nienasycone pożądanie

Co kryje się pod ogromnym pożądaniem, które jesteśmy w stanie odczuwać? Czy kobieta i mężczyzna pożądają tak samo, tego samego i z identycznego powodu? Mrrr... a tak sobie pomruczę jeszcze. :P

Na pewno nie tak samo :P A powody... mogą być różne, każdy człowiek ma swoje

Jordi:), a z męskiego punktu widzenia? Śmiało, śmiało! ;)

Alka :) jeśli chodzi o mnie :) to dla mnie pod pojęciem "ogromne pożądanie" kryje się nie tylko sama ochota na super dooobry seks ale też pożądam TEGO spojrzenia TEGO dotyku, albo nawet tylko muśnięcia TEGO zdania powiedzianego cichutko prosto do ucha :) i takich tam jeszcze innych... :)

Magda:), chyba właśnie przez to różnimy się od facetów.:P

Tak myślę, Alka :)

Mogę się wypowiadać tylko za siebie. Zdarzyło mi się pożądać w życiu paru kobiet ;) niektórych dlatego że były piękne (a w każdym razie atrakcyjne wizualnie), a innych przede wszystkim dlatego że czułem się przez nie pożądany. Nie zastanawiałem się zbyt głęboko nad tym, jak pożądają kobiety. I nie wiem, jak pożądają mężczyźni, wiem tylko, jak to jest ze mną. Pragnienie żeby ją wziąć w posiadanie, mieć do niej dostęp, do jej ciała, do całej intymności... w zasadzie można by o tym napisać krótką rozprawkę :P

Tak sobie myślę, że kobietom chyba trudniej kamuflować swoje pożądanie wobec danego mężczyzny. Prawie wariują z emocji, "chodzą po ścianach"... :-P

Napisz tę rozprawkę, chętnie poczytamy.

faceci tez potrafią być niecierpliwi a nawet natarczywi co czasem może być irytujące, zwłaszcza kiedy chemia działa w jedną stronę :P

Jeśli chodzi o pożądanie to u faceta przede wszystkim wzbudza je u obcej kobiety wygląd, sylwetka, fizyczność i to w co jest ubrana to tak na pierwszym miejscu ;)

hahah a....niektórym staje na dźwięk głosu w słuchawce :) ...ale to najczęściej po uprzednich doświadczeniach organoleptycznych ... na zasadzie skojarzeń :P

Panowie, co Wy macie z tym wyglądem?:-D Czyli biuściasta blondyna w mini spódniczce i już gotowi jesteście popaść w spazmy, aby ją mieć?;-):-P

Naprawdę zależy ci na szczerej odpowiedzi?

Jordi, owszem.;-)

Hmmm za pożądaniem kryje się ochota :D Wg mnie oczywiście. Na tego konkretnego mężczyznę, jego dotyk, zapach, smak, dźwięki jakie wydaje, mowa ciała... to ogromne przyciąganie. Pierwiastek seksu tańczący między pożądającym a pożądanym. Czasem to niebezpieczna gra.

Męskie porządanie jest wymierne w centymetrach. Nie ma co dorabiać ideologii i spazmów :-o

Oj chyba nie tylko ;) są i emocje u Panów ;)

Alka, no więc... zdarza się tak że może być nawet niezbyt ładna i płaska jak deska, a mini spódnica ujawni tak wspaniałe nogi, że płomień pożądania rozpali się w mgnieniu oka. ;)

Ja wam powiem dziewczyny, że czasem to facet może być nawet brzydki jak noc :) ale ma w sobie to coś, co tak nakręca, że... po prostu nie możesz się powstrzymać :) wszystko oczywiście ostatecznie zmierza do seksu ale jest on już tylko dopełnieniem (oczywiście koniecznym, bo jak inaczej? seks jest piękny i niezbędny) tego, co zadziało się wcześniej :) w sferze zmysłów: słuchu, wzroku, dotyku :)

Swoją drogą, nigdy nie przeleciałem biuściastej blondyny :( blondynki z małym biustem zresztą też nie... :P

"Ja wam powiem dziewczyny, że czasem to facet może być nawet brzydki jak noc :) ale ma w sobie to coś, co tak nakręca, że... po prostu nie możesz się powstrzymać" Magda, napisałaś to zupełnie tak jakbyśmy się kiedyś spotkali

Jordi, myślisz? Kto wie, może i tak było :) :) tym bardziej, że nie jestem blondynką :D

Magnetyzujące spojrzenie i ten szczególny błysk w oku w połączeniu z pożądaniem działają cuda :)

Hmmm, tylko że żadnej Magdy też nie pamiętam

To tak jak ja :) też nie pamiętam żadnego Jordiego :)

jak już nie mogę bez Niego wytrzymać, to muszę dotykać się z myślą, że on to robi

ja mam męża , ale on od wielu lat pije i chyba przez to stał się impotemtem...a ja chwilami az wariuje z pożadania , nie mogę sie skupic na zadnej czynności domowej lub w pracy..nie mam odwagi zrobic z tego z kimś innym , ale czasem same oczy lecą mi na męski rozporek :/

Pepsi, to 77 to Twój rocznik? Jeśli tak to masz 38 lat i..właśnie najlepsze lata Ci uciekają. Straconego czasu nie nadrobisz. Pomyśl nad tym i wyciągnij wnioski. On pije to przejmuje się Tobą? Nie!

:))zaniedbana żonka?:)