Jest żoonaty ale kiedyś będzie mój...

krl ja już obskoczyłam sześciu u mnie w firmie.jeden nawet z dwójką dzieci.haha i kupił mi mieszkanie,żeby żonka się nie dowiedziała;)a i tak przyłazi do mnie co tydzień;)

Idiotki,mężatki....wszystkie chłopy rooochają na boku.nNie udawajcie że nie wiecie

Zmiażdży to ona ciebie jak ci przypierniczy krzesłem w łeb i nawet nikt ci nie pomoże.:D

po twoich wpisach wnioskuję że studiów to nie skończyłas na pewno ew. jakieś pożal sie Boże marne LO bo takie głupoty piszesz aż żal

Idiotki,mężatki....wszystkie chłopy rooochają na boku.nNie udawajcie że nie wiecie ** a ciebie żaden nie chce roochnąć? :D

Penie jest sprzątaczką w firmie i kible czyści hi hi

Ja też kiedyś powiedziałam sobie "Jest żonaty, ale kiedyś będzie mój". Minęło 6 lat i jesteśmy małżeństwem. Ale ja zawsze wiedziałam, że to miłość mojego życia ;)

Roocham się,a jak :D zżonaci są pierwsi.Nawet nie wiecie co się dzieje na spotkaniach integracyjnych.Generalnie wszystkie chłopy w biurach i korporacjach,regularnie się pierttolą z każdą chętną:)taka prawda moje drogie żonki,

o teraz stałaś się aisza0384?

Tak tak nic nie robią tylko się pitolą z takim głupem jak ty. :D

Piszę tu tylko pod tym nickiem i to jest moja ostatnia wypowiedź ;) Chciałam tylko powiedzieć, że jeśli żonaty facet nie jest kaprysem/sponsorem, ale prawdziwą miłością, będziecie razem, prędzej czy później.

aisza aleś się naćpała dziewcze :D:D

Mój był prawdziwą miłością i czekałam na niego 46 lat. Wcześniej nie dopisałam tej 4 z przodu.

uwazaj dzifko bo cie z firmy taczkami na gnoj wywioza :P

aisza0384 Piszę tu tylko pod tym nickiem i to jest moja ostatnia wypowiedź oczko.gif Chciałam tylko powiedzieć, że jeśli żonaty facet nie jest kaprysem/sponsorem, ale prawdziwą miłością, będziecie razem, prędzej czy później. ------ i teraz ciebie zdrada, bo wszystkie drugie żony są zdradzane jeszcze częsciej niż te pierwsze :D