Przyjaźń damsko męska

Cześć :) Wierzycie w przyjaźń damsko - męską ? Opowiem Wam swoją historię i poproszę poradę, ponieważ nie wiem co myśleć.. a tym bardziej co zrobić :) Od kilku miesięcy.. tak mniej więcej pół roku zaczęłam przyjaźnić się z kolegą. Często się spotykaliśmy.. głównie na piwo albo na imprezę. Zawsze mi mówi, że najlepiej bawi się w moim towarzystwie i że beze mnie to już nie to samo, komplementuje,że ładnie wyglądam nawet jak mam bad hair day, w żartach mówi, że będę jego żoną i że mnie kocha, często na imprezach się przytula i całuje mnie w policzek. Wiem, że wizualnie mu się podobam bo wiele razy mi to powiedział. Ludzie często się nas pytają czy jesteśmy parą to zawsze odpowiada: 'tak... przyjaciół' i całuje mnie w policzek albo obejmuje. Świetnie się dogadujemy i nawet jak jesteśmy ze znajomymi zawsze najlepiej i tak bawimy się jak już zostaniemy sami. Ostatnio jednak jakoś mniej się widujemy i też mniej rozmawiamy. Myślałam, że coś się stało, że się przestał odzywać, ale jak zaproponowałam spotkanie to w sumie spędziliśmy bardzo fajny wieczór i zaproponował, żebym pojechała z nim teraz na święta do jego przyjaciół i w wakacje nad morze z jego znajomymi. Chciałabym, żeby wyszło z tego coś więcej.. nie chcę ciągle budować prawdziwej 'przyjaźni', bo bardzo mi na nim zależy, ale boję się, że jak powiem co czuje to wszystko może się zepsuć i stracę nawet tą przyjaźń, Myślicie, że powinnam poczekać czy sytuacja się sama rozwinie czy jakoś delikatnie dać mu do zrozumienia, że chciałabym czegoś więcej? Bardzo bym chciała, żeby do rozmowy włączyli się też panowie :))

do dnia w ktorym chcesz zeby wyszlo z tego cos wiecej nie mozesz mowic o przyjazni sorry skarbie

Jesteś jego laską na przeczekanie, tzn. kiedy zakocha się w jakiejś babce, błyskawicznie Ciebie odstawi na tor boczny. Możesz mi wierzyć, gdyż sam tak robię. Szkoda Ciebie, więc zakończ tą "przyjaźń".

hmm.. a podobno najlepsze związki zaczynają się od przyjaźni.. czyżbyście panowie uważali, że to mit?

mit... tam gdzie kobieta i mężczyzna, zawsze chodzi o seks i prędzej czy później któraś ze stron się zakocha. Przerabiałem to, był seks, ona pokochała mnie po 6 miesiącach, ja nie byłem pewny uczucia, potem ja pokochałem ją, ale tak naprawdę, a ona znalazła sobie innego... 5 lat zmarnowane. Nie polecam.

Mówi że jesteś piękna. Mówi że Cię kocha. Całuje Cię w policzek. On też chce czegoś więcej, ale nie wie czy Ty chcesz. Zaczął w ten sposób jakiś czas temu, bo to wydawało mu się bezpieczniejsze. Facet zawsze boi się odrzucenia i ci mniej pewni siebie próbują zostawić sobie jakąś furtkę. W tym przypadku: "na żarach się nie znasz?". Później wpadł już w taka pułapkę. Zaczął żartem i żartem musi kontynuować. Nie potrafi się z tej pułapki wydostać i oczekuje Twojej pomocy. Jeżeli mam rację, to przez ten czas nie miał żadnej innej dziewczyny. W jego przeszłości dziewczyny były, ale k*****arzem to on nie jest. Oczywiście mogę się mylić, zwłaszcza że piszę to, co Ty pewnie chcesz przeczytać. Co proponuję? Sprawdź go, ale nie używając otwartego tekstu. Sobie przecież też musisz zostawić jakąś furtkę :D Jaki byłby następny krok, którego byś chciała, a którego dotąd nie było? Pewnie żeby zamiast w policzek pocałował Cię w usta! Prosta sprawa. Na przykład rzuć mu wyzwanie i zaproponuj zakład. Zupełnie nie ważne o co się założycie. Grunt, że jak wygra, to Ty pozwolisz mu się pocałować (jak Ty wygrasz, to on musi zrobić coś koszmarnie trudnego, przecież Twój pocałunek nie jest warty byle co). Możesz też poprosić żeby rozmasował Ci plecy. Tylko żadne tam takie na siedząco i sam kark... pod stanikiem Ciebie przecież najbardziej uwiera. Zresztą co ja będę babę uczył jak uwodzić... Moje zdanie: Żadne rozmowy o uczuciach, tylko działanie! Rozmowy są dobre dla bab. (i dobra rada, nie zrażaj się jak za pierwszym razem nie zajarzy. Faceci potrafią być k.urewsko niedomyślni. Ja przez swoje gapiostwo całą masę za.jebistego seksu przeoczyłem)

Fakt Czarrrodzieju, że w dużym stopniu napisałeś właśnie to co chciałam usłyszeć (przeczytać), ale masz rację, że się z nikim nie spotykał odkąd się znamy.. i mi w sumie też raczej nie pozwala się z nikim pobawić.. jak np siedzimy w towarzystwie i jakiś obcy chłopak podejdzie i poprosi mnie do tańca to on od razu robi tzw odbijanego i rzuca jakiś tekst w stylu ' nie tańcz z nim, to babiarz... na każdej imprezie bawi się z inną', albo ostatnio opowiadałam mu jak kumpela próbowała mnie wyswatać z przyjacielem swojego chłopaka, którym nie jestem zainteresowana i powiedział, że może udawać mojego chłopaka, żeby tamten się odczepił. Co do rozmowy to też myślę, że to nie jest dobry pomysł, ale właśnie nie wiem, jak przejść na jakiś wyższy etap zostawiając sobie furtkę.. bo przecież może być tak, że nie jest zainteresowany.

Nie, nie może tak być. Jest zainteresowany. Co najwyżej możesz postawić go w sytuacji, w której on nie będzie chciał się znaleźć. Może rozwieję Twoje złudzenia, może podetnę skrzydełka, ale dla faceta atrakcyjne jest gonienie króliczka a nie złapanie króliczka. Rozmowa jest kiepskim pomysłem nie tylko dlatego, że Ty wystawiasz się na strzał jeżeli on nie byłby zainteresowany. Rozmowa jest kiepskim pomysłem, bo on musi mieć chociaż cień złudzenia, że to on Ciebie poderwał. Jak dasz mu siebie na tacy, to on wyjdzie na frajera (nie jesteś w stanie tego zrozumieć więc nawet nie próbuj). Stwórz mu okazję, a on w końcu skorzysta. Nie będzie to dla Ciebie łatwe, ale on nie skorzystał już (w Twoim mniemaniu) z co najmniej 100 milinów szans :D On to zauważa dopiero po czasie i wali łbem o ścianę, że nie skorzystał, ale do błędu nie może się przecież przyznać. Twoje dawanie szansy może być baaaardzo oczywiste, ale nie może pojawić się otwartym tekstem.

czarrodzieju niewykorzystywanie szansy przez faceta kobieta zawsze potraktuje jako brak zainteresowania , wycofa sie jesli nie jest desperatka , taka prawda

hmm "ale dla faceta atrakcyjne jest gonienie króliczka a nie złapanie króliczka" czyli on zadnej szansy nie chce zeby go zlapac cos czarrodzieju tu nie pasuje

to mam szczescie ze moj facet jednak chcial tego kroliczka zlapac i jestesmy szczesliwi

Piotruś Pan? Czarrrodziej to koszmar dla kobiety

hmm.. czyli myślicie, że lepiej się na jakiś czas wycofać i zobaczyć jak się będzie zachowywał, czy może kusić tak jak mówi czarrodziej? Czy może macie jakiś jeszcze inny pomysł ??

"ale boję się, że jak powiem co czuje to wszystko może się zepsuć i stracę nawet tą przyjaźń, " x nic nie stracisz, bo to nie jest przyjaźń, wóz albo przewóz, nie ma sensu dłużej ciągnąć tego tak jak jest tym bardziej, że gdybś go pociągała, to nie wytrzymałby tyle zeby nie spróbować, jak dla mnie jesteś koleżanką do spędzania razem czasu, tylko tyle

lepiej się na jakiś czas wycofać i zobaczyć jak się będzie zachowywał, tak

Zgadza się. Niewykorzystane szanse przepadają bezpowrotnie. Sam kilka razy tego boleśnie doświadczyłem. Dlatego uprzedzam koleżankę, żeby nie stawiała wszystkiego na jedną kartę, bo może po prostu niepotrzebnie poddać się po jednym braku reakcji faceta. Co do gonienia króliczka, to kobieta nie jest w stanie tego pojąć i już. Zaakceptuj to! Nigdy tego nie zrozumiesz! Mimo to spróbuję wytłumaczyć. Króliczek nie może leżeć jak zdechnięty, bo facet to myśliwy i padlina go nie zainteresuje. Nie możesz podejść do faceta i powiedzieć mu: "wiesz, czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń. Chciałabym żebyśmy spróbowali być razem....". Na takie coś facet też zareaguje szczerością. Powie ci że on też ciebie kocha i inne babskie d**erele. Tylko co z tego? Facet ma Ciebie wziąć (przeczytaj to z siłą w głosie WZIĄĆ!), a nie rozmawiać o braniu Ciebie. Chyba, że chcesz mieć związek oparty o szczerość, zaufanie, miłość i duuużo rozmowy (to z kolei przeczytaj z litością w głosie). NIE. Facet musi się przełamać. Podjąć decyzję. Być mężczyzną. Szczerym, godnym zaufania itd oczywiście też, ale nie przede wszystkim. A co zrobi facet jak już się przełamie? Pobawi się chwilę króliczkiem i straci zainteresowanie. Sorry, taki klimat. Nie oznacza to jednak, że Cie zostawi, skończy związek i ogólnie mogiła. Mimo tego, że będzie miał ochotę na nowego, innego króliczka (jest to zawsze i w przypadku każdego faceta nieuniknione), to uwarunkowania społeczne, potrzeba opieki nad króliczkiem no i lęk przed kolejnym narażaniem się na porażkę w polowaniu, będą go trzymały przy Tobie. Jak się spiszesz, to może nawet długo będą go trzymały. Może się mylę. Może tak jest tylko w moim przypadku. Jednak jakoś nie wierzę w swoją wyjątkowość i odmienność od reguły. Wszyscy jesteśmy tacy sami :D

a jesli jezd gejem ,oni lubia kobiety przyjaciolki

przyjazn damsko meska istnieje dopoki jedno nie ujawni swoich uczuc... mialam przyjaciela dwa lata, kiedy poczulam ze jest dla mnie kims wiecej i mu o tym powiedzialam, przyjazn sie skonczyla... nie od razu, ale teraz nie mamy wcale kontaktu ze soba :(

czarodziej ma rację!

czemu ja na ten temat nie trafilam jakis miesiac temu... :(

myślę, że gej nie całowałby mnie jakieś 2 miesiące temu po szyi w tańcu.. nawet mimo tego, że był podpity.. ale może się mylę :P

czarrodzieju nie chcialabym spotkac ciebie na swojej drodze , masz ze soba problem i jeszcze o tym nie wiesz

geje tez robia dzieci

autorko ja rozumiem, klapki na oczach etc ale litosci, koles mający taki sposób bycia, czyli jakies całowanie po szyi i nic więcj, mówienie "kocham cie" (ręce opadają, taki gówniarzyk) i nie robiący nic więcej to taki mini bawidamek, on nie jest toba zainteresowany na poważnie bo gdyby byl to by sie tak nie osmieszał, on ma cie na imprezy, na plotki, na wyjazd ale to wszystko, jego slowa to typowy slowotok, mow co mu slina na jezyk przyniesie, ale widze, ze nie dociera, ciekawa jestem co zrobisz jak sie facet zakocha i przyniesie Ci na rekach swoja nowa ukochana zeby ci ja przedstawic

zgadzam sie zpowyzszym , nie interesujesz go jako KOBIETA

Problemów mam cała masę. Również ze sobą. Ale o większości z nich wiem. A co Ty (chociaż się nie podpisujesz) oferujesz w zamian autorce topika?

tak wyluzowani na początku znajomosci są goście których kobieta zbytnio nie interesuje , faceci powaznie zainteresowani czesto sa spieci i speszeni

proponuje uwazac na tego faceta i to bardzo

znam przypadek podobny i faktycznie kobieta sluzyla za przykrywke gejowi

ja tam nie twierdze, ze to gej; może tak moze nie ale tak czy siak autorka jest zabaweczką