Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darkbatman

Czy jestem socjopatką ?

Polecane posty

Gość ja jestem socjopatka
Nie mialam ochoty nikogo mordowac z powodu jakiegos krzyku, jestem na to obojetna. Ogolnie nie przejawiam juz agresji, przejawaialam ja bedac dzieckiem. Teraz tak jakbym sie uspokoilo. Wie, ze nie mialabym oporow przed zabiciem czlowieka, ale potrafie analizowac. Morderstwo nie oplacaloby mi sie nawet gdybym miala ochote kogos sie pozbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerda, tacy ludzie jak ty mnie troche przerazaja. Troche jakbys napisala, ze ty bys cudze dziecko upiekla, gdyby cie irytowalo krzykiem. Wiem, ze nie masz tego na mysli, chyba po prostu masz za malo empatii zeby sie postawic w sytuacji takiej osoby i tego nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zachowanie antyspołeczne to nieadekwatne funkcjonowanie w rolach społecznych charakteryzujące się agresywnymi formami niedostosowania z przewagą aktywności, pobudzenia, wyraźnej agresji i wrogości. Symptomami takich zachowań są: silne dążenia do szkodzenia innym osobom, bezinteresowne okrucieństwo, brak wrażliwości moralnej, stosowanie przemocy w stosunkach interpersonalnych." Ano chodzi o to że socjopata (taki czysty, nie domieszka) ma silną potrzebę krzywdzenia innych, i jest agresywny (nie porywczy ale agresywny). może i masz jakąś domieszkę osobowości antyspołecznej itp. ale to jeszcze nie powód do stawiania samej sobie dziwnych diagnoz... ale jak tam chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość honorowy
Nie no masakra. W społeczeństwie są poważne problemy np. takie, że kobiety lecą tylko na wygląd i hajs i z tym nic nie robicie, ale na takie pierdoły macie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem socjopatka
ja mysle, ze Gerda ma dosc ograniczony poglad (jak wiekszosc osob) na ludzi, ktorzy sa socjopatami. Mianowicie tacy kojarza jej sie ze zwyrodnialcami, matkami mordujacymi dzieci, a prawda jest inna. Niektore matki, ktore zabily swoje dzieci nie maja nic wspolnego z osobowoscia socjopatyczna, ale zeby to wiedziec trzeba spojrzec troche inaczej na sprawe, a nie przez pryzmat ograniczonych pogladow wmawianych nam przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem socjopatka
Gerda ja sama sobie zadnej diagnozy nie stawialam. Socjopata jest osoba, ktora przede wszystkim nie ma zdolnosci do odczuwania empatii, milosci. To, ze moze przejawiac agresywne zachowania nie swiadczy o tym,z e jest morderca. Owszem ja przejawialam takowe i zrobilam w dziecinstwie i mlodosci kilka okrutnych rzeczy, ktorych nie zaluje, bo nie umiem zalowac niczego. Ale to nie znaczy, ze drzemia we mnie jakies nieokielznane poklady agresji. Nauczylam sie z tym sobie radzic. Pisalam juz, ze udaje codziennie, jestem dobra w tym, wiec radze tez sobie z agresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są rożne odmiany socjopatii i to wcale nie oznacza że masz ochotę kogoś torturować, ale pasywny brak emocji to nie socjopatia. Chyba że coś pominęłaś w swoim poście to zwracam honor. Być może masz domieszkę takiej osobowości (nawet sporą) ale tzw. czystą socjopatką nie jesteś (a tacy są bardzo dobrym materiałem na zbadanie zjawiska przez psychiatrów ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty serio? To dopiero wyglada na zaburzenie emocjonalne, w zyciu bym nie skrzywdzila dziecka (i nadal wierze, ze ty tez nie, ale az dziwne, ze tak piszesz). Chyba, ze masz specyficzne poczucie humoru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czyli coś pominęłaś w poście... Radzisz sobie czyli jesteś agresywna ale się hamujesz? Nie wierzę że istnieje ktoś kto chociaż raz na jakiś czas nie ma ochoty kogoś zabić, to raczej normalne albo "mieszczące się w statystyce" ;) Tak czy siak jeśli jest jak piszesz to ja nie stawiam ci internetowych diagnoz bo psychiatrą nie jestem. Ale wydaje mi się że jesteś w normie, każdy z nas ma w sobie jakiś pierwiastek zła i znieczulicy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekam w końcu na to jak przyjdzie moda na bycie "upośledzonym"....to dopiero będzie ubaw.. Czytając wasze wywody na temat mody "na wyjątkowość" w pewnym sensie kreowanej przez media jak i pod wpływem głupkowatych z reguły, rodziców mogę tylko spojrzećź na ten problem z pewnym politowaniem. Naprawdę politowania godni są ludzie lansujący swe dzieci na "odmienność"przez rzekomo posiadane przez nie zaburzenia......szczególnie takie jak psychopatia. Same szczeniaki non stop dla szpanu wymayślające se jakieś "aberracje" to równie żałosny tego skutek. Ogromny wpływ ma na to pop kultura i tworzenie w jej ramach "ikon" z postaci mających takowe dysfunkcje.....Dexter-"dobry"zabójca eliminujący tych złych,Hannibal lecter....genialny psychiatra i humanista lubujący się w ludzkich wątrobach i mózgach spożywanych przy lampce chianti....i wiele,wiele inncy takich postaci. Popularność i fascynacja tego typu postaciami stanowi wynik odwiecznych pragnień człowieka na bycie silnym,wujątkowym,twórczym,cynicznym itd itp Ludzie nie chcą być sobą i uciekają od swego jestestwa bo jest ono nie ciekawe i są nim zawiedzeni. Problem w tym,że ludzie nie mają fachowej wiedzy na temat pewnych zjawisk. Zdziwilibyście się jakimi durniami,tandeciarzami i nierzadko jak zdebilniała jest większość osobników klinicznie zdiagnozowanych jako psychopaci. Broń Boże nie piję do autorki albowiem podzielam wcześniej wygłoszone opinie na ten temat. Autorka jest młoda,przeżywa stres zapewne duży podyktowany sytuacjami życiowymi,jest w niej dużo dysforii,determinacji w kierunku agresywnych zachowań ale to wynik kontaktu z innymi ludźmi.Taka prawda.....i coś jest w tym co powiedział niegdyś Satre iż "piekło to inni ludzie".....ludzka pulpa potrafi doprowadzić szału,upodlić,ekstremalnie wqrwić a być może zmusić nas do ograniczenia relacji z nią w sposób ściśle socjopatyczny. Pozdrawiam....głownie tych co nie idą za durną modą dla durniów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem socjopatka
tak jak napisalas juz kazdy czlowiek ma w sobie jakas agresje. Moja objawiala sie dosc intensywnie, ale nauczylam sie z nia zyc i radzic sobie. Przeszlam wiele spotkan z pschiatrami i wiele terapi, lykalam rozne tabletki. Nic nie pomaga, ja po prostu nie mam uczuc, nie reaguje tak jak wiekszosc osob na cudza krzywde, jest mi obojetny los innych. Gdy zmarla w rodzinie bliska mi osoba nie czulam nawet zalu czy smutku. I nie dlatego, ze ten ktos cos mi zrobil badz nie mialam z ta osoba kontaktu. To ktos kto mnie bardzo kochal, ale ja niestety nie czulam nic tak jak nie czuje nic do swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej ej Hannibal jest super. Tam się chociaż coś dzieje :O Poza tym nie wiem czy wiesz ale cała książka kręci się wokół złapania buffalo billa i jest naprawdę nieźle napisana... A dexter... fajny serial, wstrętny typ :O W którymś odcinku mordował psy :( Zresztą co to za kryminał bez mordercy? Ale generalnie się zgadzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Nie wierzę że istnieje ktoś kto chociaż raz na jakiś czas nie ma ochoty kogoś zabić, to raczej normalne albo "mieszczące się w statystyce"'' Dla mnie miec ochote kogos uderzyc to niemal ekstremalne, o zabiciu nigdy nie pomyslalam, ogolnie malo we mnie agresji. Dlatego rozumiem ludzi takich jak tutejsza socjopatka, ja po prostu jestem na drugim koncu skali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dopiero dziwne :D Ale znam takie sympatyczne osóbki jak te verde, to mi przypomina takie wiecznie zadowolone pieski (sory za porównanie :P ) :) A i tak wg.mnie najgorszym socjopatą był Henio Sienkiewicz... Pewnie pisał "krzyżaków" fantazjując o gimnazjalistach męczących się nad tym chłamem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz, wlasnie nie, ja jestem zgryzliwa, dosc pewna siebie, choc i niesmiala (idiotyczne, wiem), nie dam soba rzadzic. Ludzi, o ktorych mowisz, tez znam, ale to nie ten sam typ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokuczam na kafeterii, bywam lekko niemila bo mowie co mysle w prawdziwym zyciu. W dodatku nie umiem klamac. I jak to w modzie teraz, tez sobie wmawiam chorobe psychiczna, ale niech to bedzie moja slodka tajemnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w sumie to o modzie na choroby psychiczne jeszcze nie słyszałam, olewam tą mode i te wszystkie inne pierdoły. I to mnie wkurza, bo olewam wszystko i wszystkich. Chyba, że coś od nich chcę, to jestem bardzo miła i pomocna ale jak juz to dostane, to wracam do starej siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×