Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doriii90x

Dylemat, gdzie mieszkać po ślubie?

Polecane posty

Gość doriii90x

Witam. Chciałabym żebyście podzielili się ze mną tym co o tym myślicie. W sierpniu z narzeczonym bierzemy ślub. Ja mieszkam w domu z rodzicami, 17letnim bratem i babcią (mamą mojej mamy). Narzeczony mieszka w domu z rodzicami i dwoma braćmi. Jeden brat 23letni studiuje i po zakończeniu studniów nie zamierza mieszkać w tym domu. Drugi brat ma 26lat i zamierza się niedługo ożenić i będzie mieszkał u swojej narzeczonej. Moi rodzice i rodzice mojego narzeczonego bardzo chcą żebyśmy mieszkali z nimi. Postanowiliśmy że będziemy mieszkać u narzeczonego. Ale gdy powiedziałam to moim rodzicom i mój tata się załamał (dosłownie). Jest zawiedziony. Co mam robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba przed czydziechą
a opcja, że mieszkacie zupełnie sami nie wchodzi w grę? bo to najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze najpierw popracujcie nad tym zeby miec cos swojego a potem sie za sluby brac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiecie, że w Polsce trzeba mieszkać z rodzicami? :D to jest jakaś ustawa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorii90x
Opcja sami nie wchodzi w grę, nie stać nas na to. Jesteśmy razem dość długo i chcemy się pobrać, myśleliśmy o czymś swoim ale to nie jest realne niestety na nasze możliwości:( A ja i mój narzeczony mieszkamy z rodzicami w dużych domach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dramat. I tatuś decyduje o tym gdzie będą mieszkać. Bo się załamał... Proponuję najpierw dorosnąć, a potem myśleć o małżeństwie. Skoro nie stać Was na założenie rodziny to po co bierzecie slub? Dla zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zalmany tatus co proponuje , z jaka opcja pomocy wychodzi? Bo zalamanie to za malo troche .Moze nie wszystkie tesciowe sa wiedzmami i jesli jest mozliwosc w domu tesciow wydzielenia prywatnych sfer mieszkania dla mlodych ?Sprobowac zawsze mozna . Jesli bedzie zle zawsze mozna cos wynajac malego i w miare taniego lokum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorii90x
Stać nas na założenie rodziny i utrzymanie siebie. Ale o wybudowaniu domu albo kupnie mieszkania to mozemy sobie pomarzyć;/ Zdecydowaliśmy ze bedziemy mieszkać z rodzicami bo i im bedzie lżej z nami i nam z nimi. Poprostu. Duży dom to bedzie swobodnie w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorii90x
No wlaśnie tak jak powiedział/a Eleene tak zamierzamy zrobić. A tatuś się załamał bo z nim nie zostaniemy tylko idziemy do rodzicow narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co slub jesli chcecie z rodzicami mieszkac? Dziecmi juz nie jestescie, po to zakladacie rodzine aby sie usamodzielnic a nie po slubie u mamusi i tatusi,starzy juz jestescie. Po slubie tworzycie osobne gospodarstwo domowe, to czas na wlasne zycie i podejmowanie wlasnych decyzji, niezaleznosc. Nie chcesz sobie wic swojego gniazdka po swojemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziemy mieszkać z rodzicami bo i im bedzie lżej z nami i nam z nimi. Poprostu. Duży dom to bedzie swobodnie w nim. xxxx moze i tak ale najwieksze prawdopodobienstwo jest takie,ze sie rozwiedziecie niestety, malzenstwo mieszkajace z rodzicami to koniec malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz, ja wybralabym wynajem - skromniutko, ale swobodnie. Lecz jesli bierzesz pod uwage tylko zamieszkanie z ktorymis rodzicami, to rzeczywiscie wydaje sie, ze u tesciow bedzie wygodniej, bo mniejsze zaludnienie. Swojego tate zapewnij, ze nie bedzie odstawiony na tor boczny, bo dom tesciow wybralas tylko ze wzgledow praktycznych. Tata potrzebuje czasu, aby oswoic sie z ta mysla, badzcie dla niego wyrozumiali i kochajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co bedzie gdy mamusia albo tesciowa bedzie chciala zielone firanki a Ty niebieskie? Co gdy tesc/mama bedzie chciala sprzatac a Ty wypoczywac? Gdy Ty bedziesz spac a one odkurzac? Gdy Ty na obiad pyzy a ona knedle,gdy Ty obiadu nie bo Ci sie nie chce? Zarowno Ciebie jak i Jego beda przymuszac a poza tym nie bedziecie mieli pelnej swobody. A gdy zechcecie seksu w kuchni? Albo gdy bedziesz miala ochote na kolacje o 24? itd,itp u siebie zawsze po swojemu,tam bedzie trzeba po mamowemu lub tesciowemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denerwuje mnie generalizowanie, ze jak wspolne mieszkanie, to koniec malzenstwa rychly. Luzie sa rozni, nie wszyscy rodzice/tesciowie maja zly wplyw na nowe stadlo malzenskie. Przeciwnie, sa tacy, dzieki ktorym milosc nowej pary ma szanse jeszcze lepiej rozkwitac. Skoro autorka nie narzeka, to znaczy, ze tesciow ma super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten tata to przepraszam ale jakis dziwak:O nie rozumie,ze dzieci dorastaja? Ze corka zaczyna swoje nowe zycie? Bo zamiast wspierac i cieszyc sie to stosuje jakies szantaze emocjonalne:O Niech idzie do lekarza czy cos jak ma ze soba problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze zafundujecie jej mieszkanie? Czy to tak ciezko zrozumieć, ze większość młodych ludzi w Polsce nie stać nawet na wynajem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest generalizowanie ale czesto mlode pokolenie inaczej widzi malzenstwo niz stare a stare nie moze zniesc,ze nie jest tak jak "powinno" i zaczyna breczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość To moze zafundujecie jej mieszkanie? Czy to tak ciezko zrozumieć, ze większość młodych ludzi w Polsce nie stać nawet na wynajem? A skąd takie statystyki? Wśród moich znajomych nie ma nikogo, kogo nie byłoby stać na wynajem (a znaczna część ma własne M.) Jesli kogoś nie stać nawet na wynajem to niech nie zakłada rodziny aż go będzie na to stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie biora slubu jak ich nie stac! to jest odpowiedzialnosc? wziac slub i mieszkac z rodzicami?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zafundujecie jej mieszkanie? Czy to tak ciezko zrozumieć, ze większość młodych ludzi w Polsce nie stać nawet na wynajem? A skąd takie statystyki? Wśród moich znajomych nie ma nikogo, kogo nie byłoby stać na wynajem (a znaczna część ma własne M.) Jesli kogoś nie stać nawet na wynajem to niech nie zakłada rodziny aż go będzie na to stać. xxxx dokladnie moi znajomi tez albo wynajmuja albo kredycą a jak kogos nie stac to sie nie bierze za sluby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym nie mieszkala z rodzicami i z mezem. nie po to zakladalam rodzine zeby zyc jak nastolatka. wolalabym sie gniezdzic w wynajetej kawalerce ale sami, jak na doroslych ludzi przystalo a nie bawic sie w dom pod obcym dachem. nie rozumiem was zupelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Życzęć powodzenia na pewno się przyda trudno się mieszka u kogoś, nawet jak ten ktos jest mega ugodowy. Zawsze trzeba miec wdzięczność dozgonną za okazaną łaskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dom rodzicow to nie jest obcy dach .Moza mieszkac jakis czas, oszczedzac i wtedy z wlasnym wkladem latwiej wystartowac . Realia sa w Pl takie , ze mlodym jest trudno wystartowac w dorosle zycie . Madrzy rodzice beda starali sie nie wchodzic w droge mlodym i odwrotnie.Wszystko zalezy od madrosci zyciowej tychze ludzi .Moja siostra cioteczna mieszkala z rodzicami 10 lat, ciocia pomagala przy dzieciach, oni pracowali obydwoje , zbierali kazdy grosz i kupili sobie mieszkanie bez kredytu. Nadal maja wszyscy doskonaly kontakt i byla to po stokroc dobra wtedy decyzja . Kazdy ma inna opcje na zycie i kazda z opcji ma szanse powodzenia.W przypadku fiaska zawsze mozna pomyslec o opcji B przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
A mnie się wydaje, że jak ktoś do slubu podchodzi jak do najważniejszego dnia życia (wszystko ful i na bogato) a potem się bedzie martwić gdzie i za co zyć to do końca życia będzie mieszkał z rodziami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem. dla meza dom twoich rodzicow jest obcy a dla ciebie dom tesciow i zawsze ktos bedzie zyl pod obcym dachem i jesli realia sa jakie sa to sie nie zaklada rodzin. dla mnie nie ma nic prostszego. sama moglabym mieszkac z rodzicami ale wolalam poczekac 7 lat na slub z moim facetem a na dziecko az 11 zebysmy nie byli od nikogo zalezni i uwazam, ze sie bardzo do tego zycia niby rodzinnego speiszycie, a nie macie nawet mozliwosci posiadania wlasnego (i tylko waszego) kata. dla MNIE to wlasnie zabawa w dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
A dla wielu młodych dziewczyn to szczyt potrzeb być żoną i szybko matką. A potem jakoś to będzie w końcu rodzice żyć wiecznie nie będą poczekamy na ich śmierć po co dorabiać się i pakować w kredyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym nie mieszkala z rodzicami i z mezem. nie po to zakladalam rodzine zeby zyc jak nastolatka. wolalabym sie gniezdzic w wynajetej kawalerce ale sami, jak na doroslych ludzi przystalo a nie bawic sie w dom pod obcym dachem. xxx Chyba nie masz dzieci, skoro uważasz ze rodzinny dom to obcy dach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, mam syna i w dalszym ciagu uwazam, ze zycie u tesciow to zycie pod obcym dachem. jak nie ty to maz bedzie zyl z de facto obcymi ludzmi. to jest dla mnie nienormalne. ja zakladajac rodzine chcialam zebysmy byli we trojke w miejscu, ktore jest tylko nasze. tkwienie u mamusi to wymowka i wygoda. juz wolalabym cos ciasnego wynajac albo splacac kredyt i stosunki rodzinne nie maja tu nic do rzeczy. ale mam wrazenie, ze niektorzy jeszcze nie dojrzeli do samodzielnego zycia a biora sluby i rodza dzieci sami bedac jeszcze mentalnymi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zgadzaj sie na mieszkanie z tesciami a zwlaszcza z tesciowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Wygodnie mieszka się z rodzicami bo lepiej jeść chlebek z szyneczką i nie martwić się o takie przyziemne problemy jak prąd, woda i gaz. Na swoim nie dość,z ę trzeba to samemu opłacić to zamiast szynki będzie chleb ze smalcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×