Kto z was wynajmuje mieszkanie ? Właściciele wchodzą pod waszą nieobecność ?

serio to takie powszechne ? chce wynajac kawalerke i sie tego obawiam, nie mam zamiaru robic imprez, zapraszac facetow czy demolowac komus chaty, ale nie chcialabym zeby ktos grzebal w moich majtkach czy komputerze podczas gdy ja bede w pracy czy na miescie :O

a skąd mają to wiedzieć jak ich nie ma?

W domu prywatnym się zdarza, w oddzielnym mieszkaniu w bloku, gdzie właściciel mieszka dość daleko, raczej nie

Jezeli wynajmujesz mieszkanie to jest Twoje i wlasciciel nie ma prawa wchodzic podczas Twojej nieobecnosci.Moze jednak od czasu do czasu przyjsc zobaczyc ,ale musi wczesniej ustalic z Toba termin. Nie wolno mu tez miec klucza do tego mieszkania. Wiec nie ma co sie martwic :)

Lepiej kupic malą kamerke i sprawdzac czy ktos was nachodzi :)

Masz prawo robic imprezy i zapraszac facetow i nikomu nic do tego . Oczywiscie nie wolno Ci demolowac czy niszczyc mieszkania.

Podpisując z tobą umowę wynajmu, właściciel niejako zrzeka się części praw do tego mieszkania, nie ma prawa wchodzić, myszkować etc. To tyle jeśli chodzi o teorię :) Niestety niektórzy tego nie rozumieją i faktycznie, warto ukryć kamerkę, wtedy będzie wiadomo na 100% czy wchodzą czy nie. w linku info co do tematu http://www.opoczno-top.pl/warto_wiedziec,178.html

a i ja tez wynajmuję mieszkanie, w moim poprzednim właścicielka właziła do mnie kiedy chciała, robiła sobie kawę(moją), podkradała jedzenie z lodówki, przeglądała rzeczy...

15:50 a wynajmowalas przez agencje czy bezposrednio? podpisywalas 'profesjonalna' umowe czy jakies takie niewiadomo co ?

nie do konca sie zrzeka, przeciez to własciciel interpretuje umowę, i może w niej ując że może wejść pod obecność lokatorów

Ja bym pogoniła takiego hoooja co zaglada

jestem własciecielka mieszkania i nigdy nie weszłam sama do mieszkania które wynajmuję gdyz szanuje czyjąs prywatność. Mało tego bardzo zadko korzystam z zaproszenia na kawę i wszystko staram sie załatwiac telefonicznie bądź mailowo. U mnie sie to sprawdziło i działa od wielu lat ( z jednym wyjatkiem kiedy sama musiałam sie włamywać do swojego mieszkania bo wynajmujący "zapomnieli" oddac kluczy)

" Nie wolno mu tez miec klucza do tego mieszkania." * Co za bzdura. Wlasciciel ma nie tylko prawo ale i obowiazek miec klucz do wlasnego mieszkania. Jak cos w tym mieszkaniu zniszczysz albo bedziesz przeszkadzac sasiadom to ma obowiazek tam wejsc.

powiedzcie mi skad jesteście , bo znam taką jedną kobietę która włazi jak cham !?jestem ciekawa?