Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serceboli

mojego dziecka nikt nie lubi

Polecane posty

Gość gość
to nie chodzi o markowe ciuchy ale ładne. sama wolę ładncyh, miłych ludzi, a nie zapuszczonych, byle jak odzianych. dzieci zwracają uwagę na jakieś aplikacje, np myszki miki, kucyków itp poza tym skoro ty jesteś zamknięta w sobie, z nikmi nie rozmawiasz to dziecko takie wzorce przejmuje. ja tam też nie spoufalam sie z personelem, ale znam wszystkie panie, zawsze przystanę zapytam o coś tam, o pogodę, zdrowie o jakąś wycieczkę, weekend.... i ju z te relacje są inne a i dziecko widzi że do nieznajomych można sie odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serceboli
najwiekszy chyba problem jest w tym, że nie wiem co mam tłumaczyć dziecku w takich sytuacjach i po takich słowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w dzieciństwie bylam strasznie samotna- miałam taki wzorzec w domu. Matka żadnych znajomych, do tego każdy jej nie pasowal, oceniala i obgadywala ludzi, uwazajac się za kogos lepszego. Miałam taki wzorzec, z tym ze jako dziecko ja nie potrafiłam nawiazac kontaktu z rówieśnikami, bylam samotna i przez wszystkie godziny w szkole nie odzywalam się wcale- chyba ze nauczyciel o cos pyta. Az mi siebie zal gdy sobie to przypomnę. Ja dla dobra swojego dziecka zmieniłam to, nauczyłam się być inna, to bardzo trudne. Moje dziecko jest otwarte na nowe znajomośc****amietaj ze dziecko bierze z nas przykład i się do nas upodabnia nawet gdy my tego nie dostrzegamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja też nie lubię integrować się na siłę i wpuszczać obcych do swego domu. Ale nie mam dzieci, więc nie mam też Twojego problemu. Mam jednak pomysł. Może zaprosisz 1-2 dzieci z mamą (tatę odradzam, po co Ci potem plotki) do kina na jakiś fajny film dla dzieci? Nie będziesz musiała być bardzo towarzyska, większość czasu upłynie na oglądaniu, a dzieci będą miały fajne wspomnienia. Po seansie można wziąć ulotki na pamiątkę albo zasponsoruj jakieś związane z filmem gadżety (drobne!) - dla dzieci takie pamiątki są symbolem wspólnie spędzonego czasu, mogą pomóc zacieśnić więź. Spróbuj, jeśli masz kino w swojej miejscowości. Albo teatr lalek. Życzę Ci wszystkiego dobrego, twojemu dziecku także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań się przejmować!Jak zwykle na cafe pojawiły się znawczynie tematu-już widzę te lasencje....Pracuję w przedszkolu i uważam, ze nie powinnaś się az tak b stresować tą sytuacją. Dziecko ma dopiero 4 lata. Zaczekaj rok,spokojnie. Jak sytuacja wygląda na podwórku,placu zabaw? Mialam takie dziecko w grupie.Zaczął chodzić do poradni psych-pedagogicznej. Zapisali go na karatę. Tyle,że miał siostrę rodzoną więc o tyle lepiej i z tego co wiem liczne rodzeństwo cioteczne,więc jakies towarzystwo miał.w każdym razie w 5 latkach chłopczyk już ciut lepiej odnajdywal się w grupie.Czasem znalazł kompana do zabawy. Zdystansowalabym się do tego"problemu". Poza tym niebawem pójdzie do szkoły, rodzice z grupy się zmienią,może tam znajdziesz kogos,z kim uda Ci się nawiązać kontakt i tym samym pomóc swojemu dziecku. 3maj się i po prostu kochaj swoje dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serceboli
właśnie nie mam znajomych blisko z dziećmi a rodzina ma już starsze sporo dzieci. myślę żeby go gdzieś zapisać na jakies zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że to dobry pomysł żeby go zapisać na jakieś dodatkowe zajęcia, z rówieśnikami, innym dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspominam własne dzieciństwo, a urzędowałam w przedszkolu 5 lat i dopiero w 5-latkach zaczęłam się kolegować z dziećmi i to ze starszej grupy. Wcześniej ważni byli dla mnie dorośli, a nie rówieśnicy. Z boku patrząc musiałam wyglądać na aspołeczną istotę, na szczęście dzieci do mnie lgnęły i nie zaważyło, to na szkolnych stosunkach, choć nadal przerwy wolałam spędzać ze starszymi kolegami z podwórka, niż z dziećmi z klasy lub pochłaniając kolejną książkę. Dopiero koło 5 klasy zainteresowałam się rówieśnikami i dopuściłam łaskawie do obcowania ze mną, bynajmniej nie płciowego;). Teraz czasy się zmieniły, istnieją raczej marne szanse na pozaszkolne znajomości podwórkowe, pozostają więc zajęcia dodatkowe, gdzie dzieci łączy wspólna pasja. Moje dziecko podobnie miało, kolegował się z całym osiedlem, a w klasie mniej więcej do 5 klasy, trzymał się z boku, potem było niewiele lepiej. Nawet w liceum nauczycielka zwróciła uwagę, że syn nie jest zintegrowany z klasą. No nie był, bo przyjaciół miał poza szkołą, z basenu, z kółka teatralnego, z szachów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko i jak tam Twoj syn? Poprawilo sie w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja poradzę, żeby zmienić przedszkole jeśli jest taka możliwość. Nowy start, nowi koledzy, może i ty zaprzyjaźnisz się z jakąś mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jest wredny dla innych dzieci to go nie lubią. proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czy twój syn jest rudy albo brzydki? bo to by dużo wyjaśniało. z takimi dziećmi mało osób chce się przyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciaki bywają samolubne jak ich rodzice.Dużo jest takich dzieci ,które na dzień dobry mówią...a,ja mam nową sukienkę,nowe buty,moje są ładne ,a Twoje brzydkie.A ja mam w domu ładniejsze zabawki niż w przedszkolu.Nie będę jada jabłek ,bo w domu mam truskawki.Same nie chcą się bawić z innymi dziećmi tylko chodzą za panią i za przeproszeniem tyłek jej zawracają opowieściami co mają w domu.Pracuje w przedszkolu i nie toleruję takiego zachowania .Nie chcesz się bawić księżniczko to baw się sama. Nie godzę się na przekazywanie zaproszeń dzieci na urodziny.Pytam rodzica czy cała grupa jest zaproszona jeśli tak rozdam dzieciom zaproszenia jeśli nie ,,radź sobie rodzicu sam. Jeżeli dziecko ma ochotę przynieść cukierki dla wszystkich ,proszę o jak najzwyklejsze cukierki.Dzieciaczki i tak się ucieszą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy korzystałaś z pomocy psychologa przedszkolnego ? Wiesz w ogóle czy taki pracuje w Twojej placówce? Artykułem pomocnym dla Ciebie będzie: http://daa.pl/psycholog-przedszkolny . Radzę się zaznajomić i może uda się coś zdziałać , myślę że taka osoba na pewno pomoże Tobie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja mam problem z moim 10- letnim synem. We wrześniu gdy poszedł do 4klasy ( klasa nowa), stał sie baaaardzo nieśmiały. Nie rozmawia z nikim z klasy, chyba ze ktoś zacznie pierwszy. Jego trzecia klasa sie rozpadła, a on trafił do nowej grupy razem z sąsiadki corką. Ale zna chłopców, choćby z pili nożnej na która chodzą. Na przerwach siedzi spokojnie pod klasa i czeka na dzwonek. Nie bawi sie z nikim, nie rozmawia, nie biega. W ławce siedzi sam. Codziennie rano poplakuje ze nie chce iść do szkoły. A ostatnio po lekcji religi, na której pani rozmawiała z uczniami o śmierci chodzi i płacze ze on nie chce umierać. Płacze i w szkole i w domu. Jadąc na wycieczkę integracyjną z noclegiem aż sie zanosil od płaczu na zbiórce. Proszę doradzcie mi coś bo czuje ze niedługo zwariuje. Rozmawiam z nim, tłumacze spokojnie. Ale to na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko jest bardzo uparte,niezbyt kumate (autyzm),nie lubi się dzielić,potrafi przywalić chodzi do zwykłej masówki i lubią go wszyscy ;) z mamami się nie kumpluję,tylko z jedną bo mieszka koło mnie,mój też wszystkich lubi,nawet czarnoskórego chłopczyka z grupy bo ma kuzynkę mulatkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×