Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sroda popielcowa kto je mieso i slodycze?

Polecane posty

Gość gość

sa tu takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja! Zapomniałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jem i mam to wszystko w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Środa popielcowa tyczy sie katolików i oni mają nakazany post. Katolików coraz mniej, wiec raczej dużo osób nie pości ;P Ja akurat tak, bo jestem wierząca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem i co z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś to jeszcze praktykuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrokko
a to słodyczy nie wolno?? pierwsze słysze... mięsa nei jem, wytrzymam, ale jem normalnie w sumie dzisia, bez głodzenia sie, nie to ze 1 posiłek jak sie powinno, chyba bym zemdlała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś nie jem mięsa i słodyczy, ale raczej z przyzwyczajenia a nie z głębokiej wiary. Poza tym taki post jest dobry dla zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trzymam post scisly tzn jem lekko 2x a 1x do syta. Nie jem miesa ani nic slodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfwefwe
O, faktycznie, kiedyś coś na religii mówili. Byłam wtedy mała. Ale żeby dorośli na serio się przejmowali?? W każdym razie my mamy na obiad domowe burgery wołowe a na śniadanie jadłam kanapki z wędliną. Ale zdaje się że córa ma dziś posiłek bezmięsny w przedszkolu. Dzieci to ponoć nie dotyczy, taki post, ale tam jest mocno zdewociałe środowisko (nic dziwnego, dyrektorka ma problemy wychowawcze ze swoim licznym przychówkiem, to i liczy na religię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jem własnie "krówki " na sniadanie jadłam chlebek z wedliną a na obiad mam kurczka w sosie chińskim z ryżem posty , srody popielcowe to wymysł dziwnych ludzi katolickich co nie ma nic wspólnego z chrzescijanstwem i Bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co wam ten post da? Szybciej do nieba polecicie ?co za debilizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
Nie chodzi o to , ze coś da. Poszczę , bo tak mi wpoiła mama , ze powinno się tak rozpocząc Wielki Post i dziś nie jem zadnych mięs , nabiału. Na obiad robie rybę z surówka , potem sledzie itp. Nie chodzi o to , ze szykuje się do "nieba" , ale jeden dzień mozna poświęcic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myślicie że jedzenie mięsa 3 razy dziennie jest takie zdrowe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zapomniałam, dzieci miały do szkoły kanapki z szynką ( ale ponoć dzieci do któregoś roku nie obowiązuje )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jem to co zwykle, bo zabobony nie sprawia, ze bede lepszym człowiekiem. nikt nie bedzie mi mowil, ze w ostatki mam sie nazrec pod kurek po to, zeby nastepnego dnia poscic. ale taka mentalnosc chrzescijan w polsce - najpierw trzeba pokutowac, cierpiec na pokaz, poscic, byc na sile powsciagliwym w imprezowaniu, chlaniu jedzeniu i powstrzymywac sie do momentu kiedy, nadejdzie moment, zeby w koncu sie nawp*****lac - wtedy lepiej smakuje. ja dbam o codzienna diete, nawyki zywieniowe, staram sie nie "przezerac", jesc zdrowe produkty i nie jestem z glodzeniem sie (szczegolnie jak ktos pracuje) ani nie czuje obowiazku wp*****lania do syta w BN albo tlusty czwartek. a to ze dzieci do ktoregos roku zycia sa "zwolnione" z postu, to zart chyba, w ktorym miejscu biblii czy ksiazeczki do nabozenstwa jest to napisane? durnota w czystej postaci. Ps. moja siostra jak chciala zjesc cos przed wigilia, to mowila, ze siostra na religii powiedziala, ze do X wieku ten post nie obowiazuje:D miala wtedy oczywiscie te X lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My pościmy, z tym, że ja jem nabiał, maż tylko ryby. Jemy 2 razy po trochu i raz do syta. Poza tym pościmy (tylko nie tak restrykcyjnie oczywiście) w każdy piątek i poza względami religijnymi uważam, że to bardzo dobrze, bo o ile ja bez mięsa mogłabym długo żyć to mój mąż tylko wtedy je coś innego niż mięcho. Jeden dzień bez mięs jeszcze nikogo nie zabił. I nie chodzi tu o pójście do nieba a o zachowanie tradycji umartwiania się - Jezus umarł za nas na krzyżu więc chyba kilka dni w roku jak nie napchamy się do syta mięchem to nic nam się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też dziś poszcze. i pewnie zrobie sobie jakieś postnowienie na cały Wielki Post, tak jak przez pare ostatnich lat. dobrze jest czasem troche się pozmagać ze swoimi nawykami czy słabościami :) to jest dobre dla ciała i dla ducha. a posty występują nie tylko w katolicyźmie, ale tez w innych religiach, bo pokazują nam samym czy jesteśmy wstanie z czegoś latwo zrezygnować i czy się za bardzo nie przywiązujemy do tego co mało ważne. także polecam wierzącym i niewierzącym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszczę.Nie z tradycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie poszcze mam to w d/u/p/i/e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mięsa nie jem. Ale budyń to sobie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierzyc czy nie, ale taki miesny detoks dobrze zrobi. wszystko w religii podyktowane jest, ze tak to nazwe potrzebami. obrzezanie w krajach goracych - ogranicza rozwoj zlej flory pod napletkiem, poszczenie w piatek - raz w tygodniu warto zrobic taka detoksykacje. jest duzo takich spraw, ktore sa dobre, a istnieja dzieki wsadzeniu ich w religie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jem mięsa ani w środe popielcowa ani w piątek. Jestem praktykująca i już. a jeżeli ktos je to niehc sobie je mi to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruszynka89
Ja nie jem ale nie ze względów religijnych (jestem ateistką). Mięsa nie jem nigdy (jestem wege) a słodycze wyjątkowo rzadko bo wolę się zdrowo odżywiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku przeczytalam "obżeranie w krajach goracych - ogranicza rozwoj zlej flory pod napletkiem", dobrze ze doczytalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:03, bo religie sa dla debili. Normalny, myślący i rozsądny człowiek sam wie, że warto raz na jakiś czas oczyścić organizm i wie, by nie dopuścić do mnożenia się bakterii trzeba myć fiuta. Dla idiotów stworzono nakazy religijne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie tu poszczą a klną na forum o macierzynstwie jak menelki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie wp*****lam czekoladę mleczną :) mniam mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaraMauuupa
już samo to, ze mięsa nie można a rybę można... (niby to inne białko i tłuszcz) powinno wam dać do myslenia jak jesteście sterowani przez kiecowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×