zauważyłam , że coraz więcej ludzi ma kochanka

lub kochankę.. też mam kochanka, i jest mi z tym dobrze, jestem w stałym związku on tak samo, ale seks mamy fantastyczny... a wy jak patrzycie na to jak ktoś ma kochanka ?

Jesteś mezatką czy konkubiną ?

Nie patrzę nie kręci mnie patrzenie na to jak ktoś się pirdoli . Nie bawi mnie też dorabianie ideologii do czyjegoś puszczalstwa .

Dla mnie to ludzie bez honoru. Jesteś w związku=zobowiązujesz się do wierności (chyba że partnerzy ustalą inaczej, to już ich wola ;) mam takich znajomych). Jak lubisz dobry seks i luźne relacje, to w takiej jesteś, a nie zawracasz głowę osobie, która chce czegoś poważnego. Dla każdego coś dobrego.. to jest bardzo proste, a niektórzy zachowują się, jakby tego nie łapali. A NIE, PRZEPRASZAM! 3/4 społeczeństwa się żeni/wychodzi za mąż bo myśli, że tak trzeba. A potem wynikają z tego same problemy. No, to już mamy problem rozwiązany.

nie jestem mężatką, jestem w stalym związku, on jest żonaty .. :) przy nim czuję się spełniona w seksie.

To tym bardziej. Nie łączy cię żadne zobowiązanie papierkowe. Mogłabyś odejść i później używać ile chcesz. Jesteś bardziej żałosna niż on. Ale kiedyś to zrozumiesz.

zaakceptowałabyś fakt, że Twoj stały partner ma kochankę do seksu?

właśnie może kiedyś to zrozumiem, na razie mi jest dobrze tak jak jest ;)

nigdy nie myślalam nad tym czy bym zaakceptowała... ale przecież on nie wie że mam kochanka

Powinnaś to widzieć już teraz. Ja jestem daleka od moralizatorstwa, ale w*****a mnie to, że ktoś się do czegoś zobowiązuje, a potem to zobowiązanie traktuje lekko. Nikt Ci niczego nie broni. Jesteś wolna. Tylko nie krzywdź innych osób.

moj stały partner w łóżku jest nudny, nie chce robić tego na co ja mam ochotę, tylko kąpiel, rozłóż nogi , raz dwa i idizemy spać...

A ma jakieś zalety?

kochanek ?

nie, stały partner:)

dobrze pieprzy od tyłu . ma duża pałkę, tylko to...