dlaczego nie szanujece kobiet pracujacych cieżko fizycznie np w marketach

"lepiej jeden za duzo niz za malo" wiesz jak sie pojawi poważna bakteryjna -nie wirusowa dolegliwość oby się nie okazało,że nabrałaś odporności na działanie antybiotyków z powodu ich nadużywania w poprzednich latach i nie ma Cię czym juz leczyć

lekooporność to zjawisko społeczne, a nie jednostkowe

Lady ty jestes NAWIEDZONA . !!! antybiotyk bleee szczepienie blee ale to ze paliłaś w ciąży to juz jest cacy bo jak sama pisalas " to tylko papierosy " .

Teraz już ukrócili to przekupstwo. Nie ma już wycieczek, darmowych gadżetów. Teraz to doprosić się o notes jest trudno. Znam takiego lekarza co wszystkim dzieciom przepisywał lek na alergię. Który ani nie pomagał ani nie szkodził. Po prostu nie robił nic.

czyli sugerujesz że przez zapalenie w przeciągu 9 miesiący kilku r1 upośledza naturalną odporność dziecka tak jak antybiotyki i szczepionki??? może jestem nawiedzona, nie wykluczam tego. Po prostu opuściłam ten k***idołek i widzę jak gdzie indziej wygląda służba zdrowia. Tutaj u mnie dzieci chodza bez czapek od niemowlaka, bez rajstop, nie raz w samych bluzach przy tem 10 stopni na polu, nie łykaja masy antybiotyków, nie przyjmują tylu szczepionek a są duuużo zdrowsze niż w Polsce i matka dając dziecka do przedszkola nie ma problemu że nagle zaczęło chorować. Tu lekarz jest lekarzem ma wyleczyć a nie nafaszerować antybiotykami i innymi lekarstwami. I widzę jakie tu dzieci a jakie w pl. Jak człowiek pozna coś innego troszkę oczy mu się otwierają.

świetnie, to lecz się w innych słuzbach zdrowia, u nas jest ochrona zdrowia. I ciesz się że tam jesteś. A ja mam porównanie i wiem że polska jest po stokroć lepsza, udowodniła mi to wielokrotnie

Jestem sprzedawca i to ja nie mam szacunku do tych niby wyksztalconych, niby na poziomie i z kasa ludzi, ktorzy sie wywyzszaja i probuja traktowac mnie gorzej niz swojego psa. Oczywiscie jestem kulturalna, mila, sluze rada, ale pomiatac soba nie pozwole tylko dlatego ze osoba po drugiej stronie lady ma bardziej prestizowe zajecie. Przykro mi stwierdzic ten fakt, ale wiecej kultury w sobie i inteligencji maja wlasnie klienci, ktorzy maja podobny status spoleczny do mnie albo nieliczni wyksztalceni i na stanowiskach, ktorzy traktuja mnie w mily sposob, jak na ludzi na poziomie przystalo.

Lady M wiem o co ci chodzi i nawet popieram to, prawda co piszesz i domyślam się gdzie mieszkasz. To fakt tu lekarz tylko zalec***aracetamol, nie??? :) I tak szybko się przestawiłaś, ja dwa lata wykłócałam się z lekarzem o te antybiotyki a ten za każdym razem śmiał się i twierdził że to zbyteczne. I teraz wiem że miał racje, dziecko jest bardziej odporne i nie łapie tych chorób tak jak w polsce gdzie na dzieci sie chucha i dmucha, pcha się to dziadostwi a i tak chorują. Jeszcze później się dowiedziałam że organizm może uodpornić się na te antybiotyki a wtedy dopiero sytuacja robi się ciężka

a dlaczego nie macie szacunku do osób pracujących w biurach tylko tak wyzywacie, jakie to one złe i wyrażacie się o nich z pogardą? Często mam do czynienia z różnymi urzędami, zawsze się spotykam z życzliwością i zrozumieniem u pracujących tam osób. Z resztą nie myślcie, że tam jest tak różowo, bo te osoby często tez mają nieprzyjemne starcia z klientami, najczęściej prostakami, którym się wydaje, ze zjadły wszystkie rozumy, a nie mają na ten temat zielonego pojęcia.

sory jak te panie w biurze siedza pół dnia na kafe i pieprzą o tym jak one harują i jakie ambitne zajęcia mają -to jak ja mam taką osobę szanować? no jak?

Jak mam anginę, to wolę dostać antybiotyk i za 2 dni byc zdrowa niz leczyc się paracetamolem i męczyć przez 2 tygodnie. Mam wrażenie, ze ludzie popadają z jednej skrajności w drugą.

kiedyś dostaniesz zapalenia płuc i zaden antybiotyk nie zadziała i będzie płacz i rozpacz

świetnie, to lecz się w innych słuzbach zdrowia, u nas jest ochrona zdrowia. x A to tylko w Polsce jest ochrona zdrowia, gdzie indziej nie ma? Nie wiedziałam :D Kobieto widać nigdzie nie byłas, g***o wiesz

sory jak te panie w biurze siedza pół dnia na kafe i pieprzą o tym jak one harują i jakie ambitne zajęcia mają -to jak ja mam taką osobę szanować? no jak? xxxxxxxxxxxx Nie widzę tu takich osób. Mówię o osobach pracujących w urzędach, jak przychodzę tam coś załatwić, to nikt nie siedzi na kafe tylko obsługuje. Równie dobrze mogę powiedzieć za co mam szanować kasjerki, skoro siedzą na zapleczu i nic nie robią, a jak się po nie dzwoni to przychodzą po 10 minutach. Nie uważam, aby osoby pracujące np. w urzędach skarbowych nic nie umiały. To tylko wy się tak pocieszacie, ze pozjadałyście wszystkie rozumy i pracujecie na kasie, a te najgłupsze to pracuja w biurach. I żeby nie było - nie mam ani nic do kasjerek ani do osób w biurach ani śmieciarzy czy salowych. Dla wszystkich staram się byc jednakowo uprzejma. Wkurza mnie tylko takie uogólnianie - kasjerkę trzeba szanowac bla, bla, a pani w urzędzie już nie, bo całymi dniami pije kawę i je ciastka.

kiedyś dostaniesz zapalenia płuc i zaden antybiotyk nie zadziała i będzie płacz i rozpacz xxxxxxxxxx A dlaczego ma nie zadziałać?

bo organizm może się uodpornić na antybiotyki, wtedy one po prostu nie działają

Wiem, że się może uodpornić, ale dlaczego uważasz, że mnie to ma spotkać? Bo nie popadam w obsesję, ze od antybiotyków się umiera?

a co ty niby wyjątek jakiś jesteś?

szanujemy, szanujemy- po prostu taka praca nie jest ani prestiżowa ani nie wymaga wybitnej inteligencji i kwalifikacji. nie jest to zajęcie tak godne podziwu jak profesor Sorbony czy neurochirurg. kulturalne i grzeczne traktowanie należy się każdemu i to jest oczywiste, ale niektórym to się myli chyba z renomą samej profesji, która jest niska. ja jestem kelnerką i to nie jest zawód moich marzeń tylko porażka i jestem w ciemnej d..e w porównaniu z moją siostrą, która kończy medycynę jak rodzice.

Nie jestem wyjątek, ale przecież to nie jest tak, ze każdy organizm się uodparnia, tylko organizmy osób biorących często antybiotyk. Czy dla organizm jest też tak zdrowo, jeżeli choroba trwa długo? Chyba ropa zawalająca gardło całymi tygodniami też nie działa zdrowotnie na człowieka?

wmawiaj sobie tak dalej tylko nie zdziw się jak kiedys lekarz powie, że antybiotyki nie zadziałały jeśli nie wierzysz tu piszącym wpisz w necie haslo odporność na antybiotyki i poczytaj medyczne strony na ten temat

niepotrzebnie to bierzecie do siebie- po prostu mnóstwo ludzi jest gburowatych, sfrustrowanych i do tego niewychowanych. są wredni dla kasjerek, dla swoich dzieci, zony, lekarki w przychodni i pani w urzędzie. nie ma to wiele wspólnego z waszym zawodem. po prostu wy dostaniecie od takiego osobnika pogardliwy uśmieszek, żona "z liścia", a szef nóż w plecy przy pierwszej okazji:D

Haha no temat komedia, w Polsce to kazdy jest cierpietnik, im ktos ma gorzej tym lepiej :D Mentalnosc robola po prostu. Ale macie racje, potrzebujemy was zebyscie nam uslugiwali. Roznica jest taka, ze ja jak bede chciala to upieke sobie sama chleb, smieci zapakuje do auta i wywioze, dom sobie posprzatam, a wy budynek, most zaprojektujecie i zbudujecie, czlowieka wyleczycie, wymyslicie i zbudujecie jakas maszyne, cokolwiek?

gdzie skarbie smieci wywieziesz? do lasu? a kim ty z zawodu wielka pani jestes?

a skad ksiezniczko weżmiesz prad, żeby ten chlebek upiec?:D a juz wiem jakis robol tyra, zebys miała a skad produkty wezmiesz na ten chlebek-ktoś je sprzeda chyba ? a skad wezmiesz mąke ? wode ? no skad? ktoś pracuje, żebyś miała, jak mowisz, ze nie łaska żadna to postaw sobie młyn i wybuduj studnie:D

ona myśli, ze prad to się sam robi:D naciskasz i jest woda to tez cudownie płynie z kranu:D cuda nad cudami a w ogole wszystko to robią krasnoludki:) ciekawe, gdzie ona te smieci wywiezie:D

moja znajoma leczyła dziecko z zapalenia płuc "holistycznie" bez z antybiotyków- skończyło się szpitalem i prawie zgonem dziecka- zatrzymanie oddechu, dziecko momentalnie zrobiło się sine i przestało oddychać- szczęście, że babcia miała tyle przytomności umysłu, że zrobiła sztuczne oddychanie i nie siedziała akurat na kiblu kiedy, to się stało. a branie paracetamolu przez 2 tygodnie też raczej zdrowe nie jest już nie mówiąc o uciążliwości- po antybiotykach czujesz się świetnie w 2-3 dni, a bez leżę właśnie te 2 tygodnie, zdycham i zalewam się ropą. też wolałabym anty nie brać, ale czasem trzeba

jako przyszły lekarz napiszę: antybiotyk nie działa na wirusy. Jeśli dana choroba jest spowodowana wirusami to podanie antybiotyku po pierwsze nie spowoduje poprawy a po drugie może spowodować pogorszenie stanu zdrowia bo "wymiecie" pożyteczne bakterie przez co następuje osłabienie organizmu. Antybiotyk działa jedynie na infekcj***akteryjne, bo wirusy nie mają budowy komórkowej. Nadużywanie antybiotyków jest bardzo niezdrowe dla organizmu ponieważ nie zapominajmy, że w naszym organiźmie żyją pożyteczne bakterie, który przy podawaniu antybiotyku giną tak samo jak bakterie chorobotwórcze. Jednak są choroby gdzie podanie antybiotyku jest niezbędne więc nie wolno go też demonizować. (Ja prywanie uważam, że lepiej nie podać antybiotyku niż podać ale jeszcze studiuję więc dużo nauki przede mną i mogę kiedyś jeszcze zmienić zdanie ;) ) Dziękuję za uwagę.

Lady Margaret masz rację i ja się z Tobą w stu procentach zgadzam. Jestem ofiarą lekarzy bezmyślnie przepisujących antybiotyki nawet przy przeziębieniu. Moja mama myślała, że to dla mnie dobre, a tymczasem świadczyła mi niedźwiedzią przysługę.

ja nie szanuje , bo jak wchodze do sklepu (nie osiedlowego, ale np. sieciowki czy marketu, nie mowiac o markecie budowlanym), to panienki przewaznie sa zajete plotami, a klienta traktuja jak intruza. jest taka jedna sieciowka, gdzie zawsze tak jest, a bylam u nich w roznych gaeriach, ostatnio nie robie tam juz zakupow. no ale coz, skoro szefowi to nie pzreszkadza i i tak wychodzi na swoje, to ok.