Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomotom

Ostre słowa. Zbyt ostre.

Polecane posty

Gość tomotom

Jakis czas temu rozpadl mi sie zwiazek. Pogubilem sie z tego powodu. Staralem sie odpowiedziec sobie na pytanie "dlaczego?". Po pieknych chwilach spedzonych z dziewczyna przez rok raptem zawalil mi sie swiat. Sen z powiek zdjęły mi jej kłamstwa. Przez cały czas bylem oklamywany. Rozstalismy sie a mnie to mocno bolalo. Liczylem na jej skruche, chec naprawienia czegokolwiek. Nie doczekalem sie i po 2 tygodniach milczenia rzucilem w jej strone naprawde kilka mocnych slow, mozna powiedziec najgorszych. Troche jak gówniarz, ale... Osobiscie bylem jej w stanie wybaczyc, ale ona juz tego nie chciala. Co lepsze, teraz ze swoim klamstwem nie musi sie juz ukrywac, wrecz przeciwnie afiszuje sie nim. Jak myslicie, dlaczego nie chciala juz nic naprawiac? Po prostu nie kochala czy zrazily ja moje mocne slowa? Dzieki za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja reakcja była jak najbardziej prawidłowa. Ja też nienawidzę kłamstwa i myślę, że postąpiłabym podobnie. Mam wrażenie, że oszustwa tego typu nie ma co klasyfikować z miłością. Uznać należy, że dobrze, że już jej nie ma przy tobie. Powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś cham i stwierdziła, że nie będzie zadawać się z chamem. Nie sądzisz, że problem jest w tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu: a dlaczego w nim, skoro ona go okłamywała, a robiła zupełnie coś innego. :D Na słowa trzeba uważać, ale w stosunku do tego typu spraw lepiej powiedzieć dosadnie co się o tym myśli, chociaż w jej wypadku, to i tak niczego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzechowelove
jako kobieta stwierdzam,ze po prosu wogole Cie nie kochała. Sama nie dowierzam jak można tak kłamac,ludzie sa tak podli,ze sie w głowie nie miesci. Znajdziesz inna,ktora bedzie kochała i bedzie przede wszystkim uczciwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym go kłamała? To też ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
Nie kochała... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
W czym kłamała? Najezdzała na swojego byłego, mówila ze jest zerem, ze nia ma z nim kontaktu, że dla niej mogloby go nie byc. Wierzyłem jej, jejnak miałem podejrzenia... No i podejrzenia które sie prawdziły. Jak sie okazało cały czas miała z nim kontakt, spotykała się, żaliła mu sie ze wszystkiego, nawet na mnie. Zalila sie z naszych problemów. A to przeciez ja mialem byc oparciem. Co gorsza praktycznie nigdy nie rozmawiala ze mna o swoich czy naszych problemach... Kłamała do końca, pytana 100 razy wcześniej o to samo. Prosto w twarz. Bez skrupułów. Kłamała do ostatniej chwil, minuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
Nawet ja przeprosilem za te słowa. Ale to jakos nie przynioslo zadnego rezultatu. Ona teraz zyje jakby sie nic nie stało, zero do głowy. Pokazuje na kazdym kroku że jest jej dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kochala Cie, byc moze bardzo chciala uwolnic sie od swego ex ale niestety serce nie sluga. Nie chciala naprawiac, bo braklo w tym zwiazku milosci z jej strony. Nie chce jej oceniac, ale byc moze naprawde starala sie uwolnic od przeszlosci i jednak sie nie udalo. Ty w tym wszystkim masz najgorzej. Naucz sie z tego zwiazku, ze jesli ktos bardzo gniewnie wyraza sie o swoim ex to jednak jakies uczucia w sobie ciagle zywi. Gdy jestesmy uwolnieni i gotowi na nowy zwiazek potrafimy spokojnie opowiadac o przeszlosci, bez emocji i gniewu. Wtedy to sie nazywa wolnosc serca, ktore jest gotowe pokochac kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też rozstałam sie z facetem bo mnie okłamywał. no i na dowidzenia wyostrzyłam sobie język na nim, że musiał się obrazić..Ale po roku rozstania wróciliśmy do siebie...teraz jestesmy 4 lata po slubie i mamy dwóch cudownych synków...więc głowa do góry, może jednak, ze sie dogadacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
Cały czas sie zarzekała ze kocha. Było nam naprawde dobrze. Tyle pieknych chwil. Wszystko prysło jak bańka. Tak ogromnie boli to, ze widze ja z nim, albo jak widze ze sie ze soba zadaja, spotykaja sie u niej w domu. W tym domu w ktorym bylo moje miejsce. Zaczynam zdawac sobie sprawe ze bylem tylko na pocieszenie. Z drugiej strony nie wierze ze tak sie to potoczylo. I mam mieszane uczucia-z jednej strony zarzeka sie na smierc, jest nam dobrze a z drugiej-robi to co robi teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego..po prostu według mnie nie wystarczałes jej potrzebuje mozniejzych wrażeń a jej były był/ jest jej słodką tajemnicą:) Poszukaj takiej co jest ciebie warta..:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jestes pewny, ze Cie kochala, ze byla szczera gdy zapewniala o uczuciu do ciebie to WALCZ! Zrob wszystko, co mozliwe. Ale wtedy Twoja duma idzie do kieszeni i walczysz jak zwierze! Czasem sie udaje, bo dla kobiety, ktora ma jakies uczucia do mezczyzna taka walka jest jakby dowodem milosci. Jesli sie nie uda to na starosc powiesz sobie, ze zrobiles wszystko, co mozliwe, ze walczyles o swoja milosc, Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan sie nad soba uzalac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
Byc moze ale tez nie wiem jak to rozumiec. Raczej spotykaja sie kolezensko. Chociaz z drugiej strony, jesli poswiecila nasz zwiazek dla takiego czegos to sam nie wiem jak to interpretowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co to roztrząsasz, to kobieta, ma lużno połączone półkule mózgowe, w których zachodzą przeciwstawne procesy. Pozwala to jej co innego robić, co innego mówić i nie widzi w tym żadnej sprzeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja wiem jak to interpretowac - nie zalezalo jej na tobie sam mowisz ze jest jej teraz dobrze wiec przestan zachowywac sie jak dziecko co, powinna plakac ze cie stracila? za kogo ty siebie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
Na walke jest juz za pozno. Znalazla sobie pocieszyciela - oczywiscie wiadomo kogo. Z tego co widac zyje pelnia zycia. Dla wlasnej dumy nie wrocilaby do mnie. Ma mnie gdzies. Nie wiem jak tak mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badz egoista i mysl o sobie. Kochasz ja? To walcz o nia! Moze sie uda a moze nie(?) Przede wszystkim zastanow sie, czy potrafilbys wybaczyc klamstwa. Zastanow sie, czy to co czujesz to naprawde milosc czy raczej zlosc, ze ona jest z kims innym. Jak juz bedziesz wiedzial naprawde co czujesz to postepuj wedle tego. I nie zastanawiaj sie, co mowia inni, co ona i jak ona mogla. Walcz o siebie i swoje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
Jest sens walczyc o kogos kto ma cie po prostu w d***e? Zastanawia mnie jak mozna mowic ze sie kocha, wszystko zniszczyc klamstwem i nie poczuc skruchy, checi powrotu, naprawienia czegokolwiek. W dodatku zachowywac sie tak jakby sie nic nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
@gość 14:07:57 Skąd takie informacje o kobiecym mózgu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kochała, wykorzystywała i ma Cie w 4 literach skoro tak postepuje. smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
A mielismy razem zamieszkac, bylem w stanie pójśc z nia kiedy skonczy szkołe, zostawic pracę. Wszystko dla niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie taka sama historia. Mowil ze kocha, oczernial byla, klamal- wyszlo szydlo z worka. Jego eks mi o wszystkim powiedziala, pokazala smsy listy co do niej pisal jak byl ze mna. 2 lata. Dowiedzial sie ze wiem, ze ona mi powiedziala. Zwyzywal nas, oczernia. A tak kochal tak chcial slubu 32 letni d**ek. Klamca. Wiem co czujesz autorze- boli, mnie boli od 3 miesiecy. Zero kontaktu z mojej strony a z jego wyzwiska do wszystkich na mnie i eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomotom
Ja takze zero kontaktu. Jakos zaczynam godzic sie z tym wszystkim jednak i tak cos w srodku nie daje spokoju. To jest jak drzazga. Wnioskując po kilku rzeczach zdaje mi sie ze ona go kocha. Ze zaluje ze z nim nie jest. Straszne jest dopuscic do siebie taka mysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×