Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problematycznazona

właśnie się rozstaliśmy

Polecane posty

Gość problematycznazona

Chyba właśnie rozstałam się ze swoim mężem. Jesteśmy razem od 7 lat, niedawno wzięliśmy ślub. Studiowałam jednak zostawiłam stusia i chcę pójść do pracy, między innymi dlatego że mąż ciągle mówił mi, że nie jestem niczego warta bo nie zarabiam. Teraz gdy poszukuje pracy jest jeszcze gorzej, ciągle słysze że jestem zerem i niczym dla niego. Bardzo pragnę dziecka, jednak on mówi, że myślę piiiizdą a nie głową. Powiedział, że na sex trzeba zasłużyć i na bycie kobietą w oczach faceta też, że jeśli znajdę pracę to będę dla niego kobietą, dzisiaj próbowałam z nim porozmawiać o tym, że w dzień kobiet nawet nie złożył mi życzeń, teraz dowiedziaam się ze nie załużyłam na to. Powiedziałam mu że chce stanać na nogi i poczuć się wartościowa, poprosiłam go żeby się wyprowadził i dał mi żyć. Sfotografował torbę którą mu spakowałam i zdjęcie chyba wyśle moim rodzicom bo według nich bez niego jestem zerem i powinnam o niego dbać i się starać. Wiem, że czekamnie jeszcze awantura, że go wyrzuciłam z domu a bez niego jestem nikim. Czy ja dobrze zrobiłam? Co powinnam zrobić aby dla faceta być kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uczuciowo
Ty piszesz powazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematycznazona
piszę pod wpływem chwili, może niektóre sprawy powinny zostać przedstawione też przez mojego męża, ale ogół sytuacji jest taki jak napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż ma korfe i to ona mu podpowiada żeby tobą pomiatał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematycznazona
co ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***e teraz przeczytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematycznazona
zazwyczaj jest czuły, przytula mnie, głaszcze. Ale nasze życie przypomina jakąś komedie, albo komediodramat. Wiem, że faktycznie ciężko jest mi znaleźć prace, ale szukam, staram się aby w domu było czysto i schludnie, ale on ciągle znajdzie coś co mu nie odpowiada. Nie kryje się tym, żeby powiedzieć że jestem zerem, a podczas seksu mówi że jestem kłodą i nic nie robie. Jest mi przykro bo nie jestem już w ogółe kobietą tylko jakims stworem nie wiem jakim. On nie ma czasu na kochankę, jest zbyt wstydliwy, dużo pracuje i wraca do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i takie porównanie ma w seksie że ciebie kłodą nazywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematycznazona
jestem jego pierwszą kobietą, ale ogląda dużo filmików tam gdzie nie powinien. Może ja faktycznie powinnam być inna, ale jak tu się starać jak się wie, że dla własnego męża się jest zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uczuciowo
Sorry ale ciezko mi uwierzyc ze mozna trwac w takim zwiazku. I ty chcesz miec z nim dziecko? A masz w sobie odrobine instynktu samozachowawczego? Jak go kochas i nie chcesz rozwodu to bierz go na terapie i nauczcie sie wzajemnego szacunku. Wtedy mozesz zaczac myslec o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paticzka
facet powinien cie wesprzeć, pomoc... dla mnie to jest on zerem. To ze jest wstydliwy to nie znaczy ze faktycznie moze kogos miec - pozory myla.. oj bardzo czasem. Jeszcze sie rozczarujesz. Dobrze ze go wywalilas! smiec jeden. To on powinien zasluzyc na zone idiota jeden!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uczuciowo
A tak przy okazji zeby pisac prowo trzeba odrobine sie postarac. Wiecej wyobrazni i wczucia sie. Tu marnie poszlo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematycznazona
dziewczyny to naprawdę nie jest prowo. Jak miałabym to udowodnić? Może faktycznie ta sytuacja wygląda kiepsko ale ja na prawdę w tym związku tkwie, mam nadzieje, że on beze mnie zrozumie że jestem ważna i że nie kocha się kogoś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uczuciowo
No ty jestes tego przykladem jak nic. Nie kochasz go kompletnie za nic. Kochasz...no wlasnie co ty kochasz? Sorry, poprostu dla mnie to jest oderwane od rzeczywistosci. Takie tematy pizza znudzeni kolesie co im sie nudzi i maja dupna prace albo brak serca zeby nabierac innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uczuciowo
Jesli to prawda to juz ci napisalam co zrobic. Zabierz go na terapie jak chcesz ratowac zwiazek i jak on chce. Jak nie to sie rozwiedz, znajdz prace (albo inna kolejnosc) i szanuj siebie. Zycie jest jedno a frajerow nie brakuje, tylko szkoda na nich tracic czas i uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematycznazona
Czy on miałby pracę, czy nie, czy podjął by decyzje o nauce czy nie kochałabym go tak samo, i nigdy nie wmawiałabym facetowi którego kocham, że jest zerem i żaden z niego facet bo nie może znależć pracy. Moja mama mówi, że im bardziej kobieta traci poczucie wartości tym facet bardziej się nad nią pastwi, a z drugiej strony twierdzi że on ma trochę racji. Nie mam nawet prsyjaciółki z którą mogłabym o tym pogadać, dlatego napisałam tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematycznazona
jak zmusic faceta do pójścia naterapie skoro on uważa, że to układanie mu życia w ogóle zawsze powtarza że wszystko co robimy to jest to co ja sobie wymyślę, a przecież ja to robie dlatego żeby było nam dobrze. Czy na prawdę kobieta powinna się aż tak dać podporządkowywać? i czy dobrze zrobiłam że go wyrzuciłam. Wiem że bez niego sobie nie poradze, nie mam za co żyć, mam raty, opłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noijuz
facet ma racje, ile można życ z laską która nic nie robi, siedzi na d***e i tylko kase ciagnie. badz pewna ze juz do ciebie nie wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×