Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dla was to nie normalne, podczas gdybw naszym kraju normalne. 4os na 1pokoju

Polecane posty

Gość gość

Tak drogie panie. Kto moze ten sobie mieszkanie kupi. Ale wieksza czesc polakow skazana jest na m socjalne . Z mezem majac dwojke dzieci mamy jeden wielki pokoj i kuchnie i przedpokoj i lazienke. Zaraz sie posypia po co dzieci robilismy Nic tak nie usczesliwia jak usmiech dzieci. Jedno nie planowane a drugie juz tak aby corka jedynaczka nie byla. Z kuchni zrobilismy pokoj dzieciom. Dwa lozka pietrowe, komody, biurka. My zas kuchnia i pokoj-aneks kuchenny. Gdybym patrzyla na warunki nigdy bym dzieci nie miala,ale co to za zycie bez nich :) sama mam rodzenstwo, dzielilam pokoj z bratem i dziekuje! Jestem i bylam szczesliwa. Dzieciom nic nie braluje w innych kwestiach, zyjemy. A jak wy to spostrzegacie? Nie ktorzy wezma to pod patologie ale w polsce tak daja miesKania metrazowo. Albo dwa male pokoje na 4 os albo jeden duzy. A ja nie wyobrazam sobie zyc bez dzieci. To co potrzebuja, maja. Oprocz wlasnych pokoi. Czy chociaz czesc z was przyzna mi racje? Nic nie jest wazne jak sczescie. Dzieci poza reszta maja co jesc, ubrania, zabawki, spacery-cieplo, milosc. Nie kazdego stac na lokum. Szkodaze nie wszyscy to rozumieja i nas obrazaja. Ale dla mnie wazne, ze jestesmy szczesliwi. Za granice tez nie jezdzimy. Willa, gora grosza to nie wszystko. Warto tez przekazac dziecku inne wartosci zyciowe, aby bylo dobrym czlowiekiem o dobrym sercu. Ja nie mam wszystkiego co zapragne, ale jestem w stanie sie podzielic z kims kto potrzebuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zrobilas dzieci dla siebie bo nieszczesliwa bylas,ani chwili nie pomylalas o nich jakie zycie beda miec,czasem lepiej sie nie urodzic niz wegetowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tragedia :( ale to w POlandii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
ja mam wille i gore grosza i czesto latamy za granice i wyobraz sobie ze przekazuje dzieciom inne wartosci jak ty to napisalas i ucze ich bycia dobrymi ludzmi o dobrym sercu. nie rozumiem po co ten wywod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem twojego belkotu idź do szkoły kobieto naucz się budować zdania szkoda dzieci żyją na kupie do tego matka durna wyslowic się nie potrafi ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba cię bóg opuścił. "większość jest skazana na mieszkania socjalne" - nie, droga pani, tak nie jest. Większość nieudaczników i patologii - owszem, jest skazana na socjal. Reszta pracuje, zarabia - i idzie na swoje, biorąc kredyty i żyjąc jak normalni ludzie. Twoje dzieci mają "wszystko" oprócz skrawka miejsca i prywatności? własny kąt jest podstawową sprawą, a ty piszesz tak, jakby to był nieistotny drobiazg. Gdzie odrobić lekcje, gdzie spotkać się ze znajomymi - na klatce schodowej, czy w parku na ławce? słuchać, jak rodzice się bzykają? mieszkanie w warunkach, gdzie chwilę prywatności ma się jedynie w sraczu to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie, to chyba prowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie myślała Pani aby jeszcze powiększyć rodzinę, np. 7 osób na jednym pokoju ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jacy bogacze się odezwali :-D my budujemy dom, ale póki co mieszkamy w jednym pokoju we trójkę - my+córka, a drugie dziecko w drodze. Do przeprowadzki jeszcze trochę czasu minie i będziemy we czwórkę w jednym pokoju. Mało tego nie mamy własnej łazienki ani kuchni bo dzielimy je z moimi rodzicami, rodzeństwem. patologia? Dla tych którym tatuś z mamusia Dom wywalili na nową drogę życia być może. Nam nikt nic nie dał. Do wszystkiego dochodzimy swoją praca. RodZice finansowo nam nie pomagają bo sami nie mają. Nie uważam by to jak w chwili obecnej żyjemy było dla nas powodem do wstydu. Nie liczę na zrozumienie bo na kafe wszyscy mają willę i jeżdżą na zagraniczne wakacje :-D frustratki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym kraju jak ktoś ma mieszkanie to: sam się nie dorobił, rodzice sypnęli, jest pejoratywnie określany "bogaczem" i co tam jeszcze. Wg mnie jest normalnie pracującym człowiekiem, w miarę ogarniętym, który nie siedzi kątem u matki do 35 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
a nie widzisz roznicy w waszej sytuacji a sytuacji autorki ?????? nie jestem frustratka tak do twojej wiadomosci po prostu dobrze finansowo stoimy bo obydwoje z mezem cale zycie na to pracujemy , lata ciezkiej nauki tez sie licza , ja mialam bardziej pod gorke od meza bo w obcym kraju w tamtych czasach musialam wszystko od podstaw zaczynac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
to bylo do goscia z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojojoj, jakie Wy mądre jesteście:) Ja autorce przyznam rację w całej rozciągliwości. Moja przyjaciółka wychowywała córkę samotnie. W kawalerce. Od ust sobie odejmowała, aby małej niczego nie zabrakło.. Z czasem ich sytuacja finansowa poprawiła się, a dziecko jest przekochane- ma teraz 10 lat- jest bardzo rezolutna, lubiana przez wszystkich, empatyczna, zawsze w szkole staje w obronie słabszych, zawsze się wszystkim dzieli. Nadal mieszkają w kawalerce, młodej niczego nie brakuje (tak samo kuchnia została przerobiona na pokój dziecięcy). Żyją szczęśliwie, jakoś nie widzę po dziewczynce, żeby czegokolwiek się wstydziła. Więc nie pitolcie mi tutaj o tym, że dziecko będzie skrzywdzone- autorka sama pisze, że ma co jeść, ma w co dzieci ubrać i że na co dzień niczego im nie brakuje, więc idźcie się wymądrzać gdzieś indziej, jak to zagraniczne wycieczki i najdroższe gadżety są dziecku niezbędne do życia, bo to aż śmieszne:) Poza tym sytuacja życiowa często się odwraca. A dzieci z rodzin uboższych, ale takich w którym jest miłość, ciepło i poświęcanie dziecku uwagi wyrastają na wspaniałych, pracowitych ludzi, a nie omamionych kasą i luksusem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy mądre. Twojej koleżance życie potoczyło się tak a nie inaczej. Ale świadome kombinowanie dziecka (i kolejnego) na jednym pokoju jest nienormalne. Ale jak ktoś lubi się kisić to mi nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
a kto pisal ze zagraniczne wycieczki i gadzety sa niezbedne dziecku do zycia? i dlaczego szufladkujesz ? dzieci ubozsze to te wspanialsze kochansze wrazliwe i w ogole ochy achy a te lepiej sytuowane to sa nie wrazliwe nie kochane , nie dobre . przestan takie bzdury wypisywac , wrazliwosci, uczciwosci uczynnosci mozna dziecka nauczyc nawet jak mieszka w duzym domu , mozliwosc zwiedzania swiata z rodzicami to tylko taka dodatkowa atrakcja i na koniec dodam co ciebie bardzo zapewne zdziwi moje dzieci nie maja komputerow w pokojach ani tv , moj syn lat 8 nie ma telefonu a moja corka lat 17 na swoj telefon pracowala w zeszle wakacje i za to ze byla taka dzielna dostala na gwiazdke mini ipada - jedyny gadzet ktory od nas dostala i dlatego szanuje i nigdzie ze soba nie bierze nie afiszuje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, ale dwójka dzieci to nie ósemka! Tak jak pisałam, warunki życia ulegają poprawie, sytuacja finansowa ulega zmianie, nic nie jest na zawsze. Do gościa, który pisze o kredycie na mieszkanie- to też nie jest życie wolne od stresu, skąd wiesz, co będzie za rok, 10 lat? Czy jesteś aż tak pewna, że Ciebie w życiu nie spotka nic nieprzewidzianego i że kiedyś możesz nie mieć na tą- niemałą, jak sądzę ratę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, nie szufladkuję. Być może Twoje dzieci takie są- i super:) Ale to Wy piszecie, że dziecko z uboższej rodziny będzie skrzywdzone- to nie jest szufladkowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem patalogię, gdzie jest alkohol, skrajna bieda, dzieci chodzą zaniedbane, głodne- w takim przypadku szkoda dzieci i one rzeczywiście są skrzywdzone. Ale normalna, kochająca się rodzina, mieszkająca w małym mieszkaniu???? To Wy mnie zadziwiacie swoim poziomem, serio.. Żeby nie było- mam dwójkę dzieci, oboje z mężem pracujemy, mamy swój dom wybudowany bez kredytów, własny interes, ale do głowy by mi nie przyszlo, aby oceniać ludzi i stwierdzać czy ktoś jest pokrzywdzony, czy nie sądząc jedynie po ilości metrów kw jakie ma do dyspozycji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
wy piszacie- ja tak nie napisalam ale uwazam ze dzieci powinny miec chociazby swoje pokoje , nawet dziecko potrzebuje troche "prywatnosci" to w koncu tez czlowiek tylko maly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość, miłością, dobre wychowanie dobrym wychowaniem, ale jakąś przestrzeń do życia trzeba mieć. Wolałabym mieć pokój, gdzie mieściłoby się tylko pojedyncze łóżko i biurko niż rodziców w tym samym dużym pokoju za kotarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
i jeszce jedno-tak sutuacja moze sie zmienic ale z drugiej strony myslec ze sytuacja moze sie zmienic i nie robic z tego powodu kroku na przod to tez jest glupie , trzeba w pewnym stopniu trzezwo myslec i mierzyc sily na zamiary ( czy jakos tak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież autorka pisze, że przerobiłą kuchnię na pokój. A że jeden? To co z tego? Nie widziałaś rodzin, gdzie dzieci mieszkają w dwójkę w jednym pokoju? Szkoda, u nas na osiedlu w latach 80-tych takich rodzin było mnóstwo. Nikt się nie wstydził, nikt nie miał z tym problemów, wyrośliśmy na porządnych ludzi, mamy dobre wykształcenie, ba! nawet dobrą pracę i swoje rodziny i wyobraź sobie, że cholera jakoś jesteśmy szczęśliwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po czym sądzisz, że autorka nie robi z tym nic tym faktem, aby podnieść poziom swojego życia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem znam rodziny, w których dzieci miały wspólny pokój. Ale nie znam nikogo kto miał wspólny pokój z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
wszystko jest do czasu, wspolny pokoj gdy dzieci sa male jest calkiem ok ale potem jak dzieci dorastaja to juz nie jest tak fajnie . w moim przypadku o dzieleniu pokoju nie ma mowy , nie dokoptuje 17 latce 8 letniego brata:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka przerobiła kuchnię na pokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywołało dyskusję, bo tak jest w większości tematów- nikt nie raczy dokładnie przeczytać, ale rzuca się taka jedna z drugą jak wesz na grzebieniu, żeby tylko ocenić, dokopać komuś i poczuć tę wyższość:) Eh, mamuśki, mamuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie dziwię. Jeśli kobieta ma dom/mieszkanie nawet na kredyt a jej dzieci mają własny kąt i nie wchodzą sobie na głowę we czterech na kilkunastu metrach to ja się nie dziwię, że czasami można poczuć "wyższość". Nie wiem czy to dobre słowo, może ulga, że jednak ma się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jedno nie planowane a drugie juz tak aby corka jedynaczka nie byla." xxx Nie rozumiem robienia sobie dziecka żeby pierwsze jedynakiem nie było. Zwłaszcza jak się nie ma warunków, by te dzieci wychować. Nie wątpię, że je kochasz, ale pomyśl jak je krzywdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×