Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie poradzić w życiu wegetuję w domu

Polecane posty

Gość gość
jesteś młoda całe życie przed tobą sprawdź tarczycę może ona powoduje ten marazm i deprechę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gudi
Ja mysle, ze kiedy wyprostujesz swoje zycie i staniesz sie znow radosna i zadowolona z siebie, to adoratorzy sie znajda sami. Ja jestem w zwiazku i wierz mi, wcale nie jest lepiej kiedy masz przy sobie kogos z normalnym zyciem, praca, przyjaciolmi, rodzina, a ty nie masz nic. Czasem wolalabym byc sama, nie miec sie do kogo porownywac, nie czuc ze kogokolwiek zawodze, nie denerwowac sie, ze on mnie w koncu zostawi bo taka jestem beznadziejna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.03.14 No, właśnie.. Tak też myślę, i miotam się między tym pragnieniem a świadomością, że to nie jest dobry moment na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam, że mam ochotę zagadać do tego gościa jeszcze raz. Ale wyjdę na narzucającą się.. i nici. Napiszcie, co sądzicie o tej sytuacji ;). opis 16:56 i 17:30:36

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie mam 21lat i nerwice, lęki , depresja, już od roku ..i brałam lek niby pomagał ale odstawiłam bo czułam się dobrze i głupia odstawiłam całkiem z dnia na dzień wiem że zrobiłam źle..ale chciałabym wrócić do leku ale z drugiej strony przytłacza mnie myśl że będę jechać na leku do końca życia bo zawsze może wrócić wszystko..ciągle dobija mnie przeszłość rozstanie z chłopakiem z głupoty i nie ma szans na powrót nie mamy żadnego kontaktu bo on go już nie chce..straciłam dobra pracę która mi załatwił były nie potrafię się ogarnąć gdyby nie przeszłość było by dość nawet dobrze ale ta przeszłość ciągle wraca i nie daje radę..najlepiej bym wogóle nie wstawała z lóżka i nigdzie z domu nie wychodziła..wstaje tylko szybko posprzatam i spowrotem do lóżka idę bo tylko w nim czuje się w miarę bezpiecznie..non stop czuje strach i myśli złe..chciałabym już nie wracać do leków ogarnąć się z tego wszystkiego sama i sama uregulować tą serotonine w mózgu żeby wszystko było jak rok temu obecnie wszystkie dni moje wyglądają tak samo..strasznie boję się zmian..mam mnóstwo fobii..boję się alkoholu papierosów, kawy,leków wszystkiego co w jakiś sposób może na mnie wpłynąć..czuje się potwornie i jakby moje życie już nie miało szans na poprawę..na takie życie jak dawniej..bo zawsze będę miała w pamięci to co się ze mną działo, i zawsze będę się bała powrotu tego..boję się o swoją przyszłość że nie poradzę sobie..boję się być sama i jednocześnie boję się też być z kimś..mam elementy fobii społecznej i agorafobii..nie wiem co mam robić obecnie mieszkam z rodzicami..aż strach pomyśleć że kiedyś będę musiała się usamodzielnić..jak ja nawet w domu w pokoju boję się zostać sama.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.03.14 Kochana, to masz jeszcze trudniej niż ja.. mój dzień wygląda tak; wstaję, zazwyczaj między 9 a 11, siedzę przed komputerem i przeglądam często wartościowe strony, ale co mi z tego skoro nie wdrażam tego w życie... trochę po 14 wraca z pracy tata, o 15 mama.. zmywam naczynia często w ostatniej chwili i sprzątam kuchnię, czasem też ogarniam pokoje.. z rzadka gdzieś wyjdę, najczęściej w okolice mojej dzielnicy, w centrum miasta nie byłam już prawie 2 miesiące (bo i po co tam łazić.. ani pieniędzy nie mam, ani nie mam z kim etc), pójdę do ciucholandów kilku i tyle.. Czasami obejrzę jakiś serial, ale to już rzadko bo 'szkoda mi na nie czasu' (taa... a nie szkoda mi lat na marnowanie mojego życia, będąc w marazmie). Ostatnio coraz częściej czekam na wieczór.. i coraz częściej później wstaję z łóżka, bo czuję się załamana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×