czy ciaza obumarła ???

witajcie..liczac od ost miesiaczki to jestem w 10 tyg ciazy ...bylam dzis na badaniu usg lekarz powiedzial ze nie ma bicia serduszka ..a takze ze zarodek jest maly jak na ten tydzien..nie wiem naczytalam sie ze serduszko moze zaczac bic nawet w 10 tyg ..liczac wedlug dni zaplodnienia to 8tydzien prawda?? w poniedzialek mam przyjsc zrobic beta hcg i wszystko sie okaze ..lekarz powiedzial ze mam nie robic sobie nadziei..to juz druga ciaza ...pierwsza stracilam...

U mnie w 7 tygodniu od ostatniej miesiączki biło już serduszko.. nie jestem w stanie Ci powiedzieć czy są jakieś szanse jeszcze... ale marnie to widzę :(

Hmmm, no nie chcę Cię martwić, ale powinno już bić... Zrób betę dwa razy, co drugi dzień, jeśli wzrośnie o 60procent no to jest ok. Może gin ma sprzęt kiepski?

Ja miałam podobnie, tyle że u mnie sytuacja była inna, miałam krwawienie i ciąża obumarła już w szpitalu był to 8 tydzień z miesiączki ale lekarz stwierdził że ciąża jest mniejsza, raz mówili że 6 tydzień raz że 4 i serduszko biło, też do końca miałam nadzieję że to pomyłka niestety tak nie było.

jestem obecnie w 9 tygodniu a serduszko bije od 17 lutego... czyli jak było 5tyg i 6 dni ... kiepsko to widze, ale ja nie jestem lekarzem. :(

Miałam niemal identyczna sytuacje, w dodatku laboratorium pomyliło mi pierwszy wynik beta hcg i narobili mi niepotrzebnej nadziei. ale drugie badanie pokazało jednak bete na wysokości 4 tc czyli zgodną z obrazem ( z om to był 8 tc) Zaczekałam jeszcze 10 dni i zrobiłam usg u innego lekarza ale zarodek na usg był nadal na poziomie 4 tc. Na drugi dzien juz byłam na łyżeczkowaniu. Jeszcze zrobili usg w szpitalu ale nie było zmian, nawet plamic juz zaczełam dzien wczesniej. Przykro mi ale niewielka jest szansa zeby do zapłodnienia doszło 2-4 tygodni póżniej - serce zazwyczaj pojawia sie w 6 tc, są oczywiscie jakies odstępstwa, błedy w sprzęcie itp. Ale wydaje mi się róznica zbyt duza u ciebie - usg tez podaje rozmiar płodu jaki powinien byc licząc od początku cyklu a nie od zapłodnienia. Beta hcg tez moze nie rozwiązac problemu, przynajmniej nie jednorazowe. Musisz sie uzbroić w cierpliwosc - za pare dni bedziesz wiedziec. Nadzieję pewnie warto miec do końca ale też przygotować sie że moze byc to obumarcie.

dziekuje dziewczyny za informacje...jestem przygotowana na najgorsze...ale zastanawia mnie to iz na badaniu usg lekarz mierzyl zarodek i nie wiem jak oni na to patrza czy na te crl czy na pecherz ciazowy..crl wyszlo 15 mm czyli tak jakby zatrzymal sie na etapie 8 tyg...czekam do poniedzialku..czuje sie dobrze nie mam zadnych objawow wzkazujacych poronienie...powedzial mi ze jeli nic nie bedzie sie dzialo do poniedzialku to poczekamy i zrobimy bete...najgorsze uczucie to to ze moge nosic w sobie martwe dziecko a nawet nie bylam tego swiadoma...