być samodzielne. Chore są matki które na każdy płacz dziecka reagują. Robicie krzywdę dziecku. Przyzwyczajanie dzieci do ciągłej uwagi skutkuje tym, ze dziecko chce w każdym środowisku być najważniejsze. W przedszkolu będzie się bal zostawać, będzie zazdrosny o inne dzieci ze nie tylko jemu poświęca się cała uwagę. Dzieciak od początku jest traktowany jak głupi , jest wyręczany za rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore jest dla mnie zachowanie wielu rodziców. Często dzieci w sklepie dotykają wszystkiego, zrzucają z półek , mnie 2 letni dzieciak kopał w sklepie a matka nic mu nie powiedziała. W końcu sama jej zwróciłam uwagę , ona nawet mi nie odp. Uczycie mamy braku szacunku do innych. Żaden człowiek nie dostaje wszystkiego co chce wiec po co uczycie dziecko ze może wszystko skoro w życiu okaże się pózniej ze nie. I są dzieci które się gwałcą w szkołach bo nie maja szacunku do nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu chyba bardziej rozchodzi się o to ,kiedy dziecko nie zna słowa "NIE, POCZEKAJ, " w świecie rzeczywistym zderzając się z czyjąś odmowa, brakiem podporządkowania pod małolata widzimisię ,wtedy ono nie potrafi sobie z tym poradzić, bo zostało wrzucone na głęboka wodę. W domu idyylla, sielanka, jest tak jak ono zawsze tego oczekiwało, wszystko już i w tym momencie było robione pod jego kaprys, , poza domem no niestety tak cukierkowo nie jest , wtedy szoook :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko musi wiedzieć ze to rodzic decyduje a nie odwrotnie . Jeśli nie chce wziąć dziecka na ręce to nie dlatego ze jestem zła tylko dlatego ze moje dziecko musi wiedzieć ze nie zawsze będzie tak jak on chce. Bo to nie dziecko będzie rządzić. Kobiety które w kółko nosicie i tulicie dzieci bo one tak chcą to powiedzcie mi jak wy gdzieś z tymi rozpuszczpnymi bachorami chodzicie. Znaczy ze jak dzieciak na środku ulicy czy w autobusie wyje to na g**** bierzecie na ręce. Przecież to z dzieckiem się nigdzie nie da iść bo ono sceny robi wszędzie i to jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba dziecku odmawiać i to jest prawidłowy proces edukowania dzieci i nikt dziecku krzywdy nie robi jak chwile poplacze, nawet najmniejsze dziecko trzeba uczyć ze nie ma tak jak ono chce. Dzieci trzeba przytulać ale bez przesady , jedna z was napisała ze sprzątanie nie powinno być ważniejsze od dziecka, a co w brudzie siedzisz ? Dzieciaka nauczysz ze matka nie ma obowiązków i w domu się wszystko samo robi? To ty od małego ppkazujesz dziecku zły wzorzec matki która nie ma żadnych obowiązków w domu. Dziecko musi wiedzieć ze życie to nur tylko ono, uczycie dzieci nie szanowania innych bo same w oczach swoich dzieci nie macie szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ma duzo zabawek i one go nie interesują - schowaj je i mu ich nie dawaj... niech sie zajmie sam sobą (jeśli bedzie wył- trudno... krzywda mu sie nie dzieje wiec płacz jest wymuszony- minie mu - podnoś z łozka tylko jesli jest spokojny...chyba ze jest glodny albo trzeba go przeiwnąć) zabawki oddaj po jakims dluzszym czasie - ale uawaga TYLKO JEDNĄ, jesli sie nia znudzi to ja zabierz i daj inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam, pomysł z chowaniem zabawek jest dobry. Dziecko ma krótką pamięć i za 2 tygodnie stare zabawki są nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
dziewczyny ja mu zabawki chowam już od dawna. i zmieniam, nie kupuję nowych, bo widzę brak jego zainteresowania. Może jak będzie większy coś się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo jak ja Cię rozumie. Nie mam czasu teraz pisać, odezwę się wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×