Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka sądzi że sprzątanie we wszystkim mi pomoże

Polecane posty

Gość gość
Na coś się spróbuję zapisać :) trzeba czym prędzej to zwalczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz szczeście ,że matka nazwała cię tylko brudasem ( może nie powinna była ,ale to jeszcze " małe" wyzwisko, takie ktore sie zdarza i tych normalnych rodzinach) bo mnie nazywała o wiele, wiele gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga7435788
autorko po wypowiedziach wydaje mi sie, ze jestes inteligentną osobą. Dobrze, ze sie nie dajesz mamie. Postaw na swoim. Jej nie zmienisz, ale lepiej, zebys nie stała sie taka jak ona. Trzymam kciuki, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale często wyzywa mnie też od debilek i dziwek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tak została wychowana, że kobieta jest do sprzątania i do garów i nic nie zrobisz za to Twoi braciszkowie będą próbowali w swoich związkach wprowadzić podobne zasady, bo oni nienauczeni w domu nie będą chcieli nic robić, ale dziś kobiety są cwane i jak będą leniami, to nie dostaną obiadu i Ty bądź cwańsza, bo się zajedziesz moja teściowa też pewnych rzeczy nie może zrozumieć, jest super kobieta, ale prosta i ona swoje, ja swoje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że tak, ona jak opowiada o dzieciństwie to często wspomina ojca, który ją chwalił że w wieku 8 lat (!) coś posprzatała 'córeczko, jak ty posprzątasz, to aż miło spojrzeć'. Zapewne słyszała głównie takie komplementy i wmówiła sobie, że to jej jedyny talent, dlatego ma do tego taki a nie inny stosunek.. to jest właściwie smutne :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uch.. dziś znowu, prosiła mnie enty raz o to, bym pozmywała, a zmywałam i sprzątałam już rano. A bracia nic. Siedzą przy komputerach. i mają luzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapoponuj jej zrobienie grafiku jesli sprzatanie jest dla niej az tak wazne, ale powiedz, ze nie widzisz sensu, zebys sprzatała wiecej od braci, bo tera sa inne czasy. Ona robi im krzywde ze nie wymaga od nich sprzatania, bo potem ich dziewczyny beda miały to za złe.. chodzi o to, zeby sprzataniem sie dzielic z bracmi po równo, jeden myje kibel, drugi podłoge, itp. Jesli ktos jest chory, inna osoba wykonuje za niego zadanie, ale na drugi dzien musi odrobic... a jak beda przez to w kółko chorzy to niech ida do szpitala sie przebadac... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to nic nie da, to ja bym w takim razie przestała sprzatac w ogóle, i mowila ze nie bedziesz skoro oni siedza i nic nie robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córki sa uwazane za nic i musza robic domowe obowiazki a synowie sa uwazani za cud i zero wymagan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, to wy mieszkanie w pałacu, że codziennie jest tyyyyle sprzątania? Nawet duży dom można ogarnąć i nie szorować codziennie. Pewnie M2? To jest wyżywanie się. Hmm jak jest u twojej mamy z higieną, pielęgnacją, włosami? Też tak wzorowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grafiki kiedyś ustalałam - po paru dniach olewali sprawę łącznie z matką.. tutaj ich raczej nie zmienię. Nasze mieszkanie ma 68 mkw. Ona dba o siebie, nie wyjdzie bez makijażu, ale z tłustymi włosami przykrytymi czapką już tak (a ja sobie tego nie wyobrażam..).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaw sie i powiedz "niech brat pozmywa, ja zmywalam rano".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja tak mówię! ZAWSZE. Wczoraj mnie prosi wieczorem 'pozmywaj' ja mowię że zmywałam przed południem, a ona 'i co z tego, twoi bracia są zmęczeni, pozmywaj'. Nie pozmywałam i koniec końców ona to zrobiła.. a bracia przed komputerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jej problem, chce ich wyreczac to niech to robi. Mow "ja tez jestem zmeczona" i nie rob wiecej niz bracia czyli nic. Jak matka sie urobi to moze pojdzie po rozum do glowy, durna meczennica, i pogoni starych koni,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak nie robiłam nic, to chodziła za mną i mnie wyzywała w kółko, a jak mówiłam o braciach to mówiła 'ty jesteś kobietą więc powinnaś być porządniejsza!'. I ona ciągle chodzi i narzeka, narzeka, narzeka, jakby ktoś ją zmuszał do tego wszystkiego..Koszmar. Nieraz jej mówiłam, że sama sobie życie utrudnia, a ona 'a wy i tak byście g***o zrobili!' i kończy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puszczaj to mimo uszu i po problemie albo jej odpowiedz ze mamy 21 wiek i rownouprawnienie wiec nie musisz byc sluzaca tak jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie z nią gadałam przez telefon. Jestem chora i mój brat tez troszkę (wziął sobie urlop bo jedzie za granicę w przyszłym tyg i musi btyć zdrowy). Kazała mi posprzątać wczoraj cały dom (próbowałam zasnąć wcześniej, o 21 a ona wparowała i się darła o sprzątaniu...) teraz się pyta czy już posprzatane. Mówię, że się źle czuję i grzeję się w w wyrku i mówi 'taką właśnie jesteś osobą, nic nie robisz'. To nic, że w zeszłym tygodniu pucowałam codziennie.. Boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra masz mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to boli, bo to mama a takie wyzwiska powodują, że abu nie śłuchać takich opinii na swój temat robisz to co Ci karze. Nic się nie zmieni, bo nie jesteś konsekwentna. Grafik rozpisz i trzymaj się go, choćby skały srały, choćby wyzywała Cię od najgorszych, zrób swoje z grafiku (tylko nie dowalaj sobie więcej niż braciom) a jak matka się będzie czepiać powiedz, że jest grafik. A jak powie, że jesteś brudasem to odpowiedz, że „no i co z tego, dobrze mi z tym”, jak zacznie Cię wyzywać od dziwek to powiedz, że jest Twoją matką i jeśli jesteś d***** to chyba nie najlepiej o niej samej świadczy. Twarda bądź , konsekwentna. Jej nie zmienisz. Możesz zmienić tylko siebie. Noś na przegubie gumkę recepturkę albo włosów, i jak zaczniesz pękać i poddawać się jej MANIPULACJOM to strzel się tą gumką lekko w rękę, żeby przywrócić Ci myśl „nie odpuszczaj”. Stracisz szacunek do samej siebie, jak się w końcu nie postawisz. Ja choćbym miała jeść suchy chleb i spać w pokoiku 2x2 to bym wiała z tego domu, jak najszybciej się wyprowadziła a wcześniej zapisała się do pschologa. Życzę Ci siły i wytrwałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź :) rzeczywiście rozpiszę ten grafik i rozdzielę po równo, będę robiła to co mam napisane, jak się będzie czepiała to powiem że swoje obowiązki uczciwie wypełniłam i już ja i tak jej już tak nie słucham jak kiedys, jak zaczyna się wydzierać to idę do swojego pokoju i sobie coś czytam, ale ona czasem idzie za mną wyprowadzam się po skończeniu szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×