Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wpieprzanie się innych...

Polecane posty

Gość gość

Jestem ze swoim mężczyzną ponad 5 lat, od 5 mieszkamy razem (tak jesteśmy konkubinatem whatever). Mamy po 24 lata, skończyliśmy studia i właśnie rozkręcamy swoje kariery (co wychodzi nam całkiem nieźle, oboje mamy z czego żyć i z czego odkładać). Rzecz w tym, że do ślubu nam nie spieszno. Owszem, czasem o tym rozmawiamy ale czujemy się za młodzi. I szczerze tylko jedna osoba (moja przyjaciółka) z naszych znajomych nie wpieprza się w to. Wszyscy pytają kiedy ślub czy chociaż zaręczyny, że już tyle lat razem jesteśmy i wcale nie najmłodsi bla bla bla... (Mówię o znajomych, rodzinom to nie przeszkadza) Nie proszę o radę bo umiem odpyskować, że to moja sprawa lub przy bliższych znajomych obrócić to w żart. Ale szczerze mówiąc wkurza mnie to bo co komu do tego? A najgorsze, że próbują mi wmawiać, że ja czekam na pierścień a on nie chce... Kurczę nie jestem ofiarą, jestem w związku partnerskim. Nie jestem zwolenniczką "zaręczyn" wolę, żeby to było zwykłe ustalenie, że kiedyś tam się pobieramy i tyle ;) brrrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień znajomych ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne, jestem jeszcze starsza od ciebie, staz podobny, a mnie nikt nie meczy takimi gadkami. A moze to ty masz uczulenie, i zwykle pytania bierzesz za nekanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie chodzi o to, że jestem przeczulona. Bo to jest za każdym razem, jak odpowiadam, że to nasza sprawa to jest kazanie, że już czas najwyższy. Dziwne bo żyję w dużym mieście, nie sądziłam, że jest taka mentalna wieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mów, że wam tak dobrze jak jest. Są ludzie, którzy lubią się wtrącać we wszystko, taka już ich natura. Trzeba to olać :) A jakie studia ukończyliście pytam z ciekawości, bo sama się nad tym zastanawiam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje jesteśmy po informatyce na polibudzie ;) No mówimy, że nam tak dobrze - wtedy robią ze mnie ofiarę. Już zaczęłam reagować ostrzej, że to nie jest ich sprawa. Wiem, że to trzeba olać tylko momentami to mnie to wkurza już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety znajomych mam dziwnych, przyznaję. Większość tych lepszych jest baaardzo daleko (przeprowadziliśmy się 2,5 roku temu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem i wspieram :) Niektórzy nie mogą wytrzymać, jak ktoś jest niezaobrączkowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki ;) Ja myślę, że to jednak jest wina akurat wychowania. Większość tych ludzi to zagorzali katolicy (jak chyba większość w tym mieście zresztą) aż się śmieję bo umówić się na wyjście w niedzielę to tylko z przyjezdnymi można i to z daleka a nie z tego samego województwa :) Ale ja nikogo nie wyśmiewam, nie każę zrezygnować z wiary. Nie moja sprawa. Tak samo jak nie ich sprawą jest to czy wezmę kiedykolwiek ślub czy nie. I to mnie najbardziej boli, że ja się w życie innych staram nie wtrącać nawet jak czasem coś mi się wydaje idiotyczne - to nie próbuję każdego zmusić żeby żył tak jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli są takimi katolikami, to powinni wiedzieć, że skoro Ty nie jesteś, to nie podlegasz ich regułom i nie mają prawa się wtrącać w Twoje życie. Tak mówi biblia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretynko - sama na tym publicznym forum robisz afere ze swych prywatnych spraw :O po co? po to zeby ludzie komentowali, ergo - wpieprzali sie :O PS. pewnego dnia twoj facet dorosnie i bedzie chcial miec zone i dziecko - ale ty sie OCZYWISCIE do tego nie nadajesz, bo widze zes p****** feministka co to robi buhahahah kariery i zaklada zwiazki 'partnerskie' :P :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słonko - nie widzę sensu wyzywania mnie. Nie jestem feministką, któregoś dnia planuję wziąć ślub tak samo jak i mój facet. I planuję również mieć dziecko. Rozmawiamy o tym więc już się nie martw żeby mnie nie zostawił, w tym akurat jesteśmy bardzo zgodni. Jak zostawi to akurat nie z tego powodu, zapewniam. Po drugie nie sądzę żeby założenie tego tematu służyło do tego żeby ludzie mogli się powpieprzać i pomijając Ciebie i innym Tobie podobnym nikt tego nie robi. Napisałam sobie żeby się wyżalić ale widać Ty wiesz lepiej. A OCZYWIŚCIE to Ty masz jakiś problem z nadinterpretowaniem i to jest jedyna oczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×