w jaki sposób i kiedy nauczyłyście dziecko zasypiać samo w łóżeczku

to znaczy, że nie trzeba przy nim siedzieć aż dopóki nie zaśnie, tylko kładziesz do łóżeczka i wychodzisz z pokoju a dziecko samo zasypia ? Jak Wam się udało to osiągnąć i w jakim wieku było dziecko ?

ja zawsze wkładałam córkę do łożeczka i ona ładnie zasypiała. ale moze miałam grzeczne dziecko

ja tez od poczatku starałam sie córeczkę przyzwyczajać do samodzielnego zasypiania...tak przez pierwsze 4 miesiące zasypiała często na naszych rękach, potem zaczęlam powolutku uczyć ją że łóżeczko to miejsce spania, tego by je polubila....jak miała te 6, 7 miesięcy to jeszcze z trudem zasypiała sama, musiałam nieraz wchodzić, przytulić. Ale gdzieś w okolicach 10 mca życia odkladałam, gasilam światło i spokój...malutka ma 17 meisięcy i obecnie nie mam z tym problemu, ani popołudniu, ani wieczorem.

poczytaj o metodzie 3-5-7 - przez wielu rodziców ostro krytykowana bo jest niby drastyczna ale za to skuteczna

od początku po jedzeniu odkładaliśmy go do łóżeczka i zasypiał - do tej pory jest tak, że raz wchodzę, bo się troszkę kręci przed spaniem i muszę sprawdzić czy się nie pozakręcał w kołdrze. ma 10 mcy.

Przy tej metodzie to dziecko uczy sie ze rodzic ma je w dvpie a nie zasypiania.

Też nie popieram metody 3_5_7, ale to mój osobisty wybór, ja emocjnalnie bym przez tę metodę nie przebrnęła, jestem za metodą małych kroków. Początkowo usypiałam córkę na łóżku i przekładałam do łóżeczka. Potem stopniowo przyzwyczajałam i wieczorem po czytaniu odkładałam do łóżeczka i śpiewałam. Mała trochę się wierciła i wstawała, potem zasypiała. Teraz zostaję z nią, ale się nie odzywam, mała już się nie wierci i zasypia w 5 do 10 minut. Wierzę, że nadejdzie niedługo taki dzień, że wyjdę i dziecko samo zaśnie, ale jeszcze tego nie spróbowałam. Mała ma niecałe 2 lata.

od początku do łóżeczka, żadnego zasypiania na rękach, przy piersi czy inaczej. po jedzeniu wieczorem do łóżeczka. staliśmy przy niej, głaskali, jak zaczynała płakać to na ręce poprzytulać i z powrotem do łóżeczka. czasem to trwało nawet po 2h. przyzwyczaiła się, teraz łóżeczko = sen. ma pół roku i pięknie przesypia noce w łóżeczku. czasami od razu gdy ją kładę, buziaczek, kołysanka i śpi, a czasem protestuje, ale po 15 min wymięka i zasypia.

jak tylko zaczynała usypiać od razu do łóżeczka, żeby zasypianie skojarzyła z łóżeczkiem a nie rękami. ja bym wymiękła, ale mąż mnie pilnował i w sumie jestem mu wdzięczna. inna sprawa, że przez 2,5 tyg leżała praktycznie sama w szpitalu na noworodkach w tej wanience i to pewnie też ją przyzwyczaiło.

Od 1 dnia w domu.

Metoda 357 to najlepsza metoda Przeze mnie wyprobowana, ale z pewnymi szczegółami, po 1 nie zamykać drzwi od pokoju dziecka, kręcić się tak by Was widziało, po drugie kupić nowa prztlytulanke, za każdym razem po upływie minut tłumaczy ze misio z Toba będzie skał ito, najlepiej jeszcze przyczepić nad łóżeczkiem np wspólnie namalowany rysunek, też go pokazywać, mala zapalona lampka, Twój spokojny glos zawsze kilka zdań, cicho spokojnie Efekt murowany beZ traumy !!! Od mówię tu o dzieciach po roku