Nienawidze Angli

Witam Forumowiczki, jestem zalamana musze mieszkac w tym okropnym kraju jeszcze pare lat. Do Angli wyjechalam w wieku 12 lat. Ogolnie mieszkam tutaj juz 10 lat. Nie potrafie sie tutaj zaklimatyzowac. W sumie mam dobra prace i znam J.Angielski biegle ale nie lubie tubylcow. Mam mieszkania w tym kraju powyzej dzurek w nosie. Nic mi sie tutaj nie nalezy nawet glupia karta kredytowa ! Mam stale dochody, splacam wszystkie rachunki na czas - fakt spoznilam sie 2 razy z platnoscia bo stracilam prace a oni twierdza ,ze mi sie nie nalezy ani karta kredytowa ani pozyczka poniewz moja zdolnoc kredytowa jest poor ! no jaki szlag ?? Ludzie sa tutaj falszywi i prozni :/ - Chcemy z narzeczonym wrocic do Polski ale sie boje. Po za tym poniewaz wyjechalam z Polski przed 14 rokiem zycia, to musze sie o wszystko starac w ambasadzie w UK - dopiero po 6 miesiacach zameldowania w PL bede mogla wyrobic sobie dowod:/ Mam juz dosc a slub juz za 2 miechy :/

nienawidze Niemiec i mam podobnie jak Ty :) planuje wyjechac stad bo rzygam tymi ludzmi tutaj

Anglii, idiotko, po polsku nawet nie potrafisz pisać! A z Anglii wynocha, powinnaś być wdzięczna, że cię tam ktoś w ogóle wpuścił!

Chyba zdrowo przesadzasz. Ale jak się nie podoba to wracaj do tej wspaniałej Polski, gdzie nie można przeżyć z jednej pensji, praca jest tylko po znajomości, a trudności w urzędach byłyby tematem na sitcom. W życiu o wszystko trzeba zawalczyć, samo nie przychodzi. Zobaczymy, czy w Polsce będziesz miała jak po maśle.

Polonistka sie znalazla :) dzieki za Twoje wypociny. Ja sie jeszcze pisac naucze a Ty kultury raczej juz nie ! x Moi rodzice wyprowadzili sie z Anglii do Niemiec i nie narzekaja. Ja natomiast marze o powrocie do Polski - ale to dopiero za 6 lat :/

Nie mowie,ze w Polsce bede miala zycie uslane rozami ale bede w swoim kraju. Moi znajomi zyja dobrze wielu z nich maja swoj dom. Moja starsza siostra tez nie narzeka - dosc dobrze sobie poukladala zycie w Polsce. Tutaj w Anglii niestety tez juz nie jest kolorowo ani tak cudownie.

Nie jest kolorowo, ale zapewniam cię, ze w Polsce jeszcze mniej kolorowo. Ale wszystko zależy od tego gdzie się lepiej czujesz.

ja się lepiej czuje w polsce ale nie zamierzam wracać do kraju, bo tu w anglii jest łatwiejsze życie...ehh

No w Anglii nie czuje sie zle. Nigdy nie zagrzeje tutaj swojego miejsca. W Polsce tez zaczniemy zycie bez kredytow - dlatego musze czekac jeszcze 6 lat.

Mialam na mysli ,ze w Anglii czuje sie zle*

Ile czasu minęło od kiedy spóźniłaś się z tą płatnością?

Tylko tydzien - ale zdazyli naliczyc mi kare.

Ja tez siedze tutaj 10 lat- powiem tyle, ze moglas sie po prostu aklimatyzowac i asymilowac. Znalezc sobie pózniej jakiegos dobrego brytyjskiego faceta i nie ogladac sie na polske. Ja uwielbiam tutaj zyc- fakt, nie zawsze jest super kolorowo ale z pewnoscia lepiej niz w Polsce do której juz od paru lat nawet nie jezdze i nie mam zamiaru. Kwestia asymilacji- ale jesli ktos woli kurczowo trzymac sie polaków no to pózniej tak jest...

weszlam na credit experian i dalej sie ukazuje,ze sie spoznilam a to bylo 2 lata temu :/

Nie o to mi chodziło, chodziło mi o to jak dawno to było. Trzeba czekać minimum 6 miesięcy, a to też zależy od tego jaki kredyt chcesz wziąć (nie wiem niestety jakie są granice). Może być tak, że po prostu za mało czasu upłynęło.

Nie trzymam sie kurczowo Polakow. Jestem osoba otwarta i mam duzo znajomych Anglikow. Jak by nie bylo mieszkam tutaj od 12 roku zycia. Moj narzeczony fakt jest Polakiem ale spotkalismy sie w nietypowych okolicznosciach i miedzy Anglikami.

minelo 2 lata juz od tego zdarzenia- chce tylko karde kredytowa na 2 tys. lub pozyczke 2 tys. Niestety nie nalezy mi sie i juz. Moi znajomi Anglicy maja po 5 kart kredytowych , pozyczki i dalej im daja a mi nie bo jestem obcokrajowcem i taka jest prawda.

Myślę, że jest inni powód, bo gdyby tak było to wszyscy obcokrajowcy mieliby podobne problemy. Może powinnaś iść i poprosić o dokładnie wyjaśnienie, czasem sami się orientują, że jest jakiś błąd.

ja tez mam dosc Anglii, za miesiac stad wyjezdzam. mam dosc tego jak sie traktuje obcokrajowcow, szczegolnie tych ze wschodniej europy:O Jestesmy tylko tania sila robocza, ja wlasnie przez rpace sie stad wynosze, mam dosc tej harowki i zeby nie bylo nie zarabiam najgorzej, na pensje nie powinnam narzekac ale spedzanie k***a 12 h dziennie w pracy majac w tygodniu jeden dzien wolny tu k***a lekka przesada:O

wiesz ja mam prace na pelny etat juz od 18 roku zycia. Zawsze mialam odlozone jakies pieniadze i wyplaty regularne. Watpie aby te dwie spoznione wplaty mi tak zagrazaly. Po za tym staram sie o karte juz 3 miesiace a na koncie mam tez odlozona spora sume.

Dziwne- ja mam karte kredytowa a tez jestem obcokrajowcem.

Jeżeli to były duże kwoty lub/i mało zarabiasz (cokolwiek Twój bank rozumie jako "mało") to mogą robić problemy. Po prostu wypytaj dokładnie albo idź do innego banku, przedstaw sytuację i zapytaj jak to wyglądałoby u nich.

Ja mam siedzaca robote od 9 do 5 i weekendy wolne - na wyplate nie narzekam, ale Anglicy mnie denerwuja, patrza sie na mnie krzywo bo co Poleczka robi w biurze ? I w dodatku na dosc wysokim stanowisku :/ jestesmy wytykani palcami- ich zdaniem my nadajemy sie na zmywac lub na sprzatanie

Nie przesadzasz trochę? Jakoś nigdy nie czułam się wytykana palcami. Może akurat środowisko w pracy masz nieciekawe. Czasem tak po prostu się zdarza. I dopytaj o ten kredyt, bo ciężko mi uwierzyć żebyś nadal miała niski score skoro to było dwa lata temu i chcesz niski kredyt.

To gdzie Ty mieszkasz?! :D Jak mówilam, tez siedze tutaj 10 lat, pracuje normalnie w biurze, do tego jestem tam jedyna polka- i nikt sie krzywo nie patrzy. :D Moja matka tez pracowala w biurze wsród anglików i tez nie miala zadnych nieprzyjemnych sytuacji. Ciekawe czy oni na prawde tak na Ciebie krzywo patrza, czy to tylko Twoje urojenia... ;) Karte kredytowa mam, nie mialam z nia problemu. Ale faktycznie jesli spóznilas sie z platnosciami to tego Ci nie popuszcza- tutaj niestety platnosci to pierwszenstwo i podstawa. :/

Jestem juz umowiona na piatek ale to nie chodzi tylko o ta karte kredytowa. Chodzi o ten kraj.

mieszkam kolo Londynu. Po za tym spoznilam sie z platnosciami 2 lata temu z tego co sie orientuje juz dawno powinno to zniknac - tym bardziej ,ze to byla suma 40f do nexta.

No cóż, nie każdemu musi się tu podobać. Jeżeli bardzo chcesz wrócić do Polski to próbuj, ale co Ty tam będziesz robić?

ja tez jestem specjalistka w swojej dziedzinie, pracowalam juz w wielu krajach (badam teren gdzie mi bedzie lepiej:P) i tylko w Angalii mam takie problemy. Prace dostalam, wszystko bylo super az zauwazylam z czasem, ze odwalam robote za anglikow. o oni albo nie potrafia albo zpaomnieli albo nie wiedzieli. I ja tez mam dwa dni wolnego w tygodniu ale w ta sobote musialam podjechac w pewne miejsce i zalatwic sprawy firmy co zajelo mi jakies 7h. I oczywiscie ja musialam, bo przeciez polka nie potrzebuje tyle wolnego:O Ok, ja dostaje za to premie ale mam gdzies te pieniadze, wole spokoj. Poza tym anglicy tez dostaja premie za takie glupoty ze brak slow. Wychodzi wiec na to ze jestem wolem roboczym. Powiedzialam to wczoraj mojemu szefowi i ze to koniec od dzis pracuje po 8h dziennie i tak jak jego rodacy mam w******* na interesy firmy

To ja nie wiem jak jest kolo Londynu- ale jest chyba powód dla którego w UK tak bardzo nie lubi sie poludniowców. :D O wiele lepiej jest na sielskiej pólnocy.