rozwarstwiający się krem w cieście

witam,mam pytanie może ktoś sie zna dobrze na pieczeniu i mi pomoże,zrobiłam ciasto tak zwane "Pijak" krem do tego ciasta w przepisie był budyniowy,połączyłam wystudzony budyń z dobrze utartym masłem,masa była na moje oko wporządku zwarta i dobrze się nakładała,włożyłam ciasto do lodówki i jak przed chwilą zajrzałam to krem zrobił się jakiś płynniejszy a w smaku są wyczuwalne malutkie drobinki masła,kurczę syn ma jutro urodziny no i się zdenerwowałam szkoda by było całej blachy ciasta wyrzucić,jest jeszcze możliwe żeby to się jakoś ścieło?

o kurde chyba masa się ścięła może spróbuj wszystko razem delikatnie podgrzać i ucierać

ale co mam pogrzać i zcierać całe ciasto;-)napisałam że krem się rozwarstwił dopiero w lodówce

na moje oko, za duzo masla do budyniu a grudki to albo zle zmiksowane maslo, albo zle ugotowan budyn obstawiam drugie..w lodowce powinno zastygnac, ale geste nie bedzie jak nie jest

Mozesz podgrzac mase. Grudki powinny sie rozpuscic i dodax troche zelatyny .

Dopiero doczytalam ze juz gotowe w lodowce. Mozesz do zamrazarki wstawic przed podaniem, jedyna opcja.

odkroiłam kawałek,w smaku bardzo dobre może faktycznie włożę do zamrażalki przed podaniem

Jak mi sie kiedys krem nie chcial sciac to wlasnie wsadzilam do zamrazarki i bylo ok.

ludzie mają rozwarstwiające tętniaki aorty a Ty się kremem przejmujesz? :)

a bo wogóle ten dzień jakiś do niczego,krem się rozwarstwia,biszkopt na tort mi opadł-wyrzuciłam,do drugiego zapomniałam dodać żółtek-wyrzuciłam,zalałam ciasto galaretką i utopił się w niej spód,ze śmietany prawie zrobiłam masło,dobrze że kupiłam na wszelki wypadek krem w proszku i co z tego jak o mleku zapomniałam,od rana bawię się w pieczenie nic z tego nie wychodzi mały jakiś nie spokojny pół dnia płakał starszy synek tez co chwilę coś wymyślał i z tego roztrzepania nic mi nie wyszło,oj ja głupia a trzeba było iść do cukierni kupić 4 kilo ciasta zamówić tort i było by z głowy;-)jak to mówią" mądry polak po szkodzie"