grubasy 120 kilo, zapraszam

Halo koleżanki co tam?

Jestem! Tylko dni ostatnio takie jakieś zbyt krótkie... i ciągle w biegu jestem. :(

Hej! Też mam teraz ciężki tydzień, codziennie bieg, bieg, bieg. I to dosłownie. Ale odbija mi się to na wadze. I to pozytywnie :) Od wczoraj -0,7 kg. Wiem, że powinno się ważyć co tydzień, ale nie mogę się powstrzymać. Zwłaszcza, że potrzebuję motywacji. A jak widzę efekty, nawet tak niewielkie jak to 0,7 kg, to mam siłę i ochotę do dalszej walki.

Teraz chciałam podzielić się z Wami moim ostatnim odkryciem :) Jak pisałam wcześniej, nie jestem zwolenniczką tych wszystkich cud-wynalazków na odchudzanie. Ale ostatnio odkryłam koktajl Allevo. Produkty z tej serii to gotowe posiłki w paczce, które mają zastępować normalne jedzenie. W życiu nie zastosowałabym takiej diety, żeby całe dzienne jedzenie przez dwa tygodnie zastąpić tymi torebkami, ale postanowiłam wypróbować te koktajle. Poradziła mi je siostra, która odchudza się w konsultacji z dietetykiem. Ja całe wieki nie byłam u dietetyka, bo po ostatniej mojej pani dietetyk nie dość że byłam cały czas głodna i słaba, to po schudnięciu 5 kg i korekcie diety, przytyłam 7. Odechciało mi się. I zaobserwowałam, że najlepiej służy mi własna dieta, czyli jedzenie wszystkiego (no prawie, bez glutenu) ale w rozsądnym czasie i ilości. Ale po wypróbowaniu tego koktajlu byłam mile zaskoczona. Smak taki sobie, trochę sztuczny ale niezły. Za to po zjedzeniu tego trzy godziny nie chce się w ogóle jeść. Wręcz nawet nie patrzę na jakieś przekąski. Piję tylko wodę, bo jakoś bardziej chce mi się po tym pić. Ale w moim przypadku to dobrze, bo ciężko mi idzie picie. Nie jestem w stanie wypić dziennie 1,5 l wody. Właśnie ze względu na to, że te koktajle są takie sycące, zastępuję nimi śniadanie. Nie codziennie, ale jakieś 3, 4 razy w tygodniu. Takie śniadanie ma w zależności od smaku, 110-113 kcal a dostarcza wszystkie wymagane składniki w odpowiednich ilościach. Fajna sprawa. Niestety droga. Znaczy na takie jedzenie jak ja to nie ma problemu. Ale jakby chcieć stosować całą dietę to koszt jest (przynajmniej jak dla mnie) ogromny.

Marcheweczko, a daj jakieś, bardzo proszę, namiary na te koktajle. Może spróbuję??

Ja je kupiłam w Rossmannie. Koszt pudełka (5 saszetek) to 29.99. Czasami są promocje na wybrane smaki, np. wczoraj kupiłam bananowo-malinowy za 24.99. Podobno są też w aptekach ale w mojej nie było a nie chciało mi się latać od apteki do apteki i pytać. Można też kupić przez internet. Taka przykładowa strona, gdzie ten produkt jest opisany: https://www.cefarm24.pl/20146,allevo-koktajl-truskawkowo-jagodowy-155-g.html

Widziałam też w supermarketach w dziale z lekami i suplementami. :)

Marcheweczko - dziękuję!! Muszę w Rossmannie zerknąć. I może tak zrobiłabym: I śniadanie - owsianka II śniadanie - owoce Obiad - koktajl Allevo Podwieczorek - otręby owsiane Kolacja - koktajl Allevo

Kolacja ok, jeśli przyjmujesz węglowodany wieczorem. To trochę zawiera węglowodanów. Ja staram się ich unikać wieczorem. Ale co do obiadu, to nie wiem czy nie lepiej zjeść coś normalnego. Koktajl bardziej mi pasuje na śniadanie, II śniadanie lub ewentualnie podwieczorek.

Ech Marchewko, to jeszcze muszę temat przemyśleć. Ale jutro wybiorę się do Rossmanna i może zakupię.

Byłam dzisiaj w Rossmannie. :) Zakupiłam pudełko zupy grzybowej (pięć torebeczek, które kosztowały 34,99) i pudełko Mix (2 zupy warzywne, 2 koktajle owocowe, 2 koktajle czekoladowe, za które zapłaciłam tylko 14,99, bo to cena "na do widzenia") oraz cztery batony czekoladowe po 4 z groszami. Plan mam taki, żeby wprowadzić te produkty na kolację. Bo w ciągu dnia jem tak jak należy... płatki owsiane i owoce przed południem, lekkie dania w porze obiadowej, otręby owsiane na podwieczorki, natomiast kolacje są dla mnie największym problemem... teraz będę sobie zupki Allevo robiła, jak je już wszystkie spożyję, to zacznę koktajle pić, mam nadzieję, że żołądek po tych kilku dniach skurczy się i nie będzie żądał usilnie obfitych kolacyjek.... :P

Mnie jakoś te zupy nie przekonują. Nie wiem czy mogłabym takie coś zjeść. Dla mnie najbardziej problematyczne są śniadania. Na kolację jem jogurt naturalny i zazwyczaj wystarcza. A jak już bardzo mocno chce mi się jeść to piję szklankę wody i idę spać :) Wczoraj o 17.00 zjadłam podwieczorek i tak zwlekałam z kolacją, że zrobiła się 22.00. Nie chciałam już nic jeść. Dało się wytrzymać. Podziwiam samą siebie ostatnio, bo tak się zawzięłam jak nigdy. Żadnego podjadania. Ale dziś mam jakiś kryzys, strasznie chce mi się jeść. Ale wytrzymam :) Fariida, napisz proszę jak smakują te zupki. Może kiedyś wypróbuję, ale narazie jem tylko te koktajle. :)

Dziewczyny ja jestem, trzymam się tylko nie mam kiedy pisać. Buziaki

Hej! Co tu tak cicho? Nie ma nikogo?

Gruby czlowiek jest traktowany jako cos gorszego.sama odchudzalam sie wiele razy ale co zrzucilam szybko odrobilam.schudnac i pozniej trzymac wage to jest trudne

Piękne sukienki. Zapraszam na strone Panie z gracją www.facebook.com/paniezgracja/

Tak gruby człowiek jest postrzegany za kogoś innego tego gorszego sama tak miałam wiele koleżanek,kolegów naśmiewało się ze mnie bo miałam dużą nadwagę w końcu powiedziałam,że pokaże im że mogę wyglądać o niebo lepiej;) i zaczęłam stosować African Mango http://szczupla-kobieta.pl myślałam że nie pomoże bo jakoś nie chodziłam na siłownie ani nie miałam diety ustawionej przez dietetyka tylko regularne posiłki ;) ale udało mi się już po 1 miesiącu było 8kg mniej później z górki;)