Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zostawił mnie po 6 latach

Polecane posty

Gość gość
a nie mozemy rozmawiac kulturalnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z chamem i prostakiem rozmawia się na jego poziomie więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie sie wydaje ze jak dlugo jest szansa na uratowanie zwiazku to sie powinno rozmawiac. ale jak nie ma szansy to pokazywanie swojego cierpienia, dzwonienie, czy odpisywanie czy pisanie smsow tylko tej drugiej stronie dodaje skrzydel. a jak sie urywa samemu kontakt to chyba tylko w ten sposob mozna ostatni raz temu komus zrobic przykrosc. bo na zwiazek i tak juz nie ma szans:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jako dowod powiem ci ze ja sie ktoregos dnia przelamalam i sama zadzwonilam do niego to wiesz co mi powiedzial ``no wiedzialam ze po paru dniach zadzwonisz``. potem on do mnie dzwonil a ja juz nie odbiore, bo wlasnie zeby mu pokazac ze nawet na koniec mam odrobine dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, aż za bardzo się przywiązałam. A nawet byłam tak ślepo w niego zapatrzona, że odrzuciłam chłopaka który prawdopodobnie na prawdę mnie kochal :( Ale ja przeciez kochajac i bedac kochana (tak moze mi sie zdawalo) nie chcialam przekreslac wielu lat ;/ A z kolei on pierwsza lepsza poznal i juz wielka milosc ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to mysle, ze on do mnie nie zadzwoni. W dzien kobiet nie zlozyl mi zyczen (nie wiem czemu glupia wierzylam, ze chocby smsa wysle).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa ja to samo....myslalam ze w dzien kobiet wysle smsa. ale nie wyslal...... trudno. co zrobic:-( mysle ze ty tak samo jak ja masz jednak jeszcze nadzieje ze nawet jak sie odezwie to powie cos innego, ze jednak zrozumial, przemyslal, zatesknil i bedziemy razem. Ale tak jest chyba tylko w filmach:-( My sie rozstalismy 2 miesiace temu w tym czasie kazda rozmowa tylko bardziej mnie ranila:-( wkoncu sama zrozumialam ze lepiej chyba zeby sie nie odezwal. bo i tak nic nowego ani innego nie uslysze. ale wiadomo, ma sie jeszcze ta nadzieje w sercu ze moze sie zastanowi i napisze cos podnoszacego na duchu. :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety właśnie nie mogę się wyzbyć tej cholernej nadziei...... Niby wiem, że on kogoś ma i jej póki co (a na pewno nie dla mnie) nie zostawi. Ale w głębi serca jeszcze nadzieja się tli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiejedna111
Ja mam prawie 33 lata i też już nie widzę dla siebie szansy na dobry związek. Ale 33 to nie 25... Dla większości rówieśników jestem już babcią. Takie coś chyba tylko w kochanej Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to jest takie bez sensu myslenie.... dziewczyny.... kogos dobrego i wartosciowego mozna spotkac w kazdym wieku. naprawde. poza tym po 30-tce zycie sie zaczyna. Sama wiem..... Lepiej byc chyba pozniej z kims dla nas dobrym niz wczesniej z kims kto nas krzywdzi:-( nie uwazacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiem wiem nadzieja jest jednak nawet potem. nawet u mnie!! pomimo iz u mnie to juz naprawde jest po wszystkim. Wiem ze gdybym zadzwonila to bym dzis jeszcze z nim wyladowala w lozku ale co to da..... czy to jest uczucie???? czy prawdziwe? nie! i tak wiem juz ze poslubi inna bo tak mu rodzina wybrala, wiec po co mam dzwonic i sie dac upokorzyc. poza tym musisz wiedziec ze do myslenia o was zmusi go tylko brak kontaktu z toba. jak bedzie wiedzial ze cierpisz to przestanie myslec. chyba, tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzisz, że 33 lata to nie to co 25lat, ale powiem Ci że w moim przedziale wiekowym nie widzę porządnych facetów (na pewno są jakieś wyjątki, ale też zostali tak zranieni iż nie chcą myśleć o związku). Piszę to na podstawie z obserwacji i rozmów ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj ja osobiscie wierze ze prawdziwa milosc to sie zdarza jak sie ma lat nascie i sie wytwarza niewyobrazalna chemia ktora potem ludzi trzyma z soba cale zycie. Mam lat 37 wiec wiem co mowie. W wieku 33 lat trudno jest o taka chemie, jest raczej fascynacja, poped, cholera wie co. ale to nie znaczy ze nie mozna spotkac kogos normalnego i nawiazac normalnej zdrowej relacji. tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On juz wie, że cierpie więc na pewno z tego powodu jest przeszczęśliwy. A jeszcze jak opowie swojej psiapsioleczce, ze mnie sie w koncu pozbyl to ona jemu przyklaszcze i bedzie zyc w przekonaniu, ze milo bylo zranic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to odradzam ci pokazywanie mu swojego cierpienia. jak chcesz wykrzyczec to napisz list i nie wysylaj. pisz pamietnik, cokolwiek. ale nie pokazuj cierpienia. odradzam ci. pokazywac to mozna komus kto ma serce i zrozumie, pomoze. a nie komus kto sie z twojego cierpienia ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie jest Ci teraz cieżko, ale powiem Ci, ze nic się nie dzieje bez powodu. Masz dopiero 25lat, naprawdę całe życie przed Tobą. A odpowiadajac na pytanie- Tak, można byc z kimś 6lat i sobie uświadomić, ze sie go nie kocha/nie kochało. Ja tez sie rozstałam z facetem po 5latach, bo najzwyczajniej w świecie, przestłam go kochać- a jak poznałam obecnego faceta dopiero uswiadomiłam sobie JAK można kogoś kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze juz nie moge okazac jemu cierpienia. Okazalam wczesniej tylko dlatego, bo myslalam ze zastanowi co sie nad tym co zrobil. A teraz w planach mam totalna olewke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym, aby jeszcze mnie ktos tak mocno, prawdziwie pokochal :( Tak wiec, moze gdzies ten jedyny jeszcze na mnie czeka ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do mnie wlasnie ktos dzwoni z ukrytego numeru..... ciekawe czy to on.... ale nie odbieram. co mam mu powiedziec, ze mi zlamal serce? zeby mu poprawic humor na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze robisz. Nie ma sensu już się poniżać. Miał swój czas to mógł z niego korzystać. Teraz niech cierpi za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jeszcze zebym wiedziala ze cierpi.... ale w jego przypadku to marne szanse, ktos tak wyrachowany jak on kto kalkuluje zeby jego bylo na wierzchu raczej nie jest zdolny do cierpienia. zebyscie wy wiedzialy jak on mnie wyrolowal:-( ale nie odbieram, jesli to on to niech sie zastanawia. a jesli nie on to tez niech spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A długo ze sobą byliście ? Współczuje Ci z całego serca iż też musiałaś w swoim życiu trafic na takiego palanta jak ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny, troche dramatyzujecie- przecież to normalne, ze ludzie się rozstają, nikt nam nie da gwarancji, ze każdy związek będzie "na zawsze", prawda? Spróbujcie żyć własnym życiem, a nie zastanawiajcie się czy on cierpi i co robi- wtedy szybciej sie otrząśniecie. Powodzenia i dużo uśmiechu życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my bylismy ``tylko`` rok ale naprawde nie chce wchodzic w szczegoly, ale on mnie naprawde bardzo ale to bardzo oszukal. Co on nie obiecywal, jaki zakochany, odczepic sie nie chcial, ciagle za mna lazil, wydzwanial po 200 razy dziennie, dziecko chcial, slub, wspolne mieszkanie, obraczki kupowal... a ja bylam w ciazy, znalazlam mieszkanie to wiesz co.... okazalo sie ze on ma juz wybrana inna zone....a mnie potrzebowal tylko do bzykania. i nie ma zmiluj, nie drgnelo mu nawet oko zeby mnie robic w trabe przez rok! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dramatyzujemy bo dostalysmy po d***e. a ty jak rozumiem jestes po tej drugiej stronie, i to tez jest ok. my jak swoje odcierpimy to tez bedziemy sie cieszyc zyciem znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczka konkubinatu dziekuje za cieple slowa i masz duzo racji. Powiedzialam, sobie juz ze dzis jeszcze pocierpie, ale od jutra zaczynam zyc normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, faceci wychodzi pieknie potrafia obiecywac. Moj tez mowil o wspolnym mieszkaniu, slubie, dzieciach.... i wyszlo szydlo z worka. Wiem, ze to marne pocieszenie, ale ciesz sie ze nie bylas z nim w zwiazku tak dlugo jak ja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mowie moj to wyjatkowy palantus i wiem ze dla mnie dar niebos ze jednak sie rozstalismy. bo zycie bym z nim miala raczej kiepskie. ale bylam w ciazy, wiesz to juz sa jakies zobowiazania.... a jemu to nie przeszkadzalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tego ze chcial Cie tylko do jednych celow. U mnie niestety wychodzi, ze tez tylko do tego mnie potrzebowal ;/ Ale jak widac Nasi byli, nawet nie znaja slowa 'kocham', bo dla nich liczyl sie tylko seks;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje niedojrzaly palant skoro zostawil Cie z dzieckiem. Nie wiem jak mozna byc takim czlowiekiem bez uczuc. Ale jak widac, faceci ich nie posiadaja. W koncu zamiast uzywac serca i mozgu uzywaja swojego fiuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×