Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola 23j

co sądzicie o takim związku

Polecane posty

Gość Ola 23j

Jestem z facetem ponad 5 lat. O ile to wogóle można nazwać związkiem:-/ mieszkamy jakieś 20km od siebie. Widzimy się ostatnio raz w tygodniu w weekend spędzamy razem jakieś 6 godzin tylko albo ja zostaje u niego na noc ale nie w każdy weekend. On raz na ruski rok przyjedzie do mnie w tyg bo zawsze jest zmęczony po pracy i albo idzie spać albo ma coś do roboty w domu. I tak właśnie wygląda nasz związek:-( nie wiem jak do niego dotrzeć, próbowałam z nim rozmawiać ale do niego nic nie dociera, ciągle tylko że w tygodniu praca i nie będzie się ze mną widywal. Co ja mogę jeszcze zrobić? bardzo go potrzebuje tym bardziej że zostałam ostatnio bez pracy, siedze w domu i nie czuje żebym miała w nim jakieś oparcie bo prawie ze sobą nie rozmawiamy, tyle co w weekend. Ale to tak szybko zleci że nawet się nie obróce i znów jestem sama:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam w takim związku jak ty przez 11 lat, spotykaliśmy się w weekendy, bo w tygodniu wiadomo--praca. nie było czasu na nic, nie zdązylismy się pobrać przez te 11 lat, bo on ciągle nie był gotowy. cały czas byłam rozgoryczona, rozżalona---w końcu poznałam kogoś kto ożenił się ze mną po 3 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam w takim związku jak ty przez 11 lat, spotykaliśmy się w weekendy, bo w tygodniu wiadomo--praca. nie było czasu na nic, nie zdązylismy się pobrać przez te 11 lat, bo on ciągle nie był gotowy. cały czas byłam rozgoryczona, rozżalona---w końcu poznałam kogoś kto ożenił się ze mną po 3 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
Już tyle jesteśmy razem:-( Kocham go i wiem że on mnie też ale nie wiem czy taki związek można nazwać związkiem:-( chciałabym bardzo spędzać z nim więcej czasu, nie wiem jak do niego dotrzeć bo on nadal będzie mówił swoje a póki co nie stać nas na zamieszkanie razem, ślub itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
W celach depilacji przepuszczam włosy łonowe przez niszczarkę. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
Poznałas kogoś innego i wtedy zostawiłas tego faceta? to musiała być bardzo trudna decyzja po 11 latach. Tylko że ja nie chce go zostawiać, tyle razem przeszliśmy już i Kocham go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 22.32, ja mam to samo, jestem z facetem 7 lat, obraczka go parzy slub go parzy wszytsko go parzy , tylko seks go nie parzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
weźcie dajcie spokój z tymi podszywami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
U nas jest ten problem z brakiem kasy. On zapewnia że gdyby kasa była to nie byłoby problemu ale ja jakoś nie do końca w tej kwestii mu ufam. Nie wiem czy on się nie boi takiego zaangażowania. Widzę że nie jestem sama z takim problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw sie podszywami, my wiemy ze to podszyw, gosc w czerownej czapeczce czesto tak robi, to kobieta podobno o bardzo specyficznej formie przekazu slownego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzę wam cos czego jeszcze nie wiecie Jak poznacie tego jedynego to będzie cudowny i szybko wam się oświadczy! Póki co niestety marnujecie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes sama kochana, ja tak mam, nie czuje stabilnosci i bezpieczenstwa przy nim, czasem mam takie chwile i mysle dlugo i mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam z nim, trwałam w tym, ale byłam rozgorczona---ten drugi mężczyzna znalazł mnie sam:) powiedział,że mnie obserwuje od jakiegoś czasu i chce się ze mną związać. Nie żałuję trej decyzji. były partner, z którym byłam 11 lat----nagle się ocknął, chciał ratować wszystko między nami, brać ślub, mieć dziecko--ale było juz za późno dla mnie, za długo czekałam. 11 lat dzien w dzień go prosiłam o małżeństwo,dziecko... w końcu znalazł się ktoś, kto chciał się ze mną pobrać i mieć rodzinę. w chwili obecnej jesteśmy małżenstwem, pracujemy nad córeczką:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie szybko sie oswiadczyl i jest dobry dla ciebie tak? ja tez chce meza, dosc mam tytulu konkubiny, przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 22.46, to fajnie ze ci sie udalo, taki cie znalazl, ja tez bym tak chciala, gdzie go szukac? gdzie szukac kochanego meza ktory nie mysli tylko o tym by zamoczyc wiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można być z człowiekiem któremu nie do końca się ufa? Ja rozumiej stracić zaufanie po 20latach Ale nie mieć o przed ślubem? To co myślisz że to dopiero nadejdźie? Znasz takie powiedzenie,,będzie tylko gorzej"? O ile na początku jest idealnie potem jest zawsze normalnie a kończy się jakimś tam trudem bo zycie to nie śielanka Jęsli na początku jest normalnie to potem jest do d**y a kończy się tragicznie Jeśli na początku jest źle to potem jest tragicznie a kończy się jeszcze gorzej No..to co zamierzasz w związku z tymi faktami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 22:46 twoja historia to ditto moja z tym ze ja byłam z ex 7 lat a reszta sie zgadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
Podziwiam Cię że potrafiłas tak poprostu go zostawić ale nie uwierze jeśli mi powiesz że przestałas nagle go kochać. Wiem że jestem jeszcze młoda i całe życie przede mną ale jestem już gotowa na ślub i założenie własnej rodziny a zdaje mi się że on nie, mimo że jest ode mnie starszy. On uważa że jeśli oświadczyny to odrazu ustalać datę ślubu a jeśli nas na to nie stać to po co się oświadczac. Ja mam inne podejście, potraktowałabym to jako w pewnym sensie dowód miłości. Nie koniecznie ustalać odrazu datę ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glosludu
ja "tylko" dwa i poł roku,a teraz rok już sama.I nie zanosi się na zmiany wcale a wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tez sie tak rzadko widzimy, dokladnie taka sama odleglosc 22 km. Tez zmeczony po pracy. Kilka dni temu stwierdzilam, ze wali mnie to, chce niech sie stara. Jestemy ze soba kilka miesciecy, a nawet nie wiem czy cos do mnie czuje, skoro nawet kocham cie nie jest w stanie powiedzidc. Ogolnie to dobry czlowiek, krzywdy mi i nikomu nie zrobil, ale jest jakby bez jaj, brakuje mi troski, meskosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
To nie tak że mu nie ufam. Chodzi mi o to że myślę że on poprostu boi się ślubu a tak tylko mówi że kasa to jedyna przeszkoda. Wiem że on chce się ze mną ożenić ale myślę że nie teraz. Jemu jest chyba dobrze tak jak jest. Ale nie zamierzam go zostawić:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
Dokładnie wiem o czym mówisz. Mi też tego brakuje, cały tydzień muszę być ze wszystkim sama:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy jest sens to ciagnac. 20 km to zadna odleglosc. Ja nie pracuje, wiec rzadko do niego przyjezdzam,bo mnie na to nie stac ale on? Zero starania sie, zero wyznawania uczuc, zero planow wobec mnie. Ja pieprze.... Nawet na glupi spacer nie pojdziemy. Juz nie wspomne o tym zeby razem, w dwojke spedzic gdzies weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
U was to dopiero początek więc rzeczywiście zastanów się poważnie czy chcesz to ciągnąć. Nie będę Ci mówić co masz robić bo nie wiem jak to tam do końca między wami wygląda. Czasami myślę że z czasem się ułoży, że weźmiemy ślub i będzie tylko lepiej ale chyba tracę cierpliwość bo gdybym mogła to chciałabym już coś więcej niż takie tylko spotykanie się raz na tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
Aby pozbyć się nieświeżego oddechu z ust, zagryzam cebulę miętowymi dropsami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
Denerwuje mnie to, że kiedy ja nalegam na ślub klęcząc i masując mu prostate, on (w dodatku gazując namiętnie :( ) zerka na wiadomości sportowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahhaah fajny podszyw, ciekawe teksty, jak wy to robicie ze tak umiecie pisac, ja tez tak chce umiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie związek. To przyzwyczajenie. Przyzwyczajaj się przez następne 5 lat i wtedy będziesz zadawać to samo pytanie. Facet nie chce się ocknąć, jest mu wygodnie z taką a nie inną sytuacją, to przynajmniej Ty spróbuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola 23j
Kolekcjonuje reklamówki z biedronki by lansować się nimi w lidlu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×