Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozstanie czy ratunek?

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam z moim chłopakiem od 4 miesięcy, a jesteśmy razem od1,5 roku. W naszym związku przeszliśmy bardzo wiele, nazbieraliśmy wiele rzeczy w naszym wynajętym mieszkaniu. Nie układa się od jakiś 2 miesięcy. Oddalamy się od siebie bardzo, wiele się kłócimy.. Myślę o rozstaniu, ale nie wiem czy to dobra decyzja i jeśli już nie wiem jak to zrobić, chciałabym oszczędzić bólu i jemu i sobie, ale wiem że to praktycznie niemożliwe. A może powinnam ratować ten związek? On ma psa ze swoją byłą dziewczyna po którego bardzo często chodzi, okłamał mnie na początku naszego związku i się z nią spotykał, ale wybrał mnie a ja postanowiłam mu wybaczyć. Przez to kłóćimy się najcześciej, dlatego że tam chodzi, ale on nie zrezygnuje z psa, już prędzej mnie pozwoli odejść.. Co zrobić.. dołuje mnie starsznie ta sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma psa ze swoją byłą dziewczyna po którego bardzo często chodzi, okłamał mnie na początku naszego związku i się z nią spotykał, ale wybrał mnie a ja postanowiłam mu wybaczyć. Przez to kłóćimy się najcześciej, dlatego że tam chodzi, ale on nie zrezygnuje z psa, już prędzej mnie pozwoli odejść.. xxx ha ha ha ha ha ha ha!!!!! a alimenty płaci na tego psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz konkurować z psem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj powiedziałam mu że mam już dość tej chorej sytuacji, powiedział że skoro chce z nim być to muszę się przez najbliższe kilka lat tak męczyć. Strasznie go kocham dlatego to dla mnie takie trudne.. A gdzie jest teraz? U swojej mamusi, z pieskiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alimenty nie.. Ale za fryzjera dla spanielka to tak -.-!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet Cie po prostu olewa. Wie, że od niego nie odejdziesz to sobie pozwala na takie, a nie inne teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie go kocham dlatego to dla mnie takie trudne.. A gdzie jest teraz? U swojej mamusi, z pieskiem xxx czyli u babci z wnuczkiem - ha ha ha ha ha! facet cię nie kocha i ma cię gdzieś - słyszałaś kiedyś takie trudne słowa jak HONOR czy GODNOŚĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszkkka
przecież to proste, on woli psy, przebież się za suczkę i będzie ok :) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak że mnie nie kocha, największym problemem jest tu ewidentnie zwierz z którego nie zrezygnuje,a ja oczywiście jestem najgorsza bo przeszkadza mi zwierzak.. Przeraża mnie wizja rozstania, wyprowadzka itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zaprzyjażnij się z tym psem :) weźcie go pod swój dach i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak wcześniej wspomniałam wczoraj się pokłóciliśmy o to, nie chciałam iść z nim do mamy jego i po psa, i nie poszłam, wieczorem mój brat z żoną namawiali nas na impreze na mieście on stwierdził że nie idzie bo jest zmęczony i chce odpocząć i żebym poszła sama, więc poszłam z nimi. W nocy wróciłam do domu czekało na mnie rozłożone łóżko w salonie, a gdy poszłam położyć się do niego zrzucił mnie z łóżka i powiedział że dla mnie jest tamto drugie.. od rana nie rozmawiamy , stąd ta refleksja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nawet chciałam to zrobić, ale on twierdzi że to bez sensu bo oboje pracujemy i nie będzie miał kto z nim siedzieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasraj se w czapę i naciągnij na łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radze Ci przemyslec sobie pare rzeczy. Po pierwsze, mi by sie taki facet co psa nie zostawi na pastwe losu bardzo podobal :-D Daj mi do niego maila :-D Jezeli umie byc odpowiedzialny za psa to i ja bede mogla na niego liczac. Takiemu moglabym zaufac. Natomiast od takiego, ktory psa olal i ma w d***e czy pies mial porzadny wybieg, czy ma co zrec itd. to trzymalabym sie z daleka. Jestes szczesciara, ze trafilas na "przetestowanego" faceta. Tylko chyba nie umiesz tego docenic :O No coz, zycie Cie nauczy. Po drugie, wiesz, ta impreze tez sobie moglas darowac...Kurcze, moze jestem jakas przedpotopowa ale ja jestem loyalna wobec swojego partnera. Jak sie czuje zmeczony czy chory to nie lece na byle jaka impreze z wywieszonym jezorem tylko staram sie mu pomoc, dotrzymac towarzystwa itd. I powiem Ci jeszcze cos. Nie ma lepszych ludzi, niz Ci, ktorzy naprawde psy lubia i do tego umieja sie nimi opiekowac. Moze kiedys to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak ciesz się, że kocha zwierzątka bardziej niż ciebie i dostosowuj się do wszystkich jego zachcianek - wtedy osiągniesz pełny sukces w związku kosztem swojej godności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuzwa, on byl zmeczony, ma jezscze psa na glowie a Tobie tylko imprezy na mysli ???? No wybacz, ja bym Ci powiedziala zebys spadala! Zamaist latac po impreza moglas sie wykazac minimum empatii i zaproponowac chlopakowi ze z psem wyjdziesz skoro on czuje sie zmeczony. Przynajmniej by wiedzial, ze moze liczac na Twoje wsparcie. A tak? :O Pokazalas sie z najgorszej strony. Ja bym tam Ci nigdzie nie scielila tylko powiedziala, zebys szla spac tam gdzie sie bawilas :O Jestes strasznei glupia i rozczeniowa. A facetowi chwala ze o psa dba. Ja myslisz, gdybyscie dziecko mieli i nie daj Boze sie rozstali to wolalabys takiego faceta czy takiego co sie na wszytko wypina? :O Slowo daje, glupich nie sieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, mi by sie taki facet co psa nie zostawi na pastwe losu bardzo podobal xxx na jaką "pastwę losu"? bies jest i jego eks i świetnie mu tam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się na żadne konszachty z eks nie zgadzała, niezależnie od tego czy miałby z nią psa, skunksa czy stadko gęsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, najlepiej niech oleje zywe stworzenie, ktore ma serce i cierpi bo nie rozumie czemu pana nie ma :O To bylby swietny material na partnera czy meza :O Gdyby mial dziecko z eks to pewnie, niech tez sie wypnie. Potem wasze potraktuje tak samo :O Normalnie, niektore laski sa takie glupie ze czlowiek by sobie tego nei wymyslil nawet jakby mogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci którzy krytykują mnie za to że nie podoba mi się jego zachowanie nie rozumieją dokładnie sytuacji, jak byście się czuli gdyby chłopak do swojej eks pisał ze ciężk mu bez niej, poza tym była lepsza w łóżku, a mnie mówił że tylko po psa idzie, dlatego tak to wygląda z mojej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co z nim jesteś skoro cię poniża i ewidentnie nie kocha? masochistka czy desperatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli tak do eks pisze to znaczy ze mu ciagle na niej zalezy wiec daj sobie z nim spokoj. A to ze psa kocha to dobrze o nim swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kumacie ludzie, że pies jest tu jakimś durnym pretekstem? Pies to nie dziecko, stawianie psa ponad człowiekiem jest nieporozumieniem. I pisze to osoba, która kocha te zwierzaki, sama posiadam trzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ty w ogole umiesz zyc z taka wiedza? Pies jest fajnym pretekstem, zeby spotkac sie z eks. I Bog wie co tam robic z nia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za glupota? Gdyby chcialby byc z eks to by z nia przeciez byl. Ale jest z toba. Tyle, ze jezeli bedziesz sie zachowywac jak zazdrosna idiotka to dlugo z toba nie pobedzie. Jak cie tak to razi ze on po psa chodzi to zaproponuje, ze ty psa odbierzesz od eks a potem z powrotem zaprowadzisz. w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze chce byc z eks, ale ona juz z nim nie chce byc. Czy to takie trudne do zrozumienia? Nie zawsze mozna byc z kims, z kim by sie chcialo. Moze on jest z autorka tylko z braku laku, bo eks go wywalila, znalazla sobie lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoja droga, on tak zamierza do konca zycia mieszkac blisko eks i wyprowadzac ich wspolnego psa? przeciez to jest patologia. Autorko, biorac pod uwage wszystkie okolicznosci tej sprawy, rozwaz naprawde rozstanie. Tak sie dluzej nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie o to chodzi, ja ciesze się że jest człowiekiem który by ptaka rannego na ulicy nie zostawił, ale to chora sytuacja bo ona wydzwania każdego dnia, żeby zapytać czy weźmie psa, bo ona to ona tamto, ciężko to znieść. Wytłumaczył mi się z tego incydentu z nią, już mniejsza o to jak ale w każdym razie wybaczyłam bo miał logiczne wytłumaczenie, poza tym to dobry człowiek i nie chciałby mnie celowo zranić na pewno. Już wtedy powinnam była rozstać się , bo gdy powiedziałam że od chodze, błagał mnie an kolanach, płakał aż się zanosił, ale powiedział że nie może psa zostawić, i jeśli zdecyduje się odejść to on i tak będzie się o mnie starał ale psa nie zostawi. Ostatnio kazał mi się zastanowić, czy chce się tak męczyć skoro jestem nie szczęśliwa, a psa on i tak nie odpuści..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat ma ten pies? Jesli on do konca zycia tego psa, zamierza chodizc do eks to kiepsko to widze. Poza tym ciekawe co na to powie facet tej laski, widzac, ze notorycznie jej eks przychodzi do niej z powodu psa. Oboje maja n******* w glowach. Moim zdaniem to tylko pretekst, a on wciaz cos czuje do tej dziewczyny. A jak dlaeko ona od was mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, alez Wy jestescie nieczuli i bezuczuciowi w stosunku do zwierzat. To przeciez normalne, ze tak, facet musi sie psem opiekowac skoro go sobie obydwoje sprawili! A jak ta dziewczyna wydzwania i ci to przeszkadza, to ustalcie z gory, ze on psa bierze powiedzmy dwa wieczory i noce w tygodniu a weekendy od piatku do pniedzialku rano, raz on, raz ona. Wszystko bedzie z gory ustalone, nie ma potrzeby telefonowania a Ty tego psa mozesz odbierac i zaprowadzac zeby on jej nie widzial. Nie rozumiem czemu to dla Ciebie taki problem zeby samej cos zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×