Pogadam z normalną rozpustną pozbawioną wszelkich zachamowań dziwczyną

cóż, w kwesti spełnienia, to zobaczymy co dzień przyniesie

Beata:0 a Ty spełniona?:)

Prędzej ci wacek odpadnie od trzepania niż dostaniesz mego maila. Nie wcinaj się.

kultura na wysokim poziomie odzwierciedlająca poziom inteligencji...

no i jak zawsze się zleciała banda pederastów i onanistów

Ta Beacia się tu panoszy i mordę ma nie wyparzoną. Nie dojuchane jest dziewczę :) Śmierdzi od niej z gęby :( Przestań d***** się tu rozkładać :(

Też lubię poddać się losowi,czasami niespodzianki bywają arcyciekawe. Samotna panna musi umieć sobie radzić. Jak bardzo tego pragnę to mam kilka kół ratunkowych, płci o obojga. A autoerotyzm też ma swoje zalety.

sam czasem grywam na okarynie, więc wiem o co kaman. weź się odezwij na ojciec_teofil@wp.pl , ominiemy ten tłum matołów :O

Wybacz Teo,nie do końca wiem czy mam na to ochotę. Może i sympatyczny z Ciebie men,lecz mój adres zna wąziutki krąg przyjaciół i niech tak pozostanie.

as U wish.

to znaczy, że jak chcesz

no mniej więcej to własnie znaczy ;) a tak w ogóle, to czas zjeść jakiś obiad

Let's stay with this. Wolałabym mieć w Tobie bratnią duszę do poklikania. Póki co.

Marudzisz Beatko:) czyli nie jesteś ostra laska jak tu udajesz:)

ale helooou! ja o niczym więcej jak poklikaniu nie pomyślałem nawet

Może to jednak źle,że nie masz chociaż jednej kosmatej myśli? Nie jestem dominą czy inną heterą,lubię się przytulić do konkretnego faceta czy panienki,lecz jestem doskonale świadoma swego ciała i swoich potrzeb,dlatego to ja decyduję gdzie,z kim,jak i ile razy. Brak mi Teo kogoś,z kim o tym mogłabym pogadać. Za wielu znajomych obarczyło się już rodzinami,a oni mają już inne potrzeby i rozmawiają w innym języku. Uruchomiłam na wieczór 2 koła ratunkowe,oddzielnie,poseksuje się raz z koleżanką a potem z fajnym mężusiem pewnej zołzy,której nie cierpię.

ale ściema:(

chwila, moment, kto tu mówił, że ani jednej myśli niegrzecznej? po prostu propozycja moja jedynie do lekkiego sprywatyzowania konwersacji się odnosiła.

właśnie sobie uświadomiłem, że dziś dopiero czwartek :(

tak ale na piątek już się trzeba szykować:)

wiele to ten piątek nie zmieni w sumie. nadal rano dupsko zwlec trzeba będzie i jechać do roboty. jedyna nadzieja w tym, że jutro coś do zrobienia się wreszcie trafi :O

i jest tu jakaś bez zahamowań?:)

wychodzi na to, że nie.

wrum, wruum ...

Teo,ziewam.Niedawno wstałam. Baletki-orgietki,ale rano jakoś ciężko. Teraz croissant & café i pręciutko na basen. Chociaż 20 krótkich basenów na rozruszanie. Zapowiada się fajny weekend. Może namówię jakiegoś z kumpli na wypad do Rucianego lub Mikołajek. Podróż w jedną,obiadek,seksik i z powrotem.Pogoda ma być fajna. Słoneczko świeci i chce się żyyyyć.

aha. no fajnie w sumie.

Hey Teo,coś Ty tak nierozmowny? Chlor na basenie zawsze mnie wkurza,nie dość,że zapach nieciekawy to pod prysznicem trzeba być długo,żeby go się pozbyć. A tak w ogóle to uprawiasz jakiś sport oprócz treningu nadgarstka? Za dużo(?). No jestem taka blondyna,co dużo pyta. Mówią,że kto pyta nie błądzi,ale ja pytam a jednak błądzę. Już tyle zakrętów za mną,że starczyło by dla kilku osób. Ale żyje się raz i młodym też jest się raz.

mhm. poza wzmacnianiem prawego bicepsa to basen. rower. czasem na siłowni bywam. i na szczęście w moim basenie woda ozonowana jest. nie chlorowana.

dość prymitywna ta Beata:(

A wyczynowo się udzielałeś lub udzielasz?