Czy piszecie smsy lub dzwonicie do swoich facetów co dzień ?

Ale skoro mieszkacie razem to rozmowa dotyczy chyba raczej takich formalnych spraw typu " kup śmietane " , " o której bedziesz " , czy się mylę?

szczyt bycia przesłodzoną parą - zadzwonić z wanny bo się zatęskniło za towarzystwem.

Ale ja też uważam , że nie ma co przesadzać i pisać że je się właśnie kolacje , albo ogląda m jak miłość , ale " dzień dobry " na powitanie to chyba niezbyt wymagające ?

ale czego Ty oczekujesz autorko? Że facet będzie Ci co ranek wysyłał smsa "dzień dobry"? Przecież to infantylne. A jak masz taką potrzebe to sama do niego napisz. Rozumiem, ze nie mieszkacie razem? Może napisz coś wiecej o was?

:D ja z moim mamy takie napady bycia przesłodzoną parą :p

baba - my też :P Zwolenniczka - a ja uważam, że to miłe dostać takiego smsa rano :)

moorland- to byś sie z moim facetem dogadała :) On jest mistrzem w takim słodzikowaniu, znaczy był, bo jak sie kapnął, ze się troszkę podśmiewuję to już coraz mniej cudaczy:) Wiem, mam trochę facetowate podejście do tego, ale jakoś mnie te smsy nie ruszają,.

mnie bawią, bo czytając głupie smsy aż słyszę jak on to mówi i ciężko mi nie parsknąć śmiechem :D

ja z moim celowo sobie piszemy na maksa infantylne, słodziutkie smski jak nas najdzie albo dzwonimy do siebie z totalnymi pierdołami :D oczywiście nie cały czas, oboje pracujemy - i to dużo - i mamy własne pasje i zajęcia.

Ale skoro mieszkacie razem to rozmowa dotyczy chyba raczej takich formalnych spraw typu " kup śmietane " , " o której bedziesz " , czy się mylę? *** No u nas jest inaczej ;) Jak coś ciekawego przeczytam, zobaczę, usłyszę to się z nim tym dzielę ;) Ale to są bardzo różne rzeczy - czasem coś dotyczącego naszego miasta, jakiś nowinek technologicznych, ciekawych inwestycji w okolicy, ciekawych rozwiązań dotyczących naszej pracy ;) A czasem totalne pierdoły. W każdym razie codziennie jest kilka takich spraw ;)

Mój facet jest sporo starsze ode mnie , więc może nie ma nawyku pisanie smsów , nie wiem , ale jest mi przykro ,że nie potrafi wyskrobać pare smsów tygodniowo . Ci co mówią że pisanie smsów jest infantylne mają racje , ale tylko w przypadku , kiedy jest to nagminne , non stop , a nie jeden króciutki sms dla poprawy nastroju , dla przypomnienia o sobie ..

smsy to głupota , to juz lepiej zadzwonic a nie pisac , co takiego mozna wyrazic smsem... tylko malolaty pisza 150 smsow dziennie o wszystkim..

Moj a wlasciwie juz nie moj od 2 dni....pisal do mnie codziennie juz od 7 rano smsy.Malo tego potrafil pisac smsa i w tym samym czasie pisac tez do mnie na necie;) nie wiedzialam gdzie odpisywac;) Czasem zegnal sie ze mna mowiac ze ma duzo pracy...a zaraz dzwonil....;) i tak codziennie od 7-15 potem jeszcze wieczorem gadalismu.Troche tego jednak za duzo...

a ja mieszkam daleko od dziewczyny i piszemy codziennie pelno esow, max sa przerwy 1-1,5h w czasie pracy, szkoly

sms są dla gimnazjalistów a nie na dojrzałych

Ja wole zadzwonić niż pisać smsy...