Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eweline1996

Ludzie mnie obgaduja, bo swiadomie zdecydowalam sie na macierzynstwo

Polecane posty

Gość gość
27.03.14 [zgłoś do usunięcia] kubek z kawą Może się rozleci, masz rację. Może Twoje również, nie zarzekaj się, bo to śmieszne. Przyjdzie młoda pindzia i za pięć lat mąż Ci powie że się zakochał. nie życzę, ale takie krygowanie się jest śmieszne. x na 100% ;) moje małżeństwo nie rozleci się NIGDY ;) I współczuję Ci, ze bierzesz w ogóle pod uwagę, ze Twoje się rozleci- dla mnie to ewidentny znak, że nie jesteście w pełni szczęśliwi i nie kochacie się aż tak mocno jak my ;) Ja po 9 latach małzeństwa jestem pewna mojego męża w 100% i jego uczuć wobec mnie. Nigdy nie wyrośniemy ze skowronkowej miłości bo dbamy o to każdego dnia. Mało jest takich małżeństw i to widać niestety. Nie znam szczęśliwszego małżeństwa nie licząc moich rodziców i najstarszej siostry i szwagra. Śmieszą mnie takie związki jak Twój gdzie myśli się o tym, że kiedyś mąż pokocha inną. Może miałaś kiepski przykład, może nie umiecie żyć w związku, ale nie mierz wszystkich swoją miarą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Spoko. Jak mialam 18 lat tez mowilam a w zasadzie mowilismy ze milosc do konca zycia. Bylam tak tego pewna ze dalabym sie pociac za mojego faceta. A za 6 lat smiac mi sie chcialo z tych slow tylkooczko.gif taki wiek po prostu. x widocznie byliście niedojrzali ;) Ja urodziłam dziecko w wieku 18 lat, jestem po ślubie 9 lat i nie widzimy poza sobą świata ;) Ciągle w siebie wpatrzeni jak w wieku 17 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprzedniczko. Nie mkerz wszystkich swoja miara. Nie twierdze ze wszystkie zwiazki sie rozpadaja. Absolutnie. Ale czesc z nich rozlatuje sie i tyle. Pewna jeat tylko smierc i podatki. Nie wiesz co bedzie za10,15 lat. My tez szalenczo sie kochamy ale zdaje sobie sprawe ze za jakis czas moze sie to zmienic. Nie pisze ze maz kogos pokocha. Moze mi sie odmieni. Albo moze po prostu rozstaniemy sie. Poza tym dzis wychodzi mazzz do pracy i moze nie wrocic. I co wtedy taka bidulka jak autorka pocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×