Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pograzonawciemnejodchłani

Mam już dość! Przytłacza mnie macierzyństwo, problemy i mąż :(

Polecane posty

Gość pograzonawciemnejodchłani
dziękuje że chcecie mi pomóc, ale naprawdę nie potrzebuje paczek z pampersami, w tej chwili chyba tylko wsparcia najbardziej mi brakuje. Dziecko ma wszystko czego potrzebuje, nie gotuje przez tydzień obiadu jak brakuje kasy ale mały wszystko ma. Co do wydawania kasy na ślub - wydałam na niego 200 zł i były na nim 4 osoby. My i świadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pisze bo mnie takie babsztyle tylko w******ja i tyle. najpierw giry rozlozy, daje sobie po mordzie tluc a pozniej wielki placz. ani troche mnie ciebie nie szkoda ani twojego bekarta. nie wiem po co w ogole po ziemi takie cos lazi i innym ludziom powietrze zatruwa. same jestescie wszystkie odpowiedzialne za sswoje zycie i nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko napisz na maila adres : myszkapysia1313@wp.pl wyślę ci ciuszki i inne rzeczy potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i zawsze w pracy się jest 8 godzin ;) naprawdę nie robię reklamy tylko wydaje mi się, że przy granicy tutaj łatwiej trochę jest własnie dzięki temu euroregionowi, a okolica też ładna. dużo jezior i rzek :) jak tam nie macie szans na prace dobrą jest Wam źle, wiesz co proponuję? Szukać przez internet pracy właśnie np tutaj na zachodniej granicy , sprzedać mieszkanie to po Babci i się przeprowadzić. Szkoda lat. Od nas dużo ludzi dojeżdża codziennie do pracy do berlina czy tam do innych miejscowości w niemczech i fakt wtedy masz 1000 ale euro z tym, że to jednak męczące jest bo wtedy wstajesz o 3.30 wracasz o 16.30 więc nie polecam. ;) musicie wziąć życie w swoje ręce inaczej będzie tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namów męża na złożenie wniosku o obniżenie alimentów. Każdy grosz się liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mogę spytać ile masz lat? i czy kochasz męża? chcesz ratować małżeństwo? ja mam 23 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko założyłaś temat ale wszyscy tylko żeby ci dowalić mocniej piszą . Bardzo dobrze postąpiłaś że wziełaś ślub inne zyją w grzechu i nawet o tym nie myslą a ty musisz teraz pracować nad tą rodziną żeby było lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz ile masz lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama 2323
i nagle cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko-nie będę cie pocieszac bo jestes w doopnej sytuacji.napisze ci jak było u nas.z moim chłopakiem kochalismy się bardzo,chodziliśmy ze sobą 4 lata i wpadka,na szczęście zadałam dyplom i mature i od razu w ciązy poszłam do pracy żeby miec swiadczenia.m zarabiał psie g***o i moja kasa az macierzyńskiego i jakos leciało.było ciężko -z małym dzieckiem -,katem u jego matki alkoholiczki.miedzy nami coraz częściej zdarzały się kłotnie.pózniej m pojechał na kontrakt 4 m-ny żeby troche kasy dorobić ,a ja zostałam z jego matką pijaczką i z dzieckiem.dziecko miało 3 lata,ja zmieniłam prace na lepiej płtną.noce które przspałam policze na palcach jednej reki,wiecznie jego matka się awanturaowała itd.a ja rano do roboty,schudłam 10 kilo.gdy m wrócił wynajeliśmy mieszkanie i jakos sie potoczyło.stan na dzisiaj-mamy 2 dzieci nie sprawiających problemów,własny dom ,dwa auta.można wszystko,w międzyczasie skończyliśmy studia.m po slubie był strasznym nierobem w domu,lata trwało zanim to zlikwidowałam ,ale można.m wiedział,że jak nie ugotuje obiadu jak ja byłam w pracy to po prostu będziemy głodni,więc nie bło rady.autorko-troche stanowczości i nie daj sobą pomiatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pograzonawciemnejodchłani
lelum polelum - dokładnie czasu już nie cofne, a moje decyzje? cóż może i były złe. Ale co ma zrobić dziewczyna, która nie ma nawet się kogo doradzić? Nie mam rodziny, tzn mam ale tak jakbym jej nie miała. Z domu wyszłam z zerowym poczuciem własnej wartości i ciężko mi było w ogóle jakakolwiek pracę znaleźć a co dopiero się w niej utrzymać. Była pracodawczyni kiedyś myślała, że jestem opóźniona (koleżanka mi to powiedziała z którą pracowałam) a moje zachowanie było wynikiem paraliżującego stresu bo bardzo chciałam się sprawdzić a wychodziło zupełnie na odwrót i do tego na każde upomnienie szefowej reagowałam płaczem bo tak się przejmowałam. Mam słabą psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama 2323
ja Cię nie oceniam powiedz chcesz rartowac tto malzenstwo? kochasz meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pograzonawciemnejodchłani
nie pisałam chwile bo mam przecież małe dziecko w domu. Jego też trzeba nakarmić i zając się trochę. Mieszkania nie moge sprzedać - jest komunalne, byłam tam zameldowana i po śmierci babci przeszło na mnie. A co męża, wiem, że myślicie że to bóg wie jaki lump, damski bokser itp. Skrzywdził mnie bardzo swoim zachowaniem. Ale teraz już takie sytuacje nie mają miejsca - przede wszystkim nie pije a to było głównym powodem jego agresji. Na trzeźwo jest innym człowiekiem i myślę, że pod tym względem, poszedł po rozum do głowy. Z dzieckiem ma super kontakt, mały bardzo do niego lgnie, bawią się razem, uczy go "głupot" ale mały ma radochę. Tylko, że jest strasznym bałaganiarzem, nie potrafi ogarnąć domu i budżetu, wszystko mu trzeba palcem pokazać. Ciągle awantury o to robie, bo jak ja mu czegoś nie każe zrobić to sam nie pomyśli. Łazienka brudem zarasta a on nie widzi że trzeba posprzątać i jak ja tego nie zrobie to by tam Dżuma się wylęgła. Pieniędzmi gospodarować nie potrafi totalnie, nawet mając kartkę potrafi coś źle kupić a liczenie w sklepie na kalkulatorze (nawet w telefonie) uważa za wstyd. Nie gotuje bo nie potrafi i jak ja czegoś nie zrobie to jesteśmy głodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadaj na pytania bo juz zaczyna nas to wkurzac ile lat masz i czy go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasujecie do siebie. Coś jednak w tym jest, że w pary dobierają się ludzie z jednej kategorii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pograzonawciemnejodchłani
sama nie wiem czy jest co już ratować. Mam już tak dość, że ani mi się sprzątać nie chce, nic mi sie nie chce. Najchętniej bym z łóżka nie wychodziła. Teraz też, wyro rozgrzebane, ja w piżamie, mały biega i z szuflad wszystko wyciąga a mi się nie chce ani reagować. Nakarmiłam go tylko, przewinęłam i troche się z nim bawię i to wszystko. Gary w kuchni wylatują ze zlewu. Nie widzę sensu w robieniu czegokolwiek bo czuje się niedoceniona :( Nigdy nie usłyszałam "dziękuje", za to, że nie zostawiłam go samego kiedy stracił pracę i nie zostawiłam wszystkiego na jego głowie tylko szybko sama wróciłam do pracy żebyśmy jakoś to pociągnęli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pograzonawciemnejodchłani
24 lata mam. I nie wiem już czy go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama 2323
to wynajmij mieszkanie komunalne tez mozna chyba sprzedac ktos daje ci kase wykupujesz mu w spółdzielni i jeszcze oczywiscie ci placi za to ze mu sprzedajesz to mieszkanie dla chcącego nic trudnego. To super że już jest dobrze, jeśli go kochasz ratuj małżeństwo. Ja byłam z kimś 5 lat kto mnie bił , kopał, wyzywał... a odejśc nie umiałam to dopiero żałosne! teraz na szczęście mam męża który jest super choć wiadomo każdy ma wady jakieś. Ja też uważam, że przeprowadzka dobrze by Wam zrobiła... jakbyście mieli więcej kasy to klopotów mniej. np u nas ludzie robią tak że kupujĄ sobie mieszkanie np. na wsi za 70 tyś ok. 50 metrów i dojeżdzają z te 15-20 km do pracy do miasta bo w mieście za to samo mieszkanie 200 tyś. no chyba, że jesteś przywiązana do swoich rejonów ale powinnąs brać życie w garść dziecko może mieć lepsze warunki jak wy dostaniecie lepsze prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pograzonawciemnejodchłani
a o obniżce alimentów też myślelismy ale boimy się, że sąd nie uzna jego argumentów. Wiadomo jak ludzie patrzą na ojców którzy chcą obniżyć alimenty - jak na s********a który wydziera dziecku jedzenie z buzi obojętnie czy ojciec sam przymiera głodem czy nie. A jak nie obnizy to i tak koszty sądowe będzie musiał pokryć a jest to dla nas niepotrzebny, SPORY, wydatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama 2323
kurcze tak juz jest, teraz niestety, że głównym klopotem jest pbrak kasy. Nie mówię że nagle zacznie Ci się z mężem układać, ale napewno mając np te 1500na rękę i normalną czasowo pracę byłabyś zdrowsza szczęśliwsza i napewno inaczej ybście też siebie wtedy traktowali... Nie wykańczaj się, masz dziecko. a takie prace po 16 godzin Cię wpędzą do grobu, albo na starość Ci to wyjdzie. Moja babcia tak się dobiła pracą... 6 lat umierała powoli w łóżku. I ja też nie miałam życia tak naprawdę bo jednak chciałam się nią opiekować. Szanuj się nie narażaj dziecka na to. podejmij jakies decyzje nie namawiam by jechać do mnie w moją miejscowość ale napewno sa tez inne regiony gdzie są firmy i praca jakaś normalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze w miedzy czasie daj ogloszenie do pilnowania dzieci. i tak masz malucha w domu to moze jakies matki by sie zglosily bys popilnowala ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama 2323
wyobrażasz to sobię gościu powyżej? dziewczyna jest wykończona teżo tym pomyślałam ale jednak odpocząc jakos tez trzeba a tu dom zaniedbany dziecko w samopasie i jeszcze weź cudze pilnuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak by wziela dwojke dzieci to by zarobila tyle ile w tej pracy, przynajmniej normalne godziny pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo faceci to tacy są ani dziekuje ani proszę ani przepraszam to tym się nie przejmuj! Ale on płaci tylko alimenty bo ma umowe w pracy jakby nie miał to by nie płacił proste! niech robi na czarno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama 2323
no tak jak coś to pilnowanie dzieci zamiast pracy wtedy 2 dzieci i mieszkanie ogarnięte i człowiek wyspany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój były też taki był- dla niego było czysto, bo nie widział kurzu:D W tych samych ubraniach, w których leżał na podłodze następnego dnia szedł do pracy, a potem na uroczyste spotkanie w rodzinnym gronie. Pamiętam jak to było wykłócać się o posprzątanie kibla, bo mój eks był zbyt delikatny do tego. A ja idealna:) ech... faceci... Obecnie jestem z facetem, który potrafi po sobie posprzątać i ugotować obiad, ale od początku przyzwyczajam go, że będzie to robił. Kłótniami dużo nie osiągniesz. Tylko zepsujesz atmosferę. Poproś, żeby po sobie sprzątał. Naucz go obsługi pralki:) Ja swojego eks uczyłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pograzonawciemnejodchłani
chyba znowu postaram się pogadać z nim. Wróci dzisiaj z pracy to postawie mu jasno że mam myśli o rozwodzie i albo coś się zmieni albo czarno to wszystko widzę. Nic, lece teraz, trzeba chociaż do sklepu jakiegoś wyjść bo mały jutro obiadu nie będzie miał. Wejde później i dzięki za rady, napewno będe teraz rozmyślać i kombinować co by tu zmienić żeby było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weż sie ogarnij -masz własne mieszkanie,ja tego nie miałam i wynajmowałam kilkanascie lat zanim się dorobiłam.a ty masz juz start jaki by nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz bardzo dużo- mieszkanie gdybyś musiala wynajmować , byloby jeszcze gorzej faceta wychowuj, bo jak się przyzwyczai że ty jesteś od wszystkiego to przepadniesz i dziel wszystkie oplaty na pół wszystko zapisuj nawet żarcie kupuj dla dwójki podziel na pół jak mu mało to niech zarobi więcej odkladaj kazda swoją złotowkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×