Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość witalijka86

Jak oduczyc dziecko ssania piersi noca?

Polecane posty

Gość gość
sory, ale ja tej dumy nie rozumiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witalijka86
Duma to moze zle slowo, ale ja bardzo chcialam karmic dziecko piersia, a balam sie ze sie nie uda. Poczatki zreszta byly bardzo trudne. No i sadzilam ze pol roku to bedzie max, wyszlo ze minal juz rok. Dlatego jestem happy. No ale teraz sie sytuacja odwrocila i nie wiem jak to zakonczyc.. Chociaz z bolem serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duma jest, czy tam inaczej zadowolenie z siebie jeśli karmienie uchodzi za poświęcenie. No bo czy nie jesteś z siebie zadowolona jak uda ci się np. wysprzątać dom ? I na początku też u mnie każdy dzień karmienia był na wagę złota, bo miałam nadwrażliwe brodawki i syczałam z bólu w czasie przystawiania. Potem minął okres połogu i ból zniknął. Karmienie było już czystą sielanką. I też tak minął rok sama nie wiem kiedy. U mnie z kolei w okresie aktywności synka w dzień to nie proponuję cycka, chociaż wiem że gdybym "zaproponowała" to skorzystałby, czemu nie, no ale skoro się sam od siebie nie dopomina to po co dawać. Oczywiście muszę też pilnować żeby w jego zasięgu nie znalazła się moja koszulka do spania bo mały jak tylko ją znajdzie to od razu sie do niej przytula bo kojarzy mu się jej dotyk i zapach z karmieniem i wtedy jest ryzyko że może zacząć kwilić za cyckiem. Chociaż ostatnio jak ją znajdzie to poprzestaje na przytulaniu koszulki i mruczeniu do niej :D W każdym razie do czego zmierzam. Synek w ciągu dnia spokojnie daje radę bez cycka. Natomiast kiedy zaczyna się robić zmęczony, senny to cycek musi być bo jak nie to zaczyna się dramat. Oznacza to że jest to dla niego środek uspokajająco-usypiający, ewentualnie rekompensata za nie dojadanie pokarmów stałych w ciągu dnia, bo np. mu nie posmakowało czy konsystencja nie podeszła czy co tam. Jednak w większości przypadków budzi sie w nocy i nie potrafi już zasnąć samodzielnie więc płacze za cyckiem. Kiedyś była ciężka noc i nawet cycek nie pomagał mu zasnąć ale i tak się o niego dopominał dla zasady. Wkurzyłam się bo ileż razy można tego cycka dawać. Postanowiłam po prostu leżeć przy nim i czekać aż zaśnie. I co to wtedy za dramat był. Zaczął mnie szarpać rączką i modulować głos tak jakby na mnie krzyczał i w końcu głośno płakać. Ja nie reagowałam. On za chiny ciężkie nie przestawał, o zaśnięciu nie było mowy. Przyszedł mąż z drugiego pokoju, zaczął go uspokajać to synek przytulił się do męża a na mnie się obraził i nie chciał mnie "znać". Miał wtedy chyba z 8 miesięcy. Dopiero jak ustaliliśmy że z mężem że przystawie go jednak to sie uspokoił zasnął od razu. Jakiś czas temu z kolei było południe, mały był śpiący i ja szykowałam się do dawania mu cycka ale musiałam jeszcze coś zrobić to tak się na mnie obraził że zwlekam że stał przodem do ściany, tyłem do mnie i płakał. Pomyślałam sobie że jak będę chciała go na zawsze odstawić to chyba będę razem z nim płakać, bo serce się kraje jak się widzi takie zachowanie u maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na cały etat
Witalijko86, powiem Ci jak ja już prawie rozwiązałam ten sam problem. Syn ma skończony rok i w nocy potrafił budzic się co godzinę na pierś...a najchętniej spał by z nią w buźce. Też wracam niedługo do pracy,a że czekają mnie dyżury nocne (służba zdrowia) to postanowiłam zakończyc nocne karmienie. Zaczęliśmy od tego, że na parę nocy przeniosłam się do salonu. Gdy młody się budził w nocy to największą rolę pełnił tata. Lulał go, głaskał, przytulał, wyciszał. Syn walczył,ale tylko jedną noc...z każdą następną było lepiej. Nigdy nie zostawiliśmy go samego, żeby się wypłakał! zamiast cycka było dużo miłości i przytulania od taty. Musisz się uzbroic w cierpliwosc i się nie ugiąc. Dodatkowo przestawiliśmy łóżeczko blisko naszego łóżka, tak, że wyciągnę rękę i mogę synka pogłaskac jak się wybudza. Póki co jest jeszcze dużo pobudek, ale nie domaga się już piersi i potrafi sam zasnąc, gdy czuje moją rękę na główce. Życzę powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na cały etat
zapomniałam dodac, że mija dopiero drugi tydzień bez cyca w nocy, a jest na prawdę nieźle. Może nie będzie tak źle jak sobie to wyobrażasz. Ja myślałam, że u nas się tak łatwo nie uda, bo syn jest strasznym cycoholikiem ;) no i oczywiście żadna podmianka cyca na wodę w nocy nie wchodziła w grę!był jeszcze większy ryk :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witalijka86
Widze, ze wiecej mam mialo ten problem. No i widze, ze wszedzie terapia szokowa dopiero podzialala:( Moze poczekam na weekend zeby maz nie musial sie wyspac do pracy i rzeczywiscie przeniose sie do drugiego pokoju. Ale serce bedzie pekalo:( Wiem bo mielismy sytuacje, ze z racji wypitego jakiegos alkoholu zaczelismy z nim walczyc i w maz prawie plakal razem z nim i prosil mnie zeby ustapic.. Nigdy bym sie nie spodziewala, ze do czegos takiego dojdzie. Mysle, ze przy drugim dziecku odkladalabym go po intensywnym i krotkim nocnym karmieniu do lozeczka. Najwiekszym bledem bylo chyba to, ze maly ladowal z nami w lozku i spal sobie przytulony do piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×