Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedlugo wybuchne

Podpowiedzcie jak skutecznie utemperowac ta laske

Polecane posty

Gość niedlugo wybuchne

Mam w pracy "kolezanke", bliska przyjaciolke kierowniczki. Nie znosze w pracy byc razem z nimi. Ciumkaja, gadaja, slodza sobie. Swoje bledy tuszuja, ale nie daj Boze ja czy ktos inny cos przypadkiem zle zrobi. Dziewczyna ta jest strasznie zapatrzona w siebie, wg swojego mniemania jest najpiekniejsza, w pracy jest nieomylna, komentuje wszystkich i wszystko-najchetniej za plecami, np. ze ktos cos tam ubral co sie jej nie podoba, ktos ma jakis mankament wygladu/figury. Do tego, gdy zrobie cos nie tak, to nie zwroci uwagi normalnie, a beszta jak jakas gowniare, rozstrzasa, przez 20 minut przezywa, komentuje, co chwile wraca do tego tematu. Ja nie jestem jakas siksa, nie daje soba pomiatac, powiedzialam jej, ze nie jestem 5-letnim dzieckiem, by jechala po mnie, ze wystarczy mi raz powiedziec. Tyle, ze inna dziewczyna mnie ostrzegla, ze mam uwazac na slowa bo nasza gwiazda mnie nie lubi i zle sie to dla mnie skonczy. Innym osobom w pracy tez zalazla za skore, ale na razie siedza cicho, nie chca burzy wywolywac. Ja tez wiele juz przemilczalam, ale czasem mam ochote podejsc do niej i jej gwiznac w ten zarozumialy pysk. Ja w pracy caly czas cos robie, staram sie, a ona kazda chwile wykorzystuje na ploty, ciumkanie ze swoja kolezanka albo wychodzi do szatni i tam napieprza przez telefon ze swoja kierowniczka-przyjacioleczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to gwizdnij jej w morde i juz, k***a po ch*j takie durne tematy zakladacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat wcale nie jest durny. ja nie pomogę bo niestety nie wyszłam cało z takiej samej sytuacji. Z tego co piszesz ma poparcie w kierowniczce i to nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe nie umiesz sobie poradzić z zarozumialcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a powiedz zależy ci bardzo na tej pracy czy niekoniecznie? bo jak ta druga opcja to mogę Ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Ona sie z kierowniczka prywatnie przyjazni, sama stwierdzila, ze gdyby nie kierowniczka, to w zyciu by do nas do pracy nie przyszla. Mnie wkurza ten jej ton, rozstrzasanie, wymadrzanie sie, a sama nieomylna nie jest. Kierowniczka dla zasady, gdy jest w pracy ktos ze "starej ekipy" , a lala nasza cos zle zrobi, to ja upomina, ale za chwile rechocza juz radosnie. A wiem doskonale, gdy sa razem w 3 (jeszcze jedna taka swoja ulubienice maja) to tuszuja co sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej uwazaj na nia. ja bym dala w pysk i odeszla z roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Czy zalezy, na chwile obecna tak, praca mi sie nie podoba, ale coz, kredyt sam sie nie splaci a jak strace prace to bedzie kiepsko, bo z meza pensji nie damy rady. Juz szukam innej pracy, zamierzam wtedy bez skrupulow zlozyc wypowiedzenie, wtedy im sie w d****h zapiecze jak im jedna osoba z zespolu odpadnie. I jeszcze moge przelozonemu kierowniczki szczerze powiedziec na odchodne, dlaczego prace zmieniam. U nas jednak martwy sezon i bezrobocie jak cholera. Sama pol roku pracy szukalam. Teraz ciezko isc do kogos "z gory" bo moja kierowniczka jest z polecenia pracownika, ktory jest dobrym znajomym przelozonego kierowniczki. U nas w ogole takie powiazania rodzinno-przyjacielkskie w pracy, ludzi z zewnatrz ich kregu jest niewielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym jej powiedzial przy wszystkich ze chyba dawno k****a nie miala skoro ma taka niewyparzona jadaczke... :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Mozesz mi wierzyc, ze mam w pogotowiu tyle tekstow, ze cizi kopara by opadla. Tyle, ze sie hamuje, bo bedzie afera i wylece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jakiego powodu masz wyleciec. wez jej raz przygadaj i zobaczysz ze sie zamknie. jak kazdy odpuszcza to te matoly ida dalej... najlepszym rozwiazaniem na kogos kto obgaduje cie za plecami jest przygadanie mu przy wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zdziałasz, przerabiałam taki schemat jedyne co w takim układzie działa to od początku wkręcić się w takie towarzystwo wzajemnej adoracji, nawet gdy robi się to pod publiczkę i fałszywie zazwyczaj budowaniu dobrych relacji w pracy pomagają wspólne ploty, przerwy na kawkę, fajeczkę lub wspólne wyjścia poza godzinami pracy gdy jesteś przyłaciółką szefa czy szefowej to nikt cię nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
To samo z plotami, tyle juz przypadkiem uslyszalam o wspolpracownikach, ktorych obgaduje, ze jak bym to powiedziala zainteresowanym obgadywanym, to by jej zrobili z d**y trabe. No ale siksa w goracej wodzie kapana nie jestem i wiem, ze najgorzej zakonczyloby sie to dla mnie. Zreszta mi d**e tez obrabia i ja wcale nie chce wiedziec, co gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to przyjaciółka kierowniczki-poleci. To że Ty odejdziesz a u Was martwy sezon to to oleją, zatrudnią kogoś innego. Jeśli będziesz miała już nagraną pracę to ją nagraj jak się do ciebie zwraca potem pójdź do kierowniczki i daj jej przesłuchać (kopię) i powiedz, że idziesz z tym do sądu ponieważ jest to mobing. Nagraj również reakcję kierowniczki-może być w tym wypadku na Twoją korzyść i po całej rozmowie również że masz to nagrane i w tej chwili wychodzisz z pracy idziesz na policję oraz złożyć wniosek do sądu. Wtedy im się w d***e zatrzęsie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obie mają kryte d**y więc nic im nie zrobisz lepiej się hamuj bo nie będziesz mieć za co spłacać kredytu taki lajf niestety że liczą się znajomości i układy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Tyle, ze ja nie lubie falszu i zaklamania. Jedna z dziewczyn tak robi, doslownie w dupki im wlazi, a do mnie np. sie zali, ze ich nie znosi. Niestety dziewczyna ta przez to sporo stracila w moich oczach. Traktuje ja juz na dystans, bo wiem, ze wszystko, o czym sie z nia rozmawia, trafia wprost do naszej "swietej trojcy". Pocieszam sie, ze ja dobrze i normalnie zyje ze stara ekipa, ktora jednak, z uwagi na swoj staz i umiejetnosci, moze miec jakas sile przebicia. watpie jednak, ze w razie czego to mnie uratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miejsce pracy to dżungla przetrwają ci najbardziej przebiegli jesteś niestety na straconej pozycji ta koleżanka która włazi im w tyłek dobrze robi bo być może uda jej się wkręcić w ich łaski a ty już jesteś przegrana bo cię nie lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Ta kolezanke, co im dupki liza i tak obgaduja za jej plecami. Dziwne, ze stara ekipa to normalne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś dwulicowa i nie podlizujesz się - to Ci się chwali. Ale żeby coś Ci poradzić, to musielibyśmy wiedzieć, gdzie pracujesz, na czym Twoja praca polega. Może coś się da wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Coz, swiat spada na psy. Myslalam, ze w pracy liczy sie wspoldzialanie i sumiennosc a nie ploty i nieprofesjonalizm kryte niewyparzona geba i znajomosciami. Ale ja chyba starej daty jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo stara ekipa zna swoją wartość i wie że ich nikt nie wysiuda (albo też mają swoje zaplecze o czym nie wiesz) gdy się wchodzi w nowe środowisko chwilę trwa zanim się ustali co i jak a bywalcy już zdążą zaszufladkować czy będziesz ofiarą czy wygraną nic nie zrobisz, to frustrujące bo szefowa będzie trzymała stronę przyjaciółki jedynie mogłabyś rozbić ten sojusz gdybyś mogła udowodnić szefowej nielojalność jej przyjaciółki i rozbić ten układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie jest nieomylny, nawet papież ;)Weź ją na bok, tak żeby nikt nie widział i nie słyszał. Powiedz jej co masz do powiedzenia, nawet strzel ją w ryj (bez śladu) W razie afery, niczego Ci nie udowodni. Poskarży się do kierowniczki? I co ona z tym zrobi? Nikt nic nie widział, ani nie słyszał. Bezpodstawnie zwolnić Cię nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyne co mogłoby zadziałaś to gdybyś wymyśliła jakąś intrygę która postawiła by w złym świetle przyjaciółeczkę w oczach szefowej no ale to dość skomplikowane, zwłaszcza że trzymają się tak blisko siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Wiesz, ja juz nawet nie wiem, jak sie zachowac, leb mi peka od jej plot. Moze byc to tez zagranie taktyczne-sieja ferment, by zobaczyc czy powtorze i wtedy sie wypra, ze plote puscily specjalnie. Juz jedna taka akcja byla z ta dziewczyna, co sie im podlizuje. chociaz ta dziunia ma taki sposob bycia, ze gada, gada i gada, co jej slina na jezyk przyniesie. Kierowniczka i jej psiapsiola pracuja krocej ode mnie. Stara ekipa tez mowi, ze dluzej nie wytrzyma, juz raz usadzily kierowniczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak autorka da jej w pysk to ta postara się by szefowa ją zwolniła jedyne wyjście to albo ignorować tę sytuację dla dobra kredytu (lub szukać nowej pracy) lub znaleźć sposób by zdyskredytować tę przyjaciółkę szefowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidor2
miałam taka w pracy , dosłownie identyczna jak opisujesz, odeszłam z pracy, życie jest jedno nie będę sie meczyć dla najniższej krajowej i nie bede się poniżac przy jakiejs prymitywnej babie, ktorej w głowie tylko ploty, a sama soba nic nie reprezentuje, uwaza sie za taka najlepsza, bo nigdy na studiach nie była, ciagle w swojej wsi siedzi i ma sie za krolowa wsi:) No sorry, wez sprawy w swoje rece to Twoje zycie, teraz mozna samemu firme załozyc, nie trzeba meczyc sie z niefajnymi ludzmi. zobacz to http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5872993

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo wybuchne
Przyjacioleczka raz gadala na kierowniczke, komentowala jej duza d**e, ale nie wiem, dlaczego, byc moze chciala sprawdzic, czy to pojdzie dalej. dlatego zachowalam to dla siebie, one po pracy jak siostry sa, nosza sobie sniadanka, zajmuja swoimi dziecmi, wiec mieszanie w ich "zwiazku" obroci sie tak czy siak przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konfrontacja jest wlasnie dobra, bo ludzie slabi jej unikaja a komus kto nie boi sie konfrontacji nikt nie podskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm a gdybyś puściła plotę o szefowej i powiedziała że wiesz to od tej jej przyjaciółki ? np. coś osobistego np. że mąż szefowej miał romans albo że ona poroniła wiem, koszmarne, ale w całym tym triku chodzi o to by to było coś co dotknie szefową do żywego i naruszy zaufanie do tej jej psiapsióły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×