siostra leci na male a ja cieszę się z wyjazdu nad bałtyk

Moja siostra w przyszłym tygodniu leci na malediwy, a ja bym się bała. wolę jechać na bezpieczne krajowe wakacje. nawet jeśli wyjeżdżamy za granicę, to wyszukując miejsce odpoczynku sprawdzam je pod kątem zagrożeń typu jadowite węże, pająki itp. a moja walnięta siostra leci na malediwy - mejsce gdzie jest najwięcej rekinów na świecie, są jadowite pająki. wiem że jestem tchórzem, ale to też trochę zdrowy rozsądek. tam jest zupełne odludzie, a ona tam ciągnie małe dziecko.

przyznaj sie,ze nie masz kasy a nie sciemniasz ze boisz sie pajakow..prostaczko

Kasę mogę mieć z tego samego źródła co ona - od rodziców.

Na ulicy może Cię potrącić samochód. I co? Nie wyjdziesz z domu? Twoja siostra przynajmniej zwiedzi kawałek świata.

a ja Ci napisze szczerze, że też bym sobie poleciała do egzotycznego kraju ale też boję się tych wszystkich gadów, w głupiej Chorwacji krab mnie użarł w stopę :(

Lady margarett mnie w Grecji poparzyła meduza :-o. Bolało jak nie wiem, ale nie zniechęciło mnie to. Każdy się czegoś boi. Ja panicznie boję się żab.

a wiesz że ja też! najbardziej boje się żab i pająków...

co kto lubi :) ja też się cieszę z wyjazdu nad Bałtyk,ale to tylko dlatego, że na tyle mnie stać,żeby odpocząć od miejsca, w którym mieszkam- lecimy tam samolotem, to mam panikować, że się rozbijemy? Na razie na zagraniczne wycieczki mnie nie stać, ale chętnie kiedyś bym się wybrała i nie wiem co w tym dziwnego. Jedni lubią polskie miejscowości, inni zagraniczne.