Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

syn kuzynki bije wszystkich

Polecane posty

Gość gość

Syn kuzynki meza ma 2 lata, jest silnym grubaskiem i zauwazylam ze lubi bic innych - mame, babcie, mnie, siostry, mojego synka i dzis przegial; walbal moje dziecko w glowe drewnianym pociagiem - na noich oczach i oczach kuzynki; moj syn nic mu nie zrobil, ladnie sie bawili a nagle ten go uderzyl; nie wiem, ale chyba przestaniemy tam chodzic mimo ze jest to jedyna mama i dziecko w okokicy takie znajome. Kuzynka mu powiedziala tylko ze nie wolno ale jakos nic sobie z tego nie zrobil, a ona skwitowala ze takie sa dzieci. Nie wiem, mam pierwsze dziecko i jakby moj syn sie tak zachowal to dotad bym mu nie odpuscila dopoki by nie przeprosil i reprymende by dostal taka ze by popamietal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 latek nie rozumie jeszcze przeprosin, ja bym na twoim miejscu poszła tam jeszcze raz ale gdyby to się powtórzylo a matka by mało reagowała to bym tam więcej nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrwałabym mu ten pociąg i zrobiła mu to samo :) Może wtedy by zrozumiał, że to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moją córkę tez wszyscy bili a ona nie umiała tego zrobić chyba dlatego ze u nas w domu nigdy nie bylo przemocy i zwyczajnie się tego nie nauczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o przemoc w domu. takie dzieci bija odruchowo i w kwestii rodzicow jest reagowanie na takie zachowanie. moj w tym wieku odwazyl sie machnac na mnie reka kilka razy jednak ja nigdy na to nie pozwalalam wiec szybciutko sie oduczyl. jesli jednak kuzynka autorki nie bardzo reaguje to nic dziwnego ze maly leje wszystkich po kolei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej kuzynki corka tez uderzyla mojego kuzynkanw zasadzie nie zareagowala. Przy kolejnym uderzeniu ja jej powiedzialam ze nie wolno i zlapalam ja z rękę lekko jak chciala sie zamachnac. Juz wiecej tego nie zrobila. Uwazam ze ty powinnaś zareagowac jak matka nie reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn nie jest agresywny i nie umie sie bronic, choc mu mowie zeby oddal w takich sytuacjach; tylko ze moj syn mimo ze starszy i wyzszy jest szczupkutki i tamten jak go zlapie to moj nie wie co robic. Szczerze mowiac, to mialam ochote go tym samym pociagiem uderzyc, bo moze by zrozumial ze boli i ten glupi usmieszek zszedlby mu z ust; jak moj syn kiedys przyoadkowo przydeptal corke kuzynki to takiego raban narobila jakby jej stope urwalo, mimo ze jest 2 lata starsza; ja rotad synka musztrowalam dopoki jej buziaka nie dal na przeprosiny choc tak naprawde nawet nie byl swiadomu ze ja przydeptal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za kazdym razem reaguje, mowie mu ze nie wolno, ze boli, lapie za reke jak zdaze; robie to bardziej przekonujaco niz jego mama, ale on sobie z tego nic nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to,ze synek nie potrafi sie bronic to jedno ale d;aczego ty wtedy nie wstalas i niezareagowalas? bylo krzyknac,podniesc synka czy cos aty nic,tylko sie zdziwilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zareagowalam przeciez, krzyknelam ale maly nie posluchal i uderzyl, potem go ochrzanilam i zajelam sie swoim dzieckiem, bo bardzo plakal;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mielismy bardzo podobną sytuację. Byliśmy w odwiedzinach u bratowej męża. Ich syn jest 2 lata młodszy od naszego. I kiedy już mieliśmy się zbierać, ich cud podszedł z metalowym samochodzikiem i palnął naszego syna w tył głowy, taki miał kaprys po prostu. Mamusia z tatusiem zaczęli się śmiać (!!), nasz syn w ryk bo raczej go to zabolało. Zabrałam małemu samochód, chwyciłam go za ręce i powiedziałam że tak nie wolno robić bo mojego syna (wymieniłam imię oczywiście) to boli i że zrobił mu krzywdę- momentalnie zrobił usta w podkówkę i się popłakał. Mina oburzonych rodziców bezcenna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie że po tym wszystkim sama nie zareagowałaś ( po słabej reakcji mamy chłopca). Ja reaguję kiedy jakieś dziecko mocno uderzy moją córkę . Kilka razy była też taka sytuacja że jedna dziewczynka (4 latka) zabierała wszystkim dzieciom po kolei zabawki do piasku ale tamte albo zaczynały sobie odbierać albo nie wiedziały co zrobić, moja córka (wtedy 2 latka) kompletnie godziła się na takie zachowanie będąc bierną ). Mama tamtej dziewczynki nie reagowała wogóle a jej dziecko czuło że ma małą władzę aż do momentu kiedy podeszłam do niej i poprosiłam o to nieszczęsne wiaderko a kiedy ona nie zareagowała , jej Mama również (udawała że nie widzi) to wyrwałam jej naszą rzecz z ręki. Dziecko było bardzo zaskoczone, wręcz w małym szoku. Widać nigdy nie miało okazji przekonać się że dorosły może tak zareagować bo z reguły pewnie na wszystko jej pozwalali. To samo jak synek znajomej (osobiście go lubię) dwa razy uderzył klockiem moją córkę w twarz , za drugim razem moja się zaniosła a wtedy nie czekałam na kolejne nudne i słabe upomnienie znajomej tylko podeszłam do małego, wzięłam go za rączkę, przytrzymałam i prosto w oczy powiedziałam że absolutnie nie wolno nikogo bić. Mały był przerażony ale na upomnienia mamy nie reagował wogóle więc dobrze że chociaż ja mu uświadomiłam tą rzecz. Syn znajomej miał 3,5 roku . Trzeba reagować bo inaczej nasze dziecko pomyśli że tak ma być, że takie życie słabszego że samo się nie obroni i nikt inny też tego nie zrobi a "winne" dziecko będzie czuło się bezkarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomi maja taka córke ma dwa lata. Jest niegrzeczna bije innych poprostu diabel wcielony a oni sie ciesza ze z niej taka rozkoszna lobuzica... moje dziecko uderzyla raz za drugim zwrocilam jej uwage bo oni to olali i na moje dziecko juz reki nie podniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn byl tym, co tak bije. Przez prawie rok bil mlodsze dzieci, mnie, uwzial sie szczegolnie na kuzyna. Wyprobowalam wszystko- odwracanie uwagi, klapsy, kary, wizyte u psychologa. Nie dalo to nic- dopiero po roku konsekwentnych kar przeszlo(mial 2,5roku). Przemocy u nas nie ma. Uwierzcie, ze rodzicom tych bijacych dzieci tez nie jest milo, mi juz rece opadaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty robilas cos z tym biciem. Sa rodzice ktorzy ciesza sie jeszcze ze maja takie rezolutne dziecko i nie reagują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam w rodzinie dziewczynke 2,5 roku ciagle zabiera zabawki mojemu synkowi 14 mies czy jestesmy u nich czy u nas zawsze wszystko zabiera z rak i jeszcze powie ci s********j nnormalnie nie jest za przemoca ale jej bym wlala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz nie chodzi o zabawki bo moj syn jest taki ze prawie wszystko odda i sobie nowa wezmie. Moze rzeczywiscie za slabo zareagowalam, ale pobieglam syna uspokoic, a potem przyznam ze glupio mi bylo, uwazam ze to rola rodzica. Wczesniej byla taka sytuacja, ze ten naly mojego syna spychal zr zjezdzalni i mnie uderzyl bo za blisko stalam, po raz ktorys upomnialam odepchnelam lekko to sie rozbeczal ale jakos widac to nie zrobilo na nim wrazenia. Myske ze jak tak dalej bedzie to kiedys mu oddam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no- jak pomysle ile czasu, nerwow kosztowalo nas oduczenie syna tego 'nawyku' przy konsekwentnych reakcjach, to nie chce myslec co by bylo przy naszym braku reakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie wkurza jak matki tych dzieci mowia ze to normalne !! ja zawsze jak ona do nas przychodzi z mlodszym bratem mowie ze maly idzie spac albo cos innego zeby sobie poszli mam nadzieje ze za troche sie z tad wyprowadzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naszego kolegi syn to taki diabel ze nie znam drugiego takiego dziecka. To jest jedyne dziecko ktorego nie trawie, nie lubie i nie potrafie z siebie wykrzesac nawet odrobiny sympatii do niego. Ma obrzydliwe spojrzenie zboja, jak jakis seryjny zabojca i to odkad byl jeszcze malym dzieckiem niespelna dwuletnim. Robi cos i patrzy na Ciebie bezczelnie spode lba. Ile razy mialam ochote trzasnac tego dzieciaka w leb to wstyd sie przyznac. Siedzi z moim synem, bawia sie samochodami a ten nagle podnosi duzy metalowy samochod i z calej sily wali mojego w glowe. Moj mial guza po tym. Albo podlecial do mojego syna, zlapal go za reke i ugryzl go w palce i to tak mocno ze mial sine w tym miejscu kilka dni. zaczepial tez starsze dzieci. On byl nieobliczalny, niby sie bawia, nie kloca sie ani nic a on nagle z piesci w twarz. Ograniczylismy kontakty i nauczylam swojego syna ze ma sie bronic i teraz z biciem jest juz lepiej chociaz lubi mojego popchnac. ale ma juz 6 lat a dalej takie wredne to to ze nie da sie lubic. Pluje doroslemu w twarz i mowi ze nie plul, puszcza baka komus w twarz i cieszy sie jak debil. pluje na podloge specjalnie i czeka zeby moj syn wjechal w ta sline samochodzikiem. Namawia mojego zeby zrobil cos zlego i czeka czy moj dostanie ochrzan. i jeszcze sam namawia daj mu kare. Siedzimy w restauracji a ten mnie kopie pod stolem i to durne spojrzenie na mnie. I wiecie co, wstyd sie przyznac ale ostatnio go kopnelam po tym jak mnie od kilku minut kopal a na moje upominanie go twierdzil ze on mnie nie kopie ze ja klamie. Zaczal sie drzecze ja go kopnelam na co ja ze nie kopnelam go, moze jak zmienialam z nogi na noge to go tracilam :D wiem wredna jestem ale zwyczajnie nie moge zniesc tego dzieciaka. Ograniczamy kontakty jak mozemy ale co jakis czas nasz kolega chce nas odwiedzic ( kolege bardzo lubimy). Ostatnio postanowilismy z mezem ze nastepnym razem jak bedzie chcial nas odwiedzic to sie nie zgodzimy i powiemy ze nasz syn jest nadal zly na jego syna ( bo jest, narobil mu przykrosci duzo ostatnim razem jak sie spotkalismy ze moj syn plakal i krzyczal ze nie chce go juz nigdy wiecej na oczy ogladac) i narazie lepiej dac mu czas. Nie wiem co bedzie za jakis czas ale na chwile obecna nie chce widziec tego dziecka przez dluzszy czas. A i ja reagowalam zawsze jak cos robil mojemu synowi albo mi ale do niego to jak do sciany. Jego ojciec daje mu kary a on tylko patrzy spode lba, zero jakis uczuc w tym dziecku. Nawet smiac sie normalnie nie umie. Czasami tylko skrzywi buzie w wymuszony usmiech kontynuujac przy tym patrzenie spode lba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie na tego mlodego nic nie dziala, patrzy spode lba i sie smieje. Mam nadzieje ze mu to minie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc z 21.29 - jakbys opisywala syna mojej kuzynki. Wstretne, male goowno :( Sorry, ale inaczej nie da sie go opisac. Nigdy bym nie pomyslala, ze mozna do tego stopnia nie znosic dziecka! Cala rodzina ma o nim takie samo zdanie, poza oczywiscie rodzicami, ktorzy twierdza, ze on jest po prostu nerwowy. Z tych nerwow potrafi popchnac swoja prabacie, ktora ma 85 lat, a rodzice jeszcze twierdza, ze ona wie, ze on taki jest, a go prowokuje!!!!!!!!!!!!! Normalnie szlag czlowieka trafia i czasem az mnie rece swierzbia. Moj maz kiedys nie wytrzymal i wyszeptal gowniarzowi na ucho, ze jak nie siadzie na doopie, to mu tak p........i, ze przez tydzien nie usiadzie. Az go zatchnelo, ze ktokolwiek smie sie do niego w ten sposob zwracac, ale tamtego dnia siedzial cicho, jak trusia. A mlodszy brat tego potwora ma niecale 2 latka i jest tak slodkim, kochanym dzieckiem, ze az sie go chce schrupac, normalnie niebo a ziemia. Az trudno uwierzyc, ze sa spokrewnieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobny przypadek w rodzinie ale na mnie Młody nigdy ręki nie podniósł... wszyscy cackają się z nim jak z jajkiem a najlepsi są rodzice którzy z dumą i uśmiechem na ustach opowiadają przy Młodym rożne przypadki gdzie i jak kogoś walnął i jakie to było śmieszne... ich głupota mnie poraża ale zmienić podejścia nie zamierzają bo przecież wiedzą lepiej... dlatego też nie cackam się z małolatem jak widzę że zamierza mnie czy moją córkę walnąć mówię mu bardzo stanowczym spokojnym głosem że nie życzę sobie takiego zachowania i ja za takie zachowanie stawiam do kąta... jak na razie działa i mam spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od syna kolegi. No wlasnie rozumiem ze on moglby sie tak zachowywac gdyby mial na to przyzwolenie, nikt by mu nie zwracal uwagi itd. Ale nie. On dostaje kary. Zreszta kolega juz z nim nie wytrzumuje i potrafi mu w dupsko przyrznac ale na to tez jest zero reakcji. On nie placze. Patrzy tylko spode lba, nawet spojrzenie mu sie nie zmienia. Teraz juz jest starszy i wie dokladnie co robi. Zamyka Ci drzwi przed nosem, wali doroslych z piesci, klamie caly czas. Wylal mi mapoj na moich oczach po czym. Twierdzi ze nie wylal i ze to ja klamie. Mowie przeciez widzialam jak wylales a on na to ze nie prawda i ze ja jestem klamczucha. Probuje mojego syna namawiac do samych zlych rzeczy. Namietnie sciaga spodnie u syna w pokoju i namawia mojego zeby on tez sciagnal i zeby ogladali sobie penisy albo pupy. Maja dwie identyczne zabawki to i tak mojemu zabiera i wmawia mu ze on klamie i ze to nie jest jego zabawka. Scigaja sie i moj wygra to tez upiera sie ze nie. Mowisz mu zeby jadl platki przy stole to on ze nie i ze bedzie jadl na kanapie. Probujesz cofnac go do stolu to specjalnie Ci na dywan wyleje to mleko z platkami. Podejdzie do syna i zepchnie go z roweru pomimo ze ma swoj. Czysta zlosliwosc i to na kazdym kroku. Pluje Ci w twarz i niewzruszony czeka czy cos powiesz. Ostatnio bylismy na gorkach, wjezdzalismy na wyciagu tasmowym. ten leci do przodu. tlumacze ze sie przewroci to sie na mnie glupio patrzy. w koncu przytrzymalam go za ramie bo to ze go nie lubie to raz ale nie moge pozwolic by mu sie przy mnie krzywda stala. a ten do mnie z buzia zebym zabierala rece! puscilam gowniarza i przykro to pisac ale przyszlo mi do glowy ze dobrze zeby sie wywalil ( nie na tyle zeby sobie powazna krzywde zrobil) i zdarl kolano czy cos. Oj i duuuuuzo duuuuzo wiecej. Nie znosze tego dziecka. Nie spodziewalam sie ze moglabym dziecka na tyle nie lubic zeby zyczyc mu zeby sie przewrocil :( ale on jest tak zlosliwy ze tego nie da sie opisac. Naprawde ograniczamy kontakty z nimi na ile sie da. Nie jezdzimy nigdy do nich od ponad trzech lat. Kolega raz na kilka miesiecy przyjezdza do nas na weekend. Naprawde lubimy tego kolege ale po ostatnim spotkaniu jak byl wyjatkowo zlosliwy dla naszego syna (zreszta dla nas tez, jak zawsze) postanowilismy z mezem ze nie bedziemy owijac w bawelne i nastepnym razem jak beda chcieli nas odwiedzic powiemy ze nie bo nasze dziecko przezywa traume. Z kolega o zachowaniu jego syna rozmawialismy nie raz, kolega sam wie ze nie jest dobrze i nie raz mowil ze jemu juz rece opadaja i ze to jego syn i go kocha ale nie wie juz co z nim zrobic. Jego babcia ktora jest nauczycielka tez sama stwierdzila ze ona nie wie co mozna z nim zrobic. Kolega niby zabral go do psychologa ale psycholog nie stwierdzil niczego zlego. Tylko ze ten maly szatan jak chce to jest cud dziecko ( przez 5 min). Widzialam jak zaczarowal dwoje starszych ludzi w restauracji. Dobry wieczor. Smacznego. Dziekuje. Milego wieczoru zycze. Starsi ludzie sie rozplyneli jaki to jest maly dzentelmen. I jakbym go nie znala to bym moze i uwierzyla :D kilka minut pozniej wychodzac z restauracji uderzyl drzwiami jakas inna kobiete i powiedzial jej zeby sie na niego nie patrzyla bo jest brzydka. :? Wstyd nawet z nim isc zeby ktos nie pomyslal ze to moje dziecko :D Znam inne nieznosne dzieci ale jak to dzieci. Raz sa niegrzeczne innym razem przyleci, zagada, usmiechnie sie, przytuli. A ten nie. Zero emocjo na twarzy i tylko mysli ci zrobic komus na zlosc. Wszystkie osoby ktore znam a ktore mialy okazje go poznac zgodnie mowia ze z nim jest cos nie tak. Tez mi sie on nie wydaje normalny ale co smieszne chodzi do zerowki i w szkole zachowuje sie nienagannie ( no poza jednym razem jak pobil czwartoklasiste :D ). Tak ze on wie jak powinien sie zachowywac ale specjalnie robi na odwrot. Nie wiem moze on chce w ten sposob uwage ludzi na sobie skupic ale na codzien ma ta uwage ojca, dziadkow itp. Nie wiem nie jestem psychologiem. Jedyne co wiem to ze jak tylko go widze to mam zly humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×