Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czego on właściwie ode mnie chce

Polecane posty

Gość gość

Widzieliśmy się raz w życiu, nie rozmawialiśmy zbyt dużo, a mimo to zdążył mnie zapamiętać. Teraz pisze do mnie na fejsbuku, wypytuje co słychać, chce wiedzieć to i tamto, a ja, mimo że podoba mi się jego osoba, zastanawiam się co on we mnie widzi. Co on, intelektualista obracający się w gronie wyśmienitych erudytów, mężczyzna, który prowadzi ciekawe życie, chce od nieśmiałej i skromnej dziewczyny? A może tylko mi się zdaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na 100% seksu a czy coś więcej to ciężko ocenić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już sama nie wiem. Na razie jestem ostrożna, nie daję po sobie poznać, że jestem nim zainteresowana, ale moja przyjaciółka twierdzi, że taką postawą zniechęcę go do siebie i wyjdę na niedostępną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...niedostępna sknera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko jako facet, polecam normalnie rozmawiać, jak będzie chciał się spotkać to się spotkać ale nie daj się zbyt łatwo zaciągnąć do łóżka bo wtedy na 90% tylko seks będzie się liczył. Może też dawno nie bzykał i szuka ofiary;) Ciężko wyczuć trzeba zachować zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarik na102
Ofiara do bzykania?Ale jaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawia ze mną normalnie, kilka razy zapraszał mnie na organizowane przez siebie spotkania kulturalne,ale robił to w sposób nienachalny. To miły, kulturalny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego od razu szukasz jakiegoś podstępu? Ja też zwracam uwagę na nieśmiałe i skromne kobiety, bo takie egzemplarze nie trafiają się często i są to bardzo wartościowe kobiety, nadające się idealnie do trwałego związku. Zobacz jak to się rozwinie i daj szansę sobie i jemu... jak będzie mu chodziło tylko o seks, to szybko się o tym przekonasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze. Użyłem określenia "ofiara" bo wiem, że część facetów to idioci dla których kobieta to tylko ciało i będą gadali różne głupoty tylko po to żeby zaciągnąć kobietę do łóżka. Różne znam przypadki. To idź na takie spotkanie czego nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie czy do siebie pasujecie, czy w razie czego będziesz potrafiła odnaleźć się w jego środowisku, jeśli uważasz że nie, to daj sobie spokój, bo to i tak nie przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarik na102
Sory,ale skojarzylo się z muchą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie tyle chodzi o to, że doszukuję się podstępu, co dziwię się, że mając tylu interesujących znajomych chce mu się ze mną rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata szarika
idz,idz,jak bedzie coś nie tak to zadzwoń....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się nad tym, czy bym się w tym środowisku rzeczywiście odnalazła. Boję się, że mogłabym się czuć gorsza od tych ludzi. Od niego już teraz taka się czuję. Nie dorównuję mu pod żadnym względem, jestem taka zwyczajna i ginę w tłumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wpadłaś mu w oko, to stałaś się dla niego bardzo interesująca... takie prawo zauroczenia ;) pytanie czy mu to nie minie jak okaże się że jednak do siebie nie pasujecie? Szansę możesz dać, ale trzymaj dystans i nie zakochuj się od razu, bo wiem że nieśmiałe, skromne dziewczyny są bardzo podatne na zakochanie i łatwo je zranić, nawet nieświadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym wierzyć, że jednak uznał mnie za kogoś ciekawego, bliskiego sobie, ale jakoś trudno mi to przychodzi. Wiem bowiem, w jakim gronie się obraca i że nie brak tam kobiet dla niego bardziej odpowiednich wykształceniem, oczytaniem, statusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak o sobie myślisz, że jesteś gorsza to daj spokój, bo to źle wróży. A w czym jesteś gorsza? Bo nie jesteś wygadana? Bo nie obracasz się w takim środowisku? Bo masz gorszą pracę, mniej zarabiasz? Dziewczyno nie po tym ocenia się wartość człowieka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tych rzeczy jest naprawdę sporo. Wymienię te najważniejsze.Po pierwsze, czuję się od niego gorsza intelektualnie. To facet niezwykle oczytany, znawca sztuki, literatury, władający czterema językami obcymi. Obecnie jest w trakcie doktoratu, pracuje jako krytyk literacki. Po drugie, zazdroszczę mu światowego życia. Podróży, możliwości obcowania z barwnymi osobistościami świata kultury. Ja póki co nie mam dostępu do tego świata. Po trzecie, czuję się od niego gorsza, dlatego, że jest wygadany, błyskotliwy, odważny i pewny siebie, dzięki czemu zjednuje sobie wiele osób. Ja z kolei jestem raczej cicha, małomówna i niezbyt pewna siebie. Po czwarte, czuję, że jestem na jego tle biedna. Pracuję jako kelnerka, gdyby nie to, że mieszkam z rodzicami, pewnie bym sobie nie poradziła finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia2626
Już na starcie uważasz tego faceta za jakiegoś Boga, nic z tego nie będzie, zakochasz się, on to wykorzysta i za jakiś czas zostawi, przerabiała to. Zakochałam się w starszym o 10 lat mężczyźnie, był oczytany, dobrze zarabiał, elokwentny, wykształcony, kulturalny, dbał o mnie jak nikt inny... nie taki jak moi rówieśnicy. Pobawił się mną 2 lata, dowiedziałam się że oprócz mnie są jeszcze inne takie naiwne jak jak i ryczałam jak głupia... nigdy więcej takich typów, nigdy więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, ten "mój" też starszy - o 8 lat - ja mam 25, on 33.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może lepiej będzie jak sobie darujesz tą znajomość, może faktycznie zbyt wiele was dzieli, nie dlatego że jesteś gorsza, bo na pewno nie jesteś, ale żyjecie w zupełnie innych światach i możecie nie mieć ze sobą zbyt wiele wspólnego na dłuższą metę :( Ale nie przejmuj się tym, poznasz kiedyś fajnego chłopaka, który Cię doceni za to że jesteś taka jaka jesteś :) Takie skromne dziewczyny, to wyjątek w konsumpcyjnym dzisiejszym świecie, oby więcej takich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia2626
Mi nie o wiek chodzi, tylko sposób bycia takich facetów, nie mam nic przeciwko starszym, ale unikam facetów z wysoką pozycją społeczną, bo oni myślą tylko o o sobie, to potworni egoiści. Na szczęście mam już kochanego chłopaka, nie jest bogaty, ale wiem że kocha mnie naprawdę i to on robi dla mnie wszystko, a w tamtym związku to ja się starałam g****e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już zwątpiłam, że kiedykolwiek spotkam kogoś sensownego. Już tyle razy się rozczarowałam, że teraz moje poczucie wartości wygląda tak, jak wygląda. Dopiero co zawiodłam na koledze ze studiów, a już zjawia się kolejny, u którego i tak nie mam szans. Może i jestem młoda i wszystko dopiero się w moim życiu kształtuje i za parę lat mogę być kimś innym, ale to, jak żyję aktualnie mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, więcej wiary w siebie :) nie szukaj miłości, czy akceptacji na siłę, zacznij od zwykłych znajomości, koleżeństwa, przyjaźni, kilka razy się sparzysz, ale w końcu znajdziesz swoje szczęście :) i tego Ci życzę, przy okazji sobie również, bo też mam niefart do kobiet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się takich obawiam, chociaż prawda jest taka, że od tych o mniejszej pozycji też czułam się kimś gorszym. Np. byłam przez kilka lat zauroczona chłopakiem z uczelni, który co prawda nie miał na koncie żadnych większych sukcesów, nie znaczył zbyt wiele, ale jego osobowość, intelekt, aura, jaką roztaczał wokół siebie sprawiały, że poddawałam się i nic z tą znajomością nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz mi powiedzieć słoneczko, dlaczego z góry uważasz się za głupszą ;) skąd u Ciebie taka mała wiara w siebie... zrozum że facet który kocha, nie kocha Cię za to jakie masz wykształcenie, pracę, itd... on będzie kochał Twój charakter i Twoją osobowość, wrażliwość, delikatność, kobiecość, nie kocha się kogoś za coś, tylko kocha się pomimo, pomimo wad, defektów, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam się za głupszą, ponieważ przez depresję, w jakiej tkwiłam przez kilka lat przestałam uzupełniać wiadomości i stąd też dużo rzeczy nie wiem. Od jakiegoś czasu co prawda nadrabiam zaległości, dużo czytam (3-4 książki tygodniowo), uczę się 2 języków obcych, chodzę też na lekcje malarstwa (od października planuję studia artystyczne), więc na pierwszy rzut mogę się wydawać osobą oczytaną, ale to tylko pozory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka że wiedza którą zdobędziesz, którą wyczytasz z książek niewiele pomoże Ci się w życiu, chyba że będzie to miało związek z pracą ;) Na co dzień taka wiedza jest tak naprawdę zbędna, nie będziesz chyba z chłopakiem rozmawiać o fizyce kwantowej ;) tylko będziesz rozmawiać o głupotach takich jak, jak minął dzień, co ci się przydarzyło ciekawego, co tam w pracy, itd... Zdecydowanie większą wartością jest Twoja wrażliwość, skromność, nieśmiałość, czyli ogólnie mówiąc charakter i nie jeden facet szukający partnerki na stałe, potwierdzi moje słowa :) Fajnie się pisze, ale już muszę spadać bo prawie trzecia... dobrej nocy życzę i miłych snów :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jaki jest Twój ojciec i jaki macie kontakt? To może nam pomóc coś Ci doradzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz rację, ale fajnie umieć podyskutować o tym i o tamtym. Kobieta światła, ciekawa świata, myśląca - ktoś taki to dla faceta skarb. Przynajmniej ja tak sądzę, mimo że mam za sobą kilka zmarnowanych lat. Wrażliwość i delikatność nie są dziś w cenie, liczą się głównie kobiety przebojowe, silne psychicznie i dość często wyrachowane. Osobiście wcale nie cieszę się, że jestem taką spokojną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×