Mamy dzieci tak do roczku pytam czy wychodzicie teraz gdzie z dzieciami jak

widzicie co sie teraz dzieje ,znaczy sie jak panuje teraz grypa żołądkowa?

a panuje? nie zauwazylam

"dzieciami" :D

Teraz moje dziecko jest już starsze, ale od zawsze wychodziłam nie zważając na panujące epidemie :) ale moje dziecko raczej nie choruje, tylko raz miało katar.

I co się śmiejesz? :D chyba wie z kim lub czym wychodzi ;)

tak, każdy wie o co chodzi ale wiesz. trochę wstyd, że dorosła kobieta nie potrafi się wysłowić w sowim ojczystym języku i wali takie byki jak dziecko, które dopiero uczy się mówić.

Ale ze co? Oczywiscie,wiekszosc czasu jestesmy poza domem,nie nawidze kisic sie w domu jak piekne slonce za oknem. Po sniadaniu idziemy na spacer,zakupy,na plac zabaw do dzieci,wracamy na obiad i drzemke a potem znow w swiat wybywamy,chodzimy karmic golebie,spacerowac po starowce,czasami zachodzimy do sklepu,wracamy na kolacje i kapiel.

Co do grypy żołądkowej to u mojego dziecka w przedszkolu dużo dzieci choruje, więc cos musi być.

tak ponoć panuje , ja z moją 1.5 roczną nie wychodziłam własnie w tym okresie a i jelitówkę przyniosł mąż z pracy :/

dzieciami?

ja swoadomiowie chodze wszedzie tam gdzie panuje jakas choroba, jak slysze ze ktos ma ospe prowadze dzieci, nigdy do glowy nie przyszlo mi zeby sie w domu ukrywac. A w efekcie moje dzieci i tak nie choruja co jest dobre i nie dobre, bo opsy złapac nie moge

ospy lepiej nie łap, często są powikłania i kończy się w szpitalu. Moja sąsiadka ucieszyła się jak starszy syn przyniósł ospę ze szkoły, bo chciała, żeby i młodszy się zarazł i miałaby z głowy. Młodszy się zaraził a i owszem, krost tyle, ze nie było go widać, nawet w nosie i na policzkach w środku, gorączka 40 stopni i 8 dni w szpitalu.