dlaczego nie szanujece kobiet pracujacych cieżko fizycznie np w marketach

wiecej mam szacunku dla takiej Pani z biedronki, ktora naprawdę pracuje niż do tych pań z biura co udają cieżko zapracowane przed komputerem na allegro lub kafeterii:)

nie szanują bo to same bogate kafeterianki :( , a w domu pewnie bieda aż piszczy :(

widze, jak te Panie w markecie pracują, muszą dźwigac, siedzieć cały dzień i użerać się z nieuprzejmymi klientami, w pocie czoła-to jest praca, a nie pierdzenie w stołek i malowanie paznokci

i po co taki durny temat? szanuje kazdy zawod, no ale prawda jest taka ze specjalnie "mondrym" nie trzeba byc zeby ukladac towar w sklepie:)

Ja bardzo szanuję panie pracujące w sklepach- naprawdę. A już szczególnie te siedzace na kasie. Sama nie pracuję, bo nie musze i nie chcę, ale wolę zagadać do takiej pani kasjerki, powiedzieć coś miłego i się uśmiechnąć niż do takiej paniusi, która udaje, że taaaaką karierę robi a tak naprawdę robi tyle co ja ;P Takie traktuję z góry. Może dlatego mam takie podejście bo pochodzę z biednej rodziny i szanuję ludzi, którzy ciężko pracują.

18.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość "i po co taki durny temat? szanuje kazdy zawod, no ale prawda jest taka ze specjalnie "mondrym" nie trzeba byc zeby ukladac towar w sklepieusmiech.gif" a ty madra czym się zajmujesz takim extra?

no nie wiem... znam wiele osób po studiach (nie pedagogice dennej czy innej zapyziałej administracji), które przez bezrobocie musza pracować na kasie.

bo wyrosło nam pokolenie magistrów ,którzy sami pochodzą z klasy robotniczej i maja d**y wyżej niż głowy.Sama mam koleżanke z gospodarstwa ,rodzice całe zycie ciężko pracowałi ,a ona teraz powie ze ona nie będzie sprzatac ,gotowac itp...bo nie sprzataczka ,bo ona studia skończyła...Itego samego uczy swoja siostrzenice ,głowniara 9 lat się smieje jak jedzie smieciarka ,ze jada smieciarze ,a ja jej kiedyś powiedziałam ze gdyby nie c***anowie to co by z tymi smieciami robila .....A ta kolezanka to już zapomniała ,ze jeszcze nie tak dawno to jej krowa ogonem w talerzu merdała ,bo z kuchni to prosto do chlewa wchodzila....

nie specjalnie mądrym trzeba być...?? Kochana to zapraszam na chociażby głupi egzamin z obsługi loottomatu- ja miałam stres większy niż na egzaminach. Chociażby sprawdzanie towaru wartego kilkadziesiąt tys złotych -pomylisz się TY płacisz. Testy z obsługi reklamacji, kasy, terminala-sama obsługa nie jest trudna ale te egzaminy sa tragiczne i niepotrzebne ale zdać musisz. Przysięgam byłam świadkiem w urzędzie miasta kiedy idąc po odbiór dowodu pani na biurku malowała paznokcie i nie przeszkadzało jej to, że ja czekam bo "lakier zaraz wyschnie".... I umówmy sie dziewczyny i zrozummy jedno dla jednej kariera i szczyt to praca przedszkolanki- moja bratowa dla innej własny sklep- druga bratowa, a dla mnie to bycie mamą która świetnie gotuje i ma piękny ogród którym wszyscy się zachwycają...dlaczego mamy się męczyć w innych pracach, zawodach kiedy to co robimy nam w 100% odpowiada??

Tak to jest jak się z dziada zrobi pan :D

"szanuje kazdy zawod, no ale prawda jest taka ze specjalnie "mondrym" nie trzeba byc zeby ukladac towar w sklepie" Czy to oznacza, że takiej osobie nie należy się szacunek? :-O Świat tak jest skonstruowany, że ktoś projektuje domy, a ktoś inny musi ten dom zbudować, wykończyć, położyć dach, tynki, płytki itp. Świat potrzebuje pracowników fizycznych. Gdyby wszyscy się wykształcili na magistrów, doktorów i profesorów to zginęlibyśmy z kretesem. Kto by wywoził twoje śmieci? Kto by piekł dla ciebie chleb? Sprzątał twoją ulicę? Pomyśl trochę kobieto!

,,szanuje kazdy zawod, no ale prawda jest taka ze specjalnie "mondrym" nie trzeba byc,, Tak zj***e szanujesz każdy zawód. Co za buc p********y. Skąd wiesz czy ktoś jest mądry, jak go nie znasz debilu???

ciekawe czy te wszystkie szanujące się bogaczki i ich mezowie uczciwie zarabiają pieniądze, uczciwie płaca pracownikom i uczciwie płacą podatki

ja szanuje wszystkich ludzi - zawsze jestem uprzejma dla pan w sklepach, urzedniczek, dla sprzataczek, staram sie nikomu nie utrudniac zycia i to do mnie wraca.

Ludzie którzy nie szanują ciężkiej pracy innych, zapewne wszystko dostali w życiu za darmo. Niektórzy nie mają tyle szczęścia co wszystkie bogate kafeterianki. Brzydzę się ludzmi którzy oceniają innych na podstawie tego że ktoś pracuje w sklepie. Moja mama też pracuje w sklepie,a połowa z tych inteligentek nie ma takiej wiedzy jak ona ani nie dorównuje jej inteligencją. Niewdzięczne zadufane w sobie p***y! Mamunia i tatuś napchali w dupsko to wam się w głowach poprzewracało. Idiotki!!!

18.03.14 brawo, ja się staram. Poza tym, co za temat, Od kiedy to uczciwa praca w supermarkecie to powód do wstydu? Za k******o można się wstydzić

zgadzam się z lady margarett i gościem powyżej łatwo rzadzic kasą bedac na państwowej posadce jak w razie "w"nie trzeba wziąć za swoje decyzje odpowiedzialności i pokryc straty ze swojej kieszeni .A taka pani w kasie ponosi je sama za siebie .

łatwo rzadzic kasą bedac urzędnikiem na państwowej posadce jak w razie "w"nie trzeba wziąć za swoje decyzje odpowiedzialności i pokryc straty ze swojej kieszeni .A taka pani w kasie ponosi je sama za siebie

Uważam, ze szanować trzeba wszystkich ludzi. Ale to nie oznacza, ze nie nalezy miec trzeźwego osądu sytuacji i nie zauważać, ze do wykonywania pewnych zajęć nie potrzeba ani zdolności ani umiejetności.

Sama na studiach pracowałam w różnych miejscach. Sklepach, restauracjach. Szanuję pracujących tam ludzi bo wiem że to ciężka praca. Ci którzy nie szanują, zapewne w życiu ciężką pracą się nie skalali. Bo nie daj Boże się spoci.

11.30! dokładnie! każdy ma możliwośći intelektualne na kasjerkę, ale już nie każdy na lekarza czy architekta. I to jest ta różnica

dodam jeszcze że to jej sprawa że wybrała sobie taką droge życiową, darowała sobie studia czy wybrała idiotyczny kierunek. Kwestia lenistwa czy ambicji

a wiecie co, ja bardziej szanuje taką Panią Władzie która sprząta, czy pracuje na kasie niz taka Panią Władysławę która grzeje stołek na urzędowej posadce, mysli jak by tu siostrzenicy załatwic pracy i która mimo że ma zapłacone solidnie z wielką łaską i oburmuszeniem pomoże rozwiązać papierkowy problem i wiecznie narzeka że i to się musi napracowac

A to że ktoś ma predyspozycje by zostać lekarzem albo architektem daje mu prawo do pomiatania innymi ludźmi?

Szanuje ludzi nie za to gdzie pracują ale jakimi ludźmi są .

mała mi, nie pomiatam, ale ciężko też szanowac za to że jest kasjerką

Ci , którzy zostają lekarzami szanują innych ludzi, bo sami na to "lekarzowanie" muszą się cieżko napracowac. Ale to, że mają szacunek to nie znaczy, że będą z kasjerką spędzac wolny czas, zapraszc się na herbatkę czy wyjeżdzać na . Ich dzieci też nie będą się ze sobą zadawac. Więc szacunek szacunkiem (taki codzienny, grzeczny) ale na tym się konczy, bo lekarz musiał sie napracować przez wiele lat by coś osiągnąć, podczas gdy innym się nie chciało. Nie mylcie tych dwoch rzeczy.

mam szanowac kogoś za sam fakt bycia kasjerką? no mega osiągnięcie, serio ;/

"lekarz musiał sie napracować przez wiele lat by coś osiągnąć, podczas gdy innym się nie chciało. " bardzo upraszczasz. Ludzie maja rozne talenty, rozny potencjal intelektualny i sama ciezka praca niewiele mozna z tym zrobic. Nie znaczy to ze im sie nie chcialo, moze po prostu sie nie nadaja - i dobrze, bo po co komu kiepski lekarz, ktory z trudem przebrnal przez studia, lepiej niech bedzie z niego dobry hydraulik czy magazynier.

No chyba sobie żartujesz! Mój mąż jest lekarzem. Jego najlepszy przyjaciel pracuje w sklepie odzieżowym. I raczej nie zerwie z nim kontaktu tylko dlatego że jest sprzedawcą. Rozwieść się ze mną też nie rozwiedzie bo nie jestem lekarzem. Mój mąż szanuje wszystkich ludzi. Bez względu na wykonywany zawód. Bo tak został wychowany. I wybacz, ale moje dziecko będzie się bawiło z kim ma ochotę. Nawet z dziećmi kasjerki.