Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu uciekacie do pracy i zostawiacie malutkie dzieci

Polecane posty

Gość gość
Gosc: trzeba byś na odpowiednim poziomie rozwoju także aby zrozumieć że nie każda praca to jest praca na kasie/w biurze/w sklepie - praca nie musi być nudna ani mechaniczna tylko trzeba mieć trochę jaj i oleju w głowie i dobrze wybrać, poza tym mieć zainteresowania za młodu nieco szersze niż faceci i ubrania. uwierz mi że moja praca jest taką samą przyjemnością jak gra na gitarze, tyle że mi za to płacą. trzeba było lepiej wybrać a nie marudzić teraz że trzeba być księgowa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodziło o te posty, które głoszą że tylko praca rozwija ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ponawiam pytanie, ile czasu ci to zajmuje bo na pewno nie 8h? sprzątasz gotujesz zajmujesz się dziećmi 8h? to bardzo wolna musisz być. pewnie zamiatasz godzinę, pranie ładujesz godzinę... jasne już wierzę. każda normalna pracująca kobieta wie że to tyle czasu nie zabiera więc zachowaj swoje wymówki dla męża frajera usmiech.gif" A kto powiedział ze sprzątanie domu musi zajmować 8 godzin dziennie ? Ja ogarniam dom w 2 godziny dziennie . Resztę czasu mam dla siebie i dzieici . Co więcej raz w tygodniu przychodzi pani która np myje okna:) zebym ja nie musiała sie przemęczać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
Ja tez jestem w domu 3 lata na wychowawczym i dobrze nam sie zyje ..Zawsze chciałam byc w domu z dzieckiem tym bardziej ze więcej dzieci nie chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym miała taką żonę co całe dnie nic nie robi i się do tego przyznaje a do tego zatrudnia panią do mycia okien -bo jej się nie chce. To kopnęłabym ją w d/u/psko. Po to ja pracuję żeby ona w domu nic nie robiła? Widać szacunek do pracy męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liesel
Ale powiem Wam jedno. Jak jest babka, która przez 8h w sumie nic nie robi tylko "ma czas dla siebie i dzieci" to znaczy, że jest leniwa. Zatem NA BANK nie rozwija się sama dla siebie bo jej się nie chce ;) :D A potem dzieci widzą, że kobieta ma leżeć i pachnieć, nic w głowie nie musi mieć tylko znaleźć frajera z dobrą pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem za tym, aby matka az do ukończenia dziecka gimnazjum poświeciła swoje marzenia o karierze, o wyjazdach na rzecz dziecka wychowania tak do 16 lat .Kiedy ono ze szkoły wraca ma mieć mame dla własnej dyspozycji ,mama powinna z dzieckiem jak i nastolatkiem być w domu w każdej potrzebie i pomocy i jemu czas wypełniać swoją osobą, a nie koledzy i koleżanki, ani boisko .Znajomych ma w szkole, po szkole nie musi mieć. Z rodzicem nie spędza reszte dnia Po ukończeniu gimnazjum przez dziecko mama może zacząć myśleć o sobie i iść poszukać pracy jeśli taka ma chęć, wcześniej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liesel
Ja jestem za tym, aby matka az do ukończenia dziecka gimnazjum poświeciła swoje marzenia o karierze, o wyjazdach na rzecz dziecka wychowania tak do 16 lat .Kiedy ono ze szkoły wraca ma mieć mame dla własnej dyspozycji ,mama powinna z dzieckiem jak i nastolatkiem być w domu w każdej potrzebie i pomocy i jemu czas wypełniać swoją osobą, a nie koledzy i koleżanki, ani boisko .Znajomych ma w szkole, po szkole nie musi mieć. Z rodzicem nie spędza reszte dnia Po ukończeniu gimnazjum przez dziecko mama może zacząć myśleć o sobie i iść poszukać pracy jeśli taka ma chęć, wcześniej nie. **** Ale jak dziecko jest w szkole to mama może być w pracy, po cholerę ma siedzieć w domu? tego to już w ogóle nie ogarniam ;] Zresztą MAMA jest CZŁOWIEKIEM. I też ma swoje potrzeby i ma PRAWO je realizować. Bo z takich cierpiętniczych mamusiek, które wszystko dzieciom poświęciły wyrastają bardzo samotne starsze panie, które żyją życiem dziecka bo swojego nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Liesel Ale powiem Wam jedno. Jak jest babka, która przez 8h w sumie nic nie robi tylko "ma czas dla siebie i dzieci" to znaczy, że jest leniwa. Zatem NA BANK nie rozwija się sama dla siebie bo jej się nie chce oczko.gif" Rozwijać to ja sie będę jak wrócę do pracy :) teraz mam czas dla siebie i dzieci:) A co do męża to jesteśmy 17 lat po ślubie i jakoś na rozwód się nie zanosi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech spedza reszte dnia. Moja mama nie pracowala ponad 20 lat ,jakos daliśmy rade ,wolałam mamy obecność , chodzić z nią na zakupy, kolezanki mi do szczęście nie były potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
Dlaczego tak bardzo drażnią was kobiety które nie pracują zawodowo? Przecież to jest układ miedzi partnerami .Jeśli im tak dobrze to co wam do tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liesel
Dlaczego tak bardzo drażnią was kobiety które nie pracują zawodowo? Przecież to jest układ miedzi partnerami .Jeśli im tak dobrze to co wam do tego ? **** Chciałabym zauważyć, że ktoś zaatakował ambitne mamy :) Rozwijać się trzeba caly czas. To też kształtuje dziecko! Zresztą... moja mama pracowała ;) Miała czas i dla siebie i dla nas. I było fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liesel
Poza tym... jako kto wrócisz do pracy? Nawet zakładając, że masz wykształcenie to jeśli się nie rozwijasz tylko rozleniwiasz to na rynku pracy jesteś NIKIM. Nie mówię, że jako człowiek żeby nie było. Mówię, że jako pracownik jesteś nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No piękne cuda widzę co tutaj się wyprawia . Teraz nawet coraz dalej się posuwacie nakazując siedzieć w domu kobietom przez 16 lat, do tego po szkole dzieciom ustawiać tak życie, zero kolegów i koleżanek, zero zajec dodatkowych, zero wypadów na podwórko bez towarzystwa mamy , bo tylko i wyłącznie mama ma dziecku towarzyszyć na każdym kroku ,nie dając mu prywatności i do własnego życia realizując sie w swoich pasjach Kuvaaa tu się robi jakies talibowo jak wy kobiete zniewalacie. No istne niewolnictwo, do tego jeszcze nastolatków w domu trzymać na 4 spusty, bo do mami cycunia musi się tulić :/ Dziecko tez ma własne pasje i rozrywki,, ale jeśli widzi matkę taką ograniczona i uwstecznioną wręcz, wyrzekając sie wiele lat swoich potrzeb,nie majac własnego zajecia oprócz mycia garów szorowania podłóg i nie spuszczania z oka nastolatka,zabraniając kontaktow poza szkolnych z kimkolwiek to ja sie nie dziwie ,że PL społeczeństwo daleko od staje od reszty w porównaniu do zachodu Brzydzę sie takim ciemnogrodem co zatrzymało sie na XVIII wieku ,co za własne województwo nawet nos a nie wychyliło Amisze normalnie z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
ToksycznaKobita a niby kto cie zmusza do siedzenia w domu z dzieckiem ? Ja jestem w domu z córka bo chce i tak nam dobrze . Szczerze mam w d***e co kto o mnie myśli bo to moja rodzina i jej dobro jest dla mnie najważniejsze,Chodź jak widać dla wielu tutaj jestem nikim bo nie zarabiam pieniędzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liesel
Ale czy jak kobieta pracuje to ma w d***e dobro rodziny? To znaczy, że rodzina nie jest ważna? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męzatka Nikt mnie nie zmusi do realizowania czyjegoś kaprysu z doopy wyjętego , a tym bardziej takiego który jest absurdalny i niedorzeczny Dlatego tez pisze ,ze pomarańczki za daleko sie posunęły dyrygując wszystkim matkom jak mają zyc, co robić , do ilu lat siedzieć na bezrobociu ( przedział wiekowy jest szalowy ) i mówic co powinny a co nie, jeśli pomarańczek fanaberia nie jest spełniona przez inne kobiety, wtedy zaczynają się wywody ,wypominy, czarno wróżenie ,ze mają najNIEszczęśliwsze dziecko Niech odchowają własne i za 18 lat pogadamy ,kto lepiej na czym wyszedł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
Nie napisałam ze jak kobieta pracuje to ma w d***e rodzinę . To co napisałam dotyczy tylko mojej sytuacji i mojej rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli zajmowanie się domem zajmuje ci 2h to znaczy że przez resztą czasu sie opieprzasz. Dziecko w dzień przecież śpi! Dziecko lubi też bawić się zabawkami, nie potrzebuje ciągłego noszenia, dotykania. Po prostu siedzisz, robisz maseczki, chodzisz po sklepach, kupujesz ubrania, malujesz paznokcie, oglądasz tv/filmy, grasz, czytasz. Bo na pewno nie pracujesz. Zabawa z dzieckiem nawet przez bite 4h to też nie praca tylko sposob spędzania wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dyskusja jest jalowa. Kobiety, ktore sie do pracy nie garna, bo maja jakis zawod z przypadku, nigdy nie zrozumieja kogos, dla kogo praca jest pasja. Kocham swoje dzieci i uwielbiam byc mama, ale swoja prace i siebie tez kocham i nie widze powodu, dla ktorego nie mialabym tego pogodzic. Moja mama tez zawsze pracowala, wychowalam sie, podobnie jak 95% mojego pokolenia, z kluczem na szyi i jakos sobie w zyciu radze. Teraz sie hoduje takie zyciowe kaleki, ktore bez mamusi niczego nie zalatwia, ba nieraz widze, jak kobiety wtracaja sie w klotnie szesciolatkow i zaczynaja klocic miedzy soba, bo to twoje dziecko popchnelo moje. Kretynizm. Pozniej takie dziecko oczekuje, ze rodzice wszystko za nie zalatwia, szkoda slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dyskusja jest jałowa ponieważ kobieta, które nie do końca czuję jaką rolę pełni matka, jaką powinna, nie zrozumie tej, która się w tą rolę wczuwa, nie chodzi o te sławetne matki polki. Myślicie że kombinowanie z gotowaniem, przykładanie się, zdrowe żywienie, rożne pomysły na sensowne spędzanie czasu z dzieckiem, to się robi od tak, a robiła któraś z was ręcznie maskotki, szyła coś dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie z tym pokoleniem +25 lat wyszło, zresztą jak z każdym innym...już nie koloryzujmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba wisiec nad dzieckiem 24 godziny na dobe, zeby sie wiedziec, co to znaczy byc matka. A dziecko ma gleboko w tyle, czy mu uszylas maskotke, czy kupilas w sklepie, kazda nowa zabawka cieszy. Jakbys szyla Z dzieckiem - o, wtedy jest roznica. Ja z moimi dziecmi czesto pieke i dekoruje ciasteczka, bo bardzo to lubia. Wyobraz sobie, ze mam na to czas, a o zgrozo, pracuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieczesz często z dzieckiem, co to znaczy? dla mnie to przynajmniej raz w tygodniu...Pracujesz i w związku z tym jesteś lepsza? ojej zaradna jestem dajcie mi medal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadalam pani, ktora twierdzi, ze jak sie pracuje to sie nie, jak ujela, wczuwa w bycie matka. Za przyklad wyzszosci matek niepracujacych nad pracujacymi, podala wlasnoreczny wyrob maskotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opieprzanie się to w sumie - co by o tym nie sądzić - żadna zbrodnia, ale po cholerę ktoś kto się opieprza zaprzecza temu że jest leniwy? Zajmowanie się domem i dziećmi pochłania pracę jeśli ktoś ma duży dom, gromadkę dzieci, gotuje dwudaniowe obiady i robi przetwory na zimę. Jeśli ktoś tak zajmuje się domem, że aż ma sprzątaczkę co tydzień to właśnie się opieprza, czy jak woli 'spędza czas ze sobą'. A normalny, zdrowy dzieciak nie potrzebuje aż tyle uwagi żeby jedynym sposobem na dobre spełnienie roli rodzica była rezygnacja z pracy. No chyba, że ktoś jest mało wydajny, ale wtedy to, że ktoś inny dodatkowo pracuje właśnie świadczy o tym, że jest w związku z tym lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu ta dyskusja, bo jest mocno ogólna...w rzeczywistości nie ma tak, że kobieta pracująca=kobiecie pracującej, a kobieta niepracująca=niepracującej...znacie na pewno takie co odwalą swoją pracę, albo to tak zwana zapchaj dziura żeby w domu nie siedzieć...znacie też na pewno takie matki, które nie pracują i dziecko praktycznie samo siedzi, ewentualnie jakiegoś gotowca dadzą do zjedzenia, a siedza w domu, bo pracować się nie chce...dla mnie podstawą jest uczciwe podejście do tego co się nie robi, nieważne czy praca zawodowa, czy wychowanie dzieci...i brzydzę bylejakością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym temat jest o malutkich dzieciach, więc mniej więcej do roku, a wy tu i o prawie dorosłych piszecie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×