Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile minimum musielibyscie zarabiac w Polsce zeby tam wrocic?

Polecane posty

Gość gość

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowynewww
2000 po podatkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3500 po podatkach żeby nie wyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet gdybym miała zarabiać tyle samo co tutaj, a jest to sporo i raczej taka suma byłaby w Polsce nierealna do osiągnięcia, to nie wróciłabym. Dlatego ciężko mi sprecyzować, zasiedziało mi się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Min 4 tys netto na 2 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2000 netto plus umowa o prace,8 godz dziennie i bez ponizania i pastwienia sie- jak by ktos to mi zaproponowal pakuje sie i wracam od razu.mam mieszkanie w pl. w uk porazka siedziec ale co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie nisko sie cenicie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@02:14 czemu twierdzisz, ze siedziec w uk to porazka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madeleine76
2000 zwariowaliscie?? Ja powiem tak tmusialabym zarabiac tyle ile tutaj za granica czyli za pensje musialoby mnie stac na okolo 5 ipadow ( nie wiem ile to by bylo pieniedzy w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ceni swoją miarą mnie by 2000 zl wystarczylo spokojnie plus warunki ktore opisalam powyzej.Mam swoje mieszkanie,moze zaciskalabym troche pasa ale przynajmniej bylabym na swoim.A dlaczego siedziec w Uk to porazka?? coz..ja akurat siedzie w Londynie i sadze o nim to samo co wiele osob tutaj..brod,smród,obrzydliwe rozpadajace sie domy za miliony funtów,fałszywe uśmiechy i przerost mniemania o sobie tubylców uwazanie Polakow za gorszych,okropne jedzenie sama chemia,brak rodziny,brak dobrych fachowcow,drogie parkowanie i ubezpieczenie,wszystko drogie ,no masakra po prostu W PL: -jedzenie jakościowo sto razy lepsze ,w porownaniu z angielskim jedzeniem nasze polskie jedzenie to jest "organic" haha -ladniejsze domy,mieszkania-polacy dbaja o swoje domy jak chca sprzedać to zawsze jakiś remont musi być itp.. Ogolnie zauwazylam ze jakby porownać wszystko razem to ktos kto zarabia 5000zl na reke w Polsce zyje duzo lepiej niz ten kto zarabia 2500 f w Londynie..a 5 ipodow niepotrzebne mnie,wole dobrze zjesc i ladnie mieszkać.Ciuchow i butow mam od groma wiec jak kupie cos raz na rok to mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz zarabiam w przeliczeniu na zł. Około 5600 netto. Tego w Polsce nigdy mieć nie będę więc nie wracam. Mój facet ma dwa razy tyle. Dodam, że pracuję 140 godzin w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdddolę, jakim trzeba być bezmózgim lemingiem, żeby przeliczać pensje na isrady :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co wy przeliczacie funty czy euro na zlotowki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy od miasta, proste. Np do życia w mieście, z ktorego pochodzimy i do którego ewentulanie mielibysmy chętnie wrócic, potrzeba byłaby pensja mim. 2,5 netto na osobę (mamy dziecko 6 lat), czyli z 4,5 - 5 tys na naszą rodzinę, żeby żyć na jakimś sensownym poziomie, chodzic do restaruracji kina silowni itp. poniżej 4 tys na dwoje dorosłych i dziecko nie wróciłabym. P.s. pomijam fakt, że na 99% wracać nie zameirzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madeleine76
Przeliczylam na ipady bo akurat pisalam rano na tym ustrojstwie i to byla pierwsza mysl jaka przyszla mi do glowy , normalnie nie przeliczam pensji na ipady czy televizory wiec przystopuj z tym wyzywanien mnie glombie , poza tym nie mieszkam w Polsce 17 lat nie mam wiec jako takiego przelicznika a 2000 wydaje w tydzien jak czasami do Polski zawitam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi osobiscie gdybym miala dom wlasny i jakies tam auto wystarczyloby na 3 oosobowa rodzine 5,500zl miesiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 2000 zł. żona 1700. Umowa o pracę. Normalne warunki. jestem uczciwym i sumiennym pracownikiem, nie piję. praca do 10 km od domu, a żona na miejscu. Wróciłbym za 1 miesiąc (tyle muszę dać wypowiedzenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co znaczy nie pije ? ja pije zawsze na koniec tygodnia bawie sie jak nalezy pracuje na to chce sie zabawic wypic normalnego dobrego drinka do tego zjesc dobre fajne zarcie inne jak na co dzien cooo do chooooja znaczy " janie pije" ?? jestescie zoombii? czy ki c****jjjj ? zyjecie ?? czy udajecie ze zyjecie?* procz pracy srania spania i jedzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zyje, nie pijąc. Nie potrzeba mi picia,zeby miec swietny humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ! znam wszystkich nudziarzy zycia nie pija nie zapala nawet okazyjnie zyja jak w utopii sa nudziarzami detkami rzygac sie chce pospolite p***********e sknery nudy snoby egoistyczne duuuuppppy zero zycia null dnooo totalne zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madeleine76
eeee chyba przesadziles z tym ze jak ktos nie pije to zyje jak w utopii i jest nudziarzem, ja osobiscie znam osoby ktore wlasnie jak wypija to nudza i smeca , kazda impreze potrafia zepsuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie o pieniądze chodzi. Ot przykład służby zdrowia. Jestem w dobrej Krankenkasse i nie mam najmniejszych problemów u jakiegokolwiek lekarza. Wreszcie mam naprawdę porządnie zrobione zęby. Niby trzeba było troszkę dopłacić (ale mnie stać), no ale jak się chce najwyższy standard, to tak jest. No i na starość, pozostając w Niemczech mam niemiecką emeryturę, a wracając do Polski tych pieniędzy będzie mniej (Polacy opodatkują, tu jest to od podatku wolne). Aha - mam tylko polskie obywatelstwo! No i na koniec. Tutaj mam 28 dni urlopu i umowę na czas nieokreślony w dobrej firmie. A co w Polsce mnie czeka? No właśnie, to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oplat mam 2300 wiec jakoosoba samotna musilabym miec z 5500 wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z: 08.03.14 nie piję znaczy nie przychodzę do pracy na kacu, nie dzwonię rano że jestem chory, a mam kaca i nie jestem w stanie przyjść, po wypłacie chodzę dalej do pracy i nie biorę 2 dni urlopu. Jak mam wolne to wolę pójść na plażę, pojeździć rowerem, pobiegać iść do dobrej restauracji na kolację. I jeśli ktoś uważa że to że nie spożywam alkoholu jest dziwne to znaczy że ta osoba ma jakiś odchył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udawanie życia: praca, sranie, spanie, jedzenie życie: PICIE, praca, sranie, spanie, jedzenie. Właśnie to jest esencja polaczkowości. Super ambitne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż nie pije alkoholu,no sporadycznie lampkę dobrego wina w pracy(PL) uważany jest za ufo, jak to nie wypijesz? no to dupa nie chłop jesteś:D w Polsce musisz pić, bo jak nie to chyba jakiś kapuś jesteś czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie to znajome...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
nie chciałabym zarabiać w Polsce - gdybym miała tam wrócić to tylko po to, żeby żyć niezależnie - bez etatu i bez własnej działalności - tak , żeby uniknąć ludzi i procedur, ZUSu, UeSu itepe, a to jest raczej niemożliwe, a jeśli nawet to mając dzieci w wieku szkolnym i tak się trzeba nagimnastykować, więc musiałabym być milionerką, ale nikt nie mógłby o tym wiedzieć - nie do zrobienia;) Polska to nie kraj na moje nerwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi________________
Min 7 tys zebym mogla sama sobie zyc i mieszkac w Polsce, bez brania pod uwage faceta i jego zarobkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedziec, bo nie wiem jakie sa realia w Polsce... co do tego obowiazkowego picia to nie wiem jakie ty towarzystwo opisujesz. Moj tata jest na emeryturze i z kolegami z pracy napil sie jedynie na swoim wieczorze pozegnalnym. Moj szwagier tez jakos nie pije z kolegami z pracy. W ogole odkad nie mozna pic i kierowac to duzo znajomych przestalo pic, za duze ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×