Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosciówka z dzieckiem

bardzo niegrzeczna córka koleżanki

Polecane posty

Gość gość
Kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez miałam taka sytuacje:P I po prostu ograniczyłam kontakt do minimum. Kiedy kolezanka dzwonila z pytaniem czy możemy się spotkać to się wykrecalam mowilam, ze jdzeniemy na zakupy, na basen , nie ammy akurat czasu itd. Teraz nie kontaktujemy się w ogole i jest ok. Nie mam zamiaqru patrzeć jak jakies s****wo okłada moje dziecko. A twoja kolezanka jest po prostu niekonsekwentna w wychowaniu a to się nie zmieni i jej corka z wiekiem będzie coraz gorsza. Wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej poswiec tę znajomosc niz wlasne dziecko, oczywiscie najpierw sprobuj wplynac na kolezanke poprzez zwracanie jej uwagi i ostrzejsza reakcje w stosunku do jej dziecka - taka moja rada dla kazdej kobiety. Dlaczego? Dlatego ze jak bylam dzieckiem to bylam na miejscu dziecka autorki, i to byla trauma, koszmar, mialam przez to zaburzenia od malego, przede wszystkim takie sytuacje podwazyly moje poczucie bezpieczenstwa w rodzinie i w domu i zaufanie do matki, a jesli dziecko traci te dwa podstawowe filary, to najprostsza droga do zaburzen typu depresja, nerwica i zakompleksienie. Matka nigdy mnie nie bronila ani nie namawiala do wlasnej obrony, wrecz zabraniala sie bronic, czulam ze musze sie poswiecac i dawac krzywdzic ale nie rozumialam dlaczego matka mi to robi dlaczego mnie nie broni. Tak od poczatku jest dysfunkcja w relacjach z matka. Przez to teraz u kazdego dopatruje sie tego ze chce mnie wykorzystac i cos zniszczyc, i najeżam sie u bronie swojej prywatnosci i rodziny jak tygrysica. Jak przychodza do nas znajomi z dziecmi to pokoj mojego syna jest zamkniety, byloby inaczej gdyby byli w jednym wieku, ale moj to nastolatek a tamte to kilkulatki lub roczniaki. Ja obiecalam sobie, ze moj syn nigdy nie bedzie robil za niańke jak ja kiedys, bo skoro znajomi przychodza z dziecmi to niech sami ich pilnują, tak ja pilnowałam syna gdy był mały. A pokoj mojego syna to nie zadna bawialnia. I tak dzieci znajomych siedza razem z nami w pokoju. Dziwi mnie tylko jedno, przychodza z takimi malymi dziecmi i nawet nie pomysla zeby wziac jedna zabawke, ani jednej, co oni sobie mysla, ze czym te dzieci beda sie bawic? Dobrze ze mam jakies stare zabawki po synu to im dawalam bo tak to znajomi mieli w doopie wlasne dzieci i najchetniej dawali im klawiature i myszke od naszego komputera albo piloty od tv, efekt? Myszka peknieta, z klawiatury wypadaja przyciski a piloty raz dzialaja a raz nie, ostatni k***a raz, nie ma bawienia sie tym co dla dzieci nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olivier z nk
Dnia 28.02.2014 o 14:24, Gość gość napisał:

Pezeciez to jest jeszcze male dziecko i nie rozumie wszystkiego. Czego oczekujesz od niej? Ze bedzie siedziec cicho w kącie i bawic sie klockami?

POWINNA A JAK NIE TO Z LISCIA W RYJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×