Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stciviony

Czy dziewczyna może być aż tak brzydka

Polecane posty

Gość bez konserwantow
Czyli rozumiem że co drugi facet w związku myśli tylko i wyłącznie o swoich potrzebach? Wobec tej drugiej też nie jest w porządku, bo ewidentnie ona daje mu znaki że on też nie jest jej obojętny ale dziewczę pewnie nawet nie wie że adorator ma dziewczynę. Dla mnie porady byłyby wystarczające, gdybym rzeczywiście chciała coś zmienić w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantow
Chyba wiem czemu Ci tak ciężko odejść od dziewczyny, bo wiesz że bez niej sobie nie poradzisz. To ona jak pisałeś trzyma pieniądze i planuje wydatki, ona pierze, sprząta i gotuje. Dzięki niej wyjechałeś, otrząsnąłeś się po śmierci rodziców i zacząłeś nowe życie. To ona w tym związku nosi spodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ bez konserwantow Nie wiem jak wyciągnęłaś takie wnioski, skoro autor wielokrotnie dał dowód, ze nie myśli tylko o sobie i swoich potrzebach. Wobec Chorwatki póki co nie jest NA RAZIE nie w porządku - nic od niej nie chce, nic nie oferuje, niczego nie deklaruje, a ona nie pyta, Poza tym nigdzie nie jest powiedziane, że tylko wolni okazują zainteresowanie. . Która porada Twoim zdaniem była wystarczająca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Widze, ze zdania podzielone, kazdy interpretuje wg widzi mi sie. A mnie sie zdawalo ze u nas jest "my". Nie "ja", nie "ona", tylko "MY". My trzymamy pieniadze, my planujemy, my pierzemy, my sprzatamy, my gotujemy, my wyjechalismy. Tak, to prawda - po smierci rodzicow mialem w niej oparcie. To bardzo wiaze - ale kto to zrozumie ? Dlatego nie jest mi latwo "spakowac manele i sobie pojsc" bo ma akurat kryzysowe dni. Mam nadzieje ze jej to przejdzie. Jezeli ona chce konca - bede to musial zaakceptowac. Ale chce to wyraznie od niej uslyszec a nie ze to moja interpretacja jej zachowania. Wierze, ze ja na tyle znam i mam nadzieje, ze w koncu "wybuchnie" i mi wszystko "wygarnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantow
"Sprobowac z "oryginalna" cos wiecej ? Korci mnie. A co z lojalnoscia ?" "Powiedz, dlaczego mnie tak zakrecila? Przeciez mam w domu "wszystko" czego potrzebuje." "Gdyby ktos dal mi gwarancje, ze to nie jest "tymczasowe" to bylbym w stanie zaryzykowac i rzucic wszystko aby z nia sprobowac. A tak za duzo hipotetycznych alternatyw, mnie moze sie szybko odwidziec, jej moze sie odwidziec, czy w ogole mam u niej szanse (chyba od 5 lat juz nie podrywalem zadnej kobiety), eh, co tu gadac. Jednego jestem pewien: to dziala jak narkotyk, nie chce tego a to i tak jest silniejsze ode mnie" "I Wiesz, cos w tym jest. Po zastanowieniu musze przyznac, ze gdyby jej charakter mi odpowiadal, to moge sobie wyobrazic zwiazek z nia a jej "innosc" traktowalbym jako atut. Ale to tylko takie hipotetyczne rozwazania." "Juz nie raz probowalem. Bez skutku. Tak i owak. Czy ona chce skonczyc, ze u mnie sie "ktos" pojawil. Nic. Moze bym juz dawno z tym skonczyl, gdyby nie poczucie winy. Cos niewidzialnego, niewytlumaczalnego trzyma mnie jeszcze. A moze to tylko przyzwyczajenie, przywiazanie, uzaleznienie ?" "Niemalo dorobilismy sie i nie chodzi tu o rzeczy materialne, chociaz te tez na pewno maja znaczenie. Zal zostawic." "Czyli uwazasz, ze "Horvatka" wpadla mi w oko i szukam teraz pretekstu, zeby zerwac z obecna ?" Ja nie mówię, że autor nie martwi się o dziewczynę. Na pewno jest mu źle że nie może się z nią dogadać. Uważam, że jest w pewien sposób wyrachowany bo nie potrafi podjąć żadnej decyzji i wszystko zgania na to jak zareagują dziewczyny. Przecież ewidentnie widać że źle mu w tym związku ale nie ma jaj żeby to zakończyć. "nic od niej nie chce, nic nie oferuje, niczego nie deklaruje, a ona nie pyta" - Bo jest nie pewny siebie i nie wie czego tak na prawdę chce. Nie wie czy ona da mu to co jego teraźniejsza dziewczyna. Dla mnie ewidentnie się zakochał w tej nowo poznanej lasce. Sam sposób wypowiadania się o niej o tym świadczy. "Zapytalem sie ja dzisiaj, czy by mnie przygarnela, czy moglbym u nich nocowac gdybym sie znalazl na ten przyklad "na ulicy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantow
"Która porada Twoim zdaniem była wystarczająca?" a bodajże nawet Twoja ;) Ludzie pisali mu, żeby spróbował ratować związek i przestał się widywać z laską z obiadów lub odwrotnie. Sęk w tym że autor sam nie wie czego chce, chciałby pewnie wszystko ;) Wszystkiego aczkolwiek mieć nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Nie, z "Horvatki" juz sie wyleczylem. Dzisiaj to byl "gwozdz do trumny". Mam jakas tam satysfakcje, ze ja w jakis tam sposob "zdobylem" - typowe samcze myslenie. Nie zaprzeczam, ze ma interesujaca osobowosc ale jak juz pisalem, nie widze w niej materialu na zone. Pozostaje pytanie ze sfery etyki : Czy to byla zdrada ? Moje mysli koncentruja sie teraz na jeszcze obecnej mojej. Najgorszy wariant: Ma kogos. Nastepna alternatywa: Ma mnie dosc i chce konca. Jest w ciazy (ale to chyba powod do radosci ?) Dostala wypowiedzenie w pracy Ma dlugi - okradli ja, roszczenia prawne, Casino. Czeka ja rozprawa / wyrok. Te ostatnie znam z opowiadan o kolezankach w pracy - wszystko sie moze przytrafic. Mnie najbardziej prawdopodobna wydaje sie druga alternatywa chociaz bym jej sobie nie zyczyl. Kto wie - mozliwe jest wszystko. . Rozumiem, ze na kartce z Chorwacji w dziobie kaczki jestem ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantow
To moje gratulejszyn że w końcu się na coś zdecydowałeś i że wiesz mniej więcej czego chcesz. "Pozostaje pytanie ze sfery etyki : Czy to byla zdrada ?" Mogło do czegoś dojść ale nie doszło skoro chcesz to ukrócić. Fizyczna - nie, bo nawet jej nie dotknąłeś. Emocjonalna - nie poznałeś jej na tyle żeby się emocjonalnie zaangażować to raczej były jedynie Twoje wyobrażenia i fantazje o osobie której nawet nie znasz. Przez ten czas poflirtowałeś sobie, żyłeś fascynacją i podreperowałeś trochę swoje ego. Jedyna moja rada to musisz w końcu "dopaść" swoją dziewczynę i wyjaśnić te wszystkie niewiadome. Powinieneś na tyle ją znać żeby wiedzieć jak ją podejść. Jest jeszcze trzecia opcja. Samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Samotnosc w zwiazku ? Wiem o co Ci chodzi. Idziesz, trzymasz za reke, jesz obiad, patrzysz jej w oczy - a to obca osoba. Brak wspolnych miejsc - jak to ktos tu napisal ? Byc moze jej faktycznie nie znam. To dlaczego tyle lat funkcjonowalo ? Wlasnie lec***iosenka Urszuli: . Odejść łatwiej jest niż żyć I na morzu naszych wspólnych lat Liczę wyspy pełne smutnych dat Aksamitne rafy Gdy byliśmy tak szczęśliwi Widzę nasze drzewa Które wygiął czas Ja znam Naszą miłość pełną burz Czasem tnie W obie strony tak jak nóż I głęboko rani ciebie mnie Razem ciężko żyć - osobno źle Chyba zawsze już Tak będziemy pogmatwani Wspólny adres nasze dzieci sny Więc pomóż mi odnaleźć tamte dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze pokaz jej to forum, niech zabaczy ilu ludzom ( obcym ! ) sie zwierzałeś , aby pomóc swojemu związkowi, bo na ma problem z wyartukułowaniem co jej lezy na sercu.I ile osób lepiej lub gorzej próbowało ci doradzić.Tylko nie wiem jak ona zniesie te wpisy o chorwatce ;-) ale w sumie nic nie było , wiec dowodzi w jakis tam soposób twojej lojalności wobec obecnej dziewczyny. Wiekszość ( !) facetów skorzystała by z uroków ( ;-) ) chorwatki a potem grzecznie i cichutko podreptała do domku.. akronim mądrze pisze...jest bardziej spostrzegawczy niż większość z nas na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsypka
ześć, piszę bo nie wiem co mam myśleć może mi pomożecie. Robiłam niedawno prawko i miałam jazdy z facetem, znałam go już wcześniej bo to znajomy mojego rodzeństwa więc nie miałam kłopotu z nawiązaniem z nim kontaktu. Początkowo jazdy jak jazdy, później na mojego instruktora zaczęłam patrzeć jak na faceta z którym można by było co nieco zacząć. ustawiałam z nim jazdy, później udało mi się ogarnąć tak że jazdy miałam w niedziele. Kilka wymienionych wiadomości na facebook'u. Nic nadzwyczajnego prawda? Ale sama nie wiem kiedy jego eLki wypatrywałam na ulicach. Niestety po zdanym egzaminie kontakt się urwał, jestem odważną kobietą i w sumie nie ma dla mnie rzeczy nie możliwych, ale napisanie mu prawdy o tym co naprawdę czuję mnie po prostu niszczyło. Napisałam list, wszystko dokładnie opisując ale nie podpisując się, później kilka wiadomości z innego numeru. Wiem głupota totalna ;< ale czego się nie robi dla miłości oczko.gif Po długim czasie oczekiwania, stwierdziłam że pójdę do wróżki. Poszłam. Kilka pytań - wszystko na tak karty wróżą związek, nadal cisza. Od momentu pierwszej wizyty u wróżki byłam jeszcze kilka razy u niej, u innej i wróżby telefoniczne (nie na jakimś ezo.tv, wróżbita Maciej tu się nie mieszał oczko.gif ) wszystkie mówią że to będzie wielka miłość. Ostatnia napisała mi maila że nie ma szans na związek. A ja już nie wiem co mam robić. Poza przypadkowymi spotkaniami na ulicach gdy On ma jazdy nie ma nic. Co mam robić ?! ;< jest dużo straszy ode mnie bo ja mam 19 a on 29 czyli 10 lat ;< Mi to nie przeszkadza. A wiem że miał nieciekawą przeszłość z kobietami. to muszę dodać jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
PROVO ??? Dziewczyno, zejdz na ziemie. Jezeli on jest w moim wieku, to moze na Ciebie zwrocic uwage tylko, jezeli jestes dla niego atrakcyjna sexualnie. Za duza roznica dojrzalosci emocjonalnej. Ty bys sie ogladala za jakims 15-,16-latkiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ stciviony "Nie, z "Horvatki" juz sie wyleczylem." To się jeszcze okaże. . "Ma kogos." Raczej nie. "Ma mnie dosc i chce konca." Raczej nie. "Jest w ciazy" Możliwe. "(ale to chyba powod do radosci ?)" Nie zawsze. "Dostala wypowiedzenie w pracy..." Niewykluczone. ... "Rozumiem, ze na kartce z Chorwacji w dziobie kaczki" kaczki? teraz rozumiem dlaczego wyemigrowałeś nawet nie mając pracy " jestem ja ? " jeżeli tak to interpretujesz, to może tak jest, dla mnie mewa to symbol kobiety i morza jak Adriatyk (choć mewy to tak naprawdę ptaki wybrzeża, a nie otwartych wód), skały jak Dalmacja i szeroki dziób jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Ciaza odpada. Dzisiaj awantura o auto. Stoi popsute. Nie chce w ten zlom juz wiecej wkladac, wolalbym kupic cos nowszego. Ja na co dzien auta nie potrzebuje, do pracy podskocze nawet rowerem a ona ma "sluzbowe", wiec o co jej chodzi ? Po co jej koniecznie auto "na chodzie". Chce wracac do Polski ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wietrze poważny problem...bo ta twoja laska zachowyje sie jak stuknieta.Nie chce jej obrazać ale w taki wieku i po tylu latach związku to sie mówi WPROST o co chodzi.. przychodzi mi do głowy jeszcze jedna sytuacja, tak jest wśród moich znajomych: ONA - wszytkim steruje, o wszytko sie martwi, wszytkim zarządza ON - na wszytsko sie godzi , wszytko akceptuje, przynosia kase do domu ONA- Mysli ze ma w domu pantofla, narastają w niej żale, czeka od 10 lat na jakąkolwiek jego inicjatywe ON- myśli ze laska sie czepia bez sensu bo przeciez on przynosi do domu pieniądze i na wszytko sie godzi WNIOSEK : on niezadowolony, ona chlipie w poduszke i mówi ze on nic nie rozumie może u was jest podobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Tak "rozowo" to znowu u nas nie jest. Problem ktory znowu moze przyjsc na "kanwe" jest powrot do Polski. Myslalem, ze rozwiazany. Ja nie chce, ona tak, chociaz przyznala mi racje, ze nie ma po co. Rozumie rodzina. Ja juz nie mam nikogo, ona rodzicow, rodzenstwo. Tylko czy jest sens byc blisko rodziny i klepac biede ? Ja moich rodzicow zostawilem (samych), jej maja jeszcze "dzieci" u siebie. I nie popuszcze, dom moze stac pusty, jak dlugo bede mial ta prace nie wracam, nawet nie mysle o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interested observer
Marriage ( relation ) is mostly TALK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Myslisz, ze jak bedziemy "zaobraczkowani" to sie cos zmieni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Problem ktory znowu moze przyjsc na "kanwe" jest powrot do Polski." Coś jednak wiesz, a pasuje to do moich wcześniejszych przemyśleń. "Myslalem, ze rozwiazany. Ja nie chce, ona tak, chociaz przyznala mi racje, ze nie ma po co" Pała z kobiecej psychologii. . https://imgflip.com/i/7o1ej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
"Pała z kobiecej psychologii." akronim - przy calym szacunku, Tobie tez sie nalezy. Moj swiat sie zawalil. Jestem ostatnim s****wem. Odechcialo mi sie zyc. Nie ostrzegles - a przeciez wszystko lepiej Wiesz bo patrzyzs na nas z lotu ptaka to powiedz czemu tak mi jest ze tylko siasc i plakac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest ? Czego jęczysz ? Zdradziła cie ? Ma innego ? Co jest grane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""Pała z kobiecej psychologii." akronim - przy calym szacunku, Tobie tez sie nalezy. " Nawet nie wiesz jak bardzo. "Moj swiat sie zawalil." Nie, on się wali. "Jestem ostatnim s****wem." Uważam, że nie masz podstaw do takiej oceny - chyba, ze zrobiłeś co o czym nie napisałeś? Serce nie sługa, a hormony naprawdę maja potężna władzę nad nami. "Odechcialo mi sie zyc." Zapewne objaw bezsilności. Jesteś mężczyzną, wiec wiesz czego chcesz. Określ to i dąż do tego. Potrafisz analizować własne zachowania, a więc także je kontrolować. Poradzisz sobie. "Nie ostrzegles -" Co by to dało? Ostrzegałem wielu lud*******ońcu mi się odechciało. "a przeciez wszystko lepiej Wiesz" Nie wiem. zgaduje na podstawie paru Twoich informacji oraz własnych doświadczeń i obserwacji. Ludzie w swoich zachowaniach są bardzo podobni, ale w ich efektach już nie. "bo patrzyzs na nas z lotu ptaka to powiedz czemu tak mi jest ze tylko siasc i plakac?" Podobno to przez naszą niedoskonałość lub zwykłe life sukcs. Ale poważnie to nie wiem. Jak będę znal prawdę, to trafię do podręczników filozofii. ... IMO sprawa powrotu do Polski musi wrócić na kanwę (szydełkujesz?), czy tego chcesz czy nie. I nie licz na to, że "racjonalnymi" argumentami pokonasz "emocjonalne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego jeśteśostatnim sk..... co tkiego sie wydarzyło????? kurde ja tez dzis w podłym nastoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Stracilem jej zaufanie bezpowrotnie. Kiedy ona mnie najbardziej potrzebowala bawilem sie w flirt. Slowa na ten temat nie powiedziala, przemilcza, ale skoro przyjaciolka wie, to ona na pewno tez. Boze, dlaczego bylem taki slepy ? Dlaczego chcesz ja zabrac ? Nie wierze, ze jestes Taki podly !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, to prowo na 100%! :D czyzby znowu Mayor, tym razem w wersji meskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interested observer
Acha akurat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yhmm teraz wyjdzie że dziewczyna ma raka albo coś..nie wierzę. PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy autor jest polonistą? Zalatuję mi tu jakimś bladzioszkiem w geekowych okularach, nagadał się, napocił tutaj, a nic z tego nie wynika. Co za marnotrawstwo czasu. Jeśli Ty naprawdę istniejesz to współczuję serdecznie Twojej kobiecie. Musi mieć stalowe nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×