Jakbyscie sie poczuly i zareagowaly gdybyscie uslyszaly od dziecka

Poki co wyglada na to, ze twoje spedzanie z nia czasu to obowiazki i pomoc w pracach domowych, a z tata sie bawi i spaceruje. Dlaczego ty nie poszlas na spacer z nimi? I nie wypytuj jej teraz, nie truj, nie marudz, ze nie daje precyzyjnej odpowiedzi, bo na takie pytania nie mozna odpowiedziec precyzyjnie, jak mowi, powiedziala, jak czula. Nie rozumiem w ogole, skad ten temat, sama z siebie tak powiedziala?

Zostałam wczoraj w domu bo straciłam nastrój po tamtej rozmowie a raczej dziecka komunikacie,,humor mi już nie dopisywał i taka przytłoczona, zniechęcona już byłam. Odechcialo mi się wszystkiego, oni wyszli a ja zaraz się zdrzemnęłam bo spać mi się zachciało, chyba od tego przybycia A rozmowa się zaczęła od tego, czy już w nowej szkole ( od stycznia z powodu przeprowadzki musiała szkole zmienić i miasto)czy zakolegowała się z jakimiś koleżankami i kogo lubi, kogo by chciała zaprosić do domu w najbliższym czasie np. w weekend, stwierdziła ze nikogo, i tak rozmowa się potoczyła o to ,ze warto mieć jakieś bliższe koleżanki ,ze na pewno kogos polubi wkrótce , wtedy odpowiedziała, ze tym się nie martwi i jej to nie przeszkadza bo .... i tu zaczęła wymieniać w kolejności kogo na I miejscu kocha/lubi a kogo na ostatnim- ja to ten ogon :/

Spojrz na to pozytywnie, to tylko dzieciece gadanie, wedlug ktorego najbardziej w rodzinie kocha psa. Ale moim zdaniem wnioskujac z twoich dwoch ostatnich wpisow, ona moze kojarzyc spedzanie czasu z toba z obowiazkami, a z tata i psem - z zabawa. Nie bierz tego do siebie, co najwyzej zastanow sie, co mozesz poprawic, bo zawsze mozna cos poprawic. Corka na pewno bardzo cie kocha, to w koncu twoje dziecko.

ja jestem po rozwodzie,pracuje w tygodniu do 19 i corka zajmuje sie po przedszkolu moja mama i czesto slysze z ust corki "nie kocham cie" albo "ja chce do tatusia", zazwyczaj wtedy,gdy kaze sprzatnac jej pokoj lub zjesc na kolacje co innego niz chleb z nutella czy cini minis z mlekiem (takie menu ma u taty). tlumacze sobie,ze w ten sposob wyladowuje swoja zlosc na mnie, buntuje sie.ma 5 lat, w weekendy kiedy nie jest u taty zawsze robimy cos razem-kino,lody, dlugie spacery lub wycieczki za miasto i wtedy czesto slysze "kocham cie"- dzieci bywaja zmienne ;)

tez wydaje mi się ze to tylko dzieciece gadanie a ona inaczej mysli.wiadomo ze ty jestes na codzien,gdyby cie przez jakis czas nie widywala to by na pewno zatesknila. a ze psa kocha no coz-to dobrze o niej swiadczy:)